kanteleblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(19)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kantele.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

dojazdy

Dystans całkowity:26235.53 km (w terenie 204.30 km; 0.78%)
Czas w ruchu:1360:35
Średnia prędkość:19.28 km/h
Maksymalna prędkość:53.20 km/h
Suma podjazdów:35782 m
Maks. tętno maksymalne:172 (97 %)
Maks. tętno średnie:148 (83 %)
Suma kalorii:141746 kcal
Liczba aktywności:1193
Średnio na aktywność:21.99 km i 1h 08m
Więcej statystyk

bbbbRRRRR!!!!

Środa, 23 listopada 2011 Kategoria dojazdy, trening
Km: 31.92 Km teren: 0.00 Czas: 01:54 km/h: 16.80
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 156156 ( 86%) HRavg 126( 70%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 70 Aktywność: Jazda na rowerze
Nie sądziłam, że będzie mi dane tak szybko przetestować wczoraj kupione rękawice. Ale -4 na termometrze nawet mnie ucieszyło - właśnie z tego względu.
Rękawice są... za ciepłe na taką temperaturę :) Ugotowałam się w nich kompletnie.
Ale to dobrze, będą jak znalazł na zimę. Może w końcu na WKK nie będą mi marzły paluchy. Jeszcze tylko muszę kupić buty ale z tym jest większy problem. W ursynowskich sklepach jest mały wybór (max 2 modele) a z tego małego wyboru jeszcze gorzej jest z małymi rozmiarami :(
Po południu w mieście było ciepło ale jak wyjechałam na Przyczółkową to natychmiast wskoczyłam w kurtkę.
Jazda po lesie bez lampki już nie jest przyjemna. W ostatnich dniach o tej porze w lesie już jest tak ciemno, że kompletnie nic nie widać. Bez lampy ani rusz.

kadencja 78/120
KOW: 2 (228)

nie chce mi się nic pisać

Wtorek, 22 listopada 2011 Kategoria dojazdy, trening
Km: 32.17 Km teren: 0.00 Czas: 01:42 km/h: 18.92
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 164164 ( 91%) HRavg 125( 69%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 70 Aktywność: Jazda na rowerze
Po treningu zajrzałam do Plusa zobaczyć, czy przyszły rozmiary upatrzonych zimowych rękawic. Przyszły. No to kupiłam, Chiba Alaska. Wyglądają obiecująco.

spokojna jazda + akcent 3 min (prędkość 30,1/31,2; HR 158/164)
kadencja 77/118
KOW: 3 (306)

jeszcze trochę się da pojeździć

Poniedziałek, 21 listopada 2011 Kategoria dojazdy
Km: 31.52 Km teren: 0.00 Czas: 01:42 km/h: 18.54
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 160160 ( 88%) HRavg 128( 71%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 70 Aktywność: Jazda na rowerze
Bardzo dzisiaj przyjemny dzionek. Od rana. Rano bezwietrznie, choć chłodno. Jednak za ciepło się ubrałam. Zgrzałam się tak, że nawet łokcie miałam mokre ;)
Po południu wracało mi się super przyjemnie, nogi same się kręciły. Listopadowa aura jest łaskawa, może da się jeszcze trochę pojeździć na rowerze w plenerze :)
W lesie jednak zimno i mgliście. I strasznie. Znajduję jakąś perwersyjną przyjemność w jeździe w ciemnym lesie z wyłączoną lampką. Jest na tyle jasno, że widać drogę ale wszystko wydaje się o wiele większe. Ścieżka szersza, drzewa wyższe, krzaki bardziej drapieżne. A oczy są wybałuszone tak, że już bardziej nie można ;)

test rękawic

Piątek, 18 listopada 2011 Kategoria dojazdy
Km: 9.26 Km teren: 0.00 Czas: 00:28 km/h: 19.84
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 166166 ( 92%) HRavg 139( 77%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 70 Aktywność: Jazda na rowerze
Wczoraj aura zniechęciła mnie skutecznie do rowerowania. A że w planie treningowym miałam wpis WOLNE to sobie odpuściłam. Jednak zaszłam, wracając z pracy, do Plusa bo na stronie stało, że była dostawa rękawic zimowych. I kupiłam rękawice Scotta z WindBreaker'em. Więc dzisiaj trzeba było przetestować. Zresztą temperatura koło 0 stopni, nie tak strasznie. Ubrałam się i wio.
No i nie wiem teraz, czy to kwestia rękawic czy tego, że do pracy miałam z wiatrem, czy może tego, że za ciepło się ubrałam... ugotowałam się. W ręce też mi było bardzo ciepło. Mam taką cichą nadzieję, że to jednak kwestia rękawic, bo przecież ponoć przez ręce i głowę ucieka najwięcej ciepła. Więc może z powodu tego, że ciepła dzisiaj uciekało mniej przez ręce, to było mi tak ciepło?
No nic, ostateczny test nastąpi po południu, podczas powrotu. Przyczółkowa powinna zweryfikować poranne odczucia.
Mają jeszcze w Plusie fajne, grube zimowe rękawice Chiby, Alaska, na naprawdę ostrą zimę, ale nie było mojego rozmiaru.

test rękawic część 2

Piątek, 18 listopada 2011 Kategoria dojazdy, trening
Km: 43.74 Km teren: 21.00 Czas: 02:12 km/h: 19.88
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 163163 ( 90%) HRavg 138( 76%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 70 Aktywność: Jazda na rowerze
Dojazd do LK + interwały po ciemku :]
Nie za szybkie te interwały bo mimo mocnej lampy jednak miałam obawy przed rozpędzeniem się w lesie po ciemku (i dobrze, bo biegacze od tyłu światełek nie noszą...). Poza tym nie mogłam się rozkręcić - miałam wrażenie że smar w kolanach mi stężał. Zbyt chłodno-wilgotno-wietrzna aura na takie ekscesy.
Rękawice spisały się bardzo dobrze. Było mi w nich ciepło, aż do momentu zakończenia interwałów. Zatrzymałam się na moment, żeby coś wciągnąć i napić się. Trwało to może ze 2 minuty ale zdążyłam szybko ostygnąć po interwałach. Zrobiło mi się zimno ogólnie, nie tylko w ręce. Zatem powrót z LK do domu w szybkim tempie i z klepaniem rękami. Udało mi się ręce dość szybko rozgrzać więc to też "in plus" w stosunku do rękawic z Decathlonu (w tamtych na rozgrzanie nic nie pomaga).

kadencja 82/115
KOW: 6 (792)

poświęcenie

Środa, 16 listopada 2011 Kategoria dojazdy, trening
Km: 32.19 Km teren: 0.00 Czas: 01:45 km/h: 18.39
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 154154 ( 85%) HRavg 128( 71%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 70 Aktywność: Jazda na rowerze
Naprawdę, poświęceniem dzisiaj było pojechanie z rowerem do myjni po treningu. Nie dość, że zimno i wieje to:
- mycie roweru bez rękawic, bo w rękawicach niewygodnie
- po myciu przez chwilę rozmawiałam przez telefon (bez rękawic)
- nalałam sobie wody na buty (a w konsekwencji do butów).
Te 500 metrów, które mam z myjni do domu było katorgą :)

Wieczorem smarowanko i doczyszczenie roweru szmatką i gąbką. Nareszcie chwyty wyglądają jak ludzie ;)

kadencja 81/125
KOW: 3 (315)

przespałam trening

Wtorek, 15 listopada 2011 Kategoria dojazdy
Km: 26.98 Km teren: 0.00 Czas: 02:00 km/h: 13.49
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 149149 ( 82%) HRavg 109( 60%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 70 Aktywność: Jazda na rowerze
Wracając z pracy zahaczyłam o szpital czerniakowski, gdzie leży Krzysiek ze złamaną nogą. Na dojeździe do szpitala było nawet przyjemnie ale jak po godzinie wyszłam stamtąd to już nie było przyjemnie. Wiatr zrobił się zimny i ręce marzły.
Potem zajechałam jeszcze do Airbika, niestety nie mają odpowiednich dla mnie rękawic ani butów zimowych. Mają mieć dostawę w tym tygodniu, może coś się znajdzie.
Po wyjściu z Airbika dla odmiany myślałam, że zamarznę jadąc w stronę domu więc doszłam do wniosku, że trening zrobię na trenażerze.
Do domu dotarłam dość późno i czułam się zmęczona. Po obiedzie rozbolał mnie brzuch. Położyłam się na chwilę i zasnęłam. Obudziłam się dopiero koło 23ciej kiedy już za późno było na hałasowanie trenażerem więc trening mi przepadł :(

ciepłe gatki włóż

Poniedziałek, 14 listopada 2011 Kategoria dojazdy
Km: 23.94 Km teren: 0.00 Czas: 01:15 km/h: 19.15
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 160160 ( 88%) HRavg 133( 73%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 70 Aktywność: Jazda na rowerze
Na termometrze -2 stopnie rano jak wstałam, jak wychodziłam to tylko o stopień cieplej. Ciepłe gatki włóż :) W sumie dość przyjemnie ale wilgotno. Jakby coś mżyło troszkę? Na popołudnie zapowiadali marznącą mżawkę, brr ale na szczęście nic takiego nie miało miejsca.
Chyba pora skrócić popołudniowe dojazdy z pracy bo ręce mi zamarzają. Dzisiaj krótszą trasą przez Orszady. Wracając wizyta w Bikemanie ale niestety, bezowocna. Nie mają zimowych rękawic. Jak mi się uda to może w środę zajrzę do Airbika. Może tam się coś znajdzie. Zaczyna być emergency.

praca

Czwartek, 10 listopada 2011 Kategoria dojazdy
Km: 24.16 Km teren: 0.00 Czas: 01:19 km/h: 18.35
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 161161 ( 89%) HRavg 131( 72%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 70 Aktywność: Jazda na rowerze
Znów skróciłam powrót z pracy. Było tak nieprzyjemnie, że nie pojechałam do LK tylko odbiłam na Orszady i stamtąd szybciutko do domu. Wracając zajrzałam jeszcze do Plusa, żeby kupić licznik i na pocztę - odebrałam spodenki Magazynu Rowerowego, które zamówiłam do prenumeraty.

praca

Środa, 9 listopada 2011 Kategoria dojazdy
Km: 9.24 Km teren: 0.00 Czas: 00:31 km/h: 17.88
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 144144 ( 80%) HRavg 125( 69%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 70 Aktywność: Jazda na rowerze
No, to się dzisiaj snułam, przyznam. W domu się snułam i potem jadąc do pracy też się snułam. Dawno nie jechałam do pracy tak długo. Ale trochę mnie boli noga po wczorajszym bieganiu :(

kategorie bloga

Moje rowery

KTM Strada 2000 24420 km
Scott Scale 740 6502 km
Scott Scale 70 18070 km
b'twin Triban 3 (sprzedany) 2423 km
Scott Scale 80 (skradziony) 507 km
Giant Rincon (sprzedany) 9408 km
Trenażer 51 km
rower z Veturilo 323 km

szukaj

archiwum