Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2013
Dystans całkowity: | 289.26 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 14:20 |
Średnia prędkość: | 20.18 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 175 (97 %) |
Maks. tętno średnie: | 150 (83 %) |
Liczba aktywności: | 13 |
Średnio na aktywność: | 22.25 km i 1h 06m |
Więcej statystyk |
urwałam się
Sobota, 27 kwietnia 2013 Kategoria trening
Km: | 33.78 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:34 | km/h: | 21.56 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 175175 ( 97%) | HRavg | 150( 83%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: b'twin Triban 3 (sprzedany) | Aktywność: Jazda na rowerze |
Strasznie dzisiaj był nudny drugi wykład więc się urwałam :-) :-) Wykorzystałam ten czas na bardziej przyjemne czyli rower i połączyłam z pożytecznym czyli trening.
Dziś 15-sekundowe sprinty. Pod koniec nogi miałam jak z waty i było mi niedobrze - znaczy dobry trening ;-)
Dziś 15-sekundowe sprinty. Pod koniec nogi miałam jak z waty i było mi niedobrze - znaczy dobry trening ;-)
do budy
Piątek, 26 kwietnia 2013 Kategoria wycieczki i inne spontany
Km: | 13.11 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:40 | km/h: | 19.66 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: b'twin Triban 3 (sprzedany) | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dojazd na zajęcia.
Cieplutko. Zgrzałam się na dojeździe. Dobrze, że zabrałam kosmetyki i koszulkę na zmianę ;-)
Cieplutko. Zgrzałam się na dojeździe. Dobrze, że zabrałam kosmetyki i koszulkę na zmianę ;-)
lasek :-)
Środa, 24 kwietnia 2013 Kategoria trening
Km: | 21.56 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:01 | km/h: | 21.21 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 169169 ( 93%) | HRavg | 144( 80%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ponieważ dziś od rana pogoda trochę gorsza niż ostatnio, w dodatku mocno wiało, postanowiłam skorzystać z okazji i wyprowadzić na spacer Scotta, pierwszy raz od odebrania rowerów z przechowalni. Zawiozłam go do Lasu ;-) Pokręciłam w lesie kółka zgodnie z rozpisanym na dzisiaj planem treningowym. Wracając, dla przypomnienia, zjechałam ze trzy razy z nasypu, którego wspomnienie kiedyś mroziło mi krew w żyłach :-)
Po treningu pojechałam na basen ale nie chciało mi się pływać. Pomachałam kulasami zaledwie z 10 minut i dalsze 20 moczyłam się w jacuzzi.
Po treningu pojechałam na basen ale nie chciało mi się pływać. Pomachałam kulasami zaledwie z 10 minut i dalsze 20 moczyłam się w jacuzzi.
gdzie koła poniosą
Poniedziałek, 22 kwietnia 2013 Kategoria trening, wycieczki i inne spontany, ze zdjęciami
Km: | 30.93 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:37 | km/h: | 19.13 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 171171 ( 95%) | HRavg | 127( 70%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: b'twin Triban 3 (sprzedany) | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś zaplanowany trening był dość krótki więc po "odbębnieniu" po prost jeszcze sobie pojeździłam. Z pętelki okrzeszyńskiej odbiłam w nieznane i nieznane zawlokło mnie w kilka ciekawych miejsc.
Właściwie to się trochę zgubiłam i nie bardzo wiedziałam, gdzie jestem. Sądziłam, że wyjadę na Siekierki więc moje zaskoczenie było spore, gdy wyjechałam tuż przy plaży Wilanów :-)
Właściwie to się trochę zgubiłam i nie bardzo wiedziałam, gdzie jestem. Sądziłam, że wyjadę na Siekierki więc moje zaskoczenie było spore, gdy wyjechałam tuż przy plaży Wilanów :-)
kółko po okolicy
Sobota, 20 kwietnia 2013 Kategoria trening
Km: | 20.09 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 20.09 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 159159 ( 88%) | HRavg | 134( 74%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: b'twin Triban 3 (sprzedany) | Aktywność: Jazda na rowerze |
Spokojne kółko po okolicy. Naprawdę spokojne. Nie dałam się nawet sprowokować pewnemu szosowcowi, który mnie wyprzedził i oglądał się potem wyzywająco ;-)
Dzisiaj nie było tak cieplutko jak ostatnio, szkoda.
Niestety, nie mogę kontynuować ćwiczeń 6 Weidera. Zalecenie okulistyczne, żeby nie robić ćwiczeń siłowych :-\ A poza tym chyba po ciąży została mi przepuklina. Szlag by to trafił... Muszę teraz pobiegać po lekarzach i zrobić badania.
Dzisiaj nie było tak cieplutko jak ostatnio, szkoda.
Niestety, nie mogę kontynuować ćwiczeń 6 Weidera. Zalecenie okulistyczne, żeby nie robić ćwiczeń siłowych :-\ A poza tym chyba po ciąży została mi przepuklina. Szlag by to trafił... Muszę teraz pobiegać po lekarzach i zrobić badania.
moje prywatne Paris-Roubaix
Czwartek, 18 kwietnia 2013 Kategoria trening
Km: | 20.87 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:03 | km/h: | 19.88 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: b'twin Triban 3 (sprzedany) | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś na Przyczółkowej. Nie chciałam jechać na Okrzeszyn, żeby nie przedłużać treningu bo chciałam po południu wybrać się z Małym do Centrum Olimpijskiego po zaklepany numer startowy Mazovii. Chyba jeszcze większy wiatr dzisiaj niż ostatnio ale dzięki temu dobrze się robiło trening wysokiej kadencji.
Wróciłam, zahaczając o Nowoursynowską w Lesie Kabackim. Jest trochę błota, ale chyba już można wybrać się do Lasu z wózkiem. Po drodze do domu przetestowałam wyremontowany kawałek ścieżki rowerowej wzdłuż ul. Rosoła. Piękny asfalt, gładziutki, miodzio. Niestety, ścieżka wzdłuż KEN po zimie chyba się jeszcze bardziej wybrzuszyła i niemiłosiernie mnie wytrzęsło. Takie małe Paris-Roubaix.
Wróciłam, zahaczając o Nowoursynowską w Lesie Kabackim. Jest trochę błota, ale chyba już można wybrać się do Lasu z wózkiem. Po drodze do domu przetestowałam wyremontowany kawałek ścieżki rowerowej wzdłuż ul. Rosoła. Piękny asfalt, gładziutki, miodzio. Niestety, ścieżka wzdłuż KEN po zimie chyba się jeszcze bardziej wybrzuszyła i niemiłosiernie mnie wytrzęsło. Takie małe Paris-Roubaix.
wiosenne dwie godziny
Wtorek, 16 kwietnia 2013 Kategoria trening
Km: | 43.24 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:00 | km/h: | 21.62 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 166166 ( 92%) | HRavg | 136( 75%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: b'twin Triban 3 (sprzedany) | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś pierwszy raz trochę dłuższy rower. Tyłek jeszcze się nie przyzwyczaił jeszcze do siodła, a przynajmniej do dłuższego na nim spoczywania. Mięśnie i płuca jednak powoli zaczynają sobie przypominać, o co w tym sporcie chodzi.
Pojechałam na Okrzeszyn robić pętelki. Mocno wiało, więc wolne odcinki były wolne a szybkie były hardkorowe. Szczęśliwie dla treningu, szybkie odcinki wyszły pod wiatr więc były naprawdę efektywne.
Poszłam ubrana na krótko. W pierwszych chwilach trochę żałowałam, że nie wzięłam bluzy, ale gdy się rozgrzałam, to byłam zadowolona z tego faktu. Jednak swoim ubiorem wzbudzałam pewną sensację, bo wszyscy, bez wyjątku, napotkani rowerzyści byli w długich gaciach i rękawie. Mnie jednak było ciepło i super przyjemnie, rozkoszowałam się dziś prawdziwie wiosenną aurą.
Pojechałam na Okrzeszyn robić pętelki. Mocno wiało, więc wolne odcinki były wolne a szybkie były hardkorowe. Szczęśliwie dla treningu, szybkie odcinki wyszły pod wiatr więc były naprawdę efektywne.
Poszłam ubrana na krótko. W pierwszych chwilach trochę żałowałam, że nie wzięłam bluzy, ale gdy się rozgrzałam, to byłam zadowolona z tego faktu. Jednak swoim ubiorem wzbudzałam pewną sensację, bo wszyscy, bez wyjątku, napotkani rowerzyści byli w długich gaciach i rękawie. Mnie jednak było ciepło i super przyjemnie, rozkoszowałam się dziś prawdziwie wiosenną aurą.
zimno!
Niedziela, 14 kwietnia 2013 Kategoria wycieczki i inne spontany
Km: | 12.24 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:37 | km/h: | 19.85 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: b'twin Triban 3 (sprzedany) | Aktywność: Jazda na rowerze |
Uf, po dwóch ostatnich dniach dzisiejszy poranek był zaskakująco rześki. W dodatku jadąc na zajęcia miałam niezły wmordewind. Zmarzłam trochę. Powrót za to z wiatrem więc dużo przyjemniejszy ;)
wiosenne gradobicie
Sobota, 13 kwietnia 2013 Kategoria trening, wycieczki i inne spontany
Km: | 24.33 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:21 | km/h: | 18.02 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 154154 ( 85%) | HRavg | 138( 76%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: b'twin Triban 3 (sprzedany) | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dwukrotny dojazd na zajęcia. Rano piękne słonko, pogoda wprost wymarzona na rower, gdy jechałam do domu w przerwie, również. Za to gdy wyszłam z domu żeby pojechać na drugą część zajęć, to akurat zaczęło padać. Duże, ciężkie krople. Nie przejęłam się tym nawet, gdy krople zamieniły się w kostki lodu ;) Jednak musiałam skapitulować w okolicach pętli autobusowej na Wilanowskiej, kiedy z gradu zrobiła się mega ulewa. Schowałam się pod wiatą przystankową i przeczekałam. Chwilę to trwało więc spóźniłam się na zajęcia... Powrót znów na mokro z kałuż :)
wiosenny deszczyk
Piątek, 12 kwietnia 2013 Kategoria wycieczki i inne spontany
Km: | 13.02 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:43 | km/h: | 18.17 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 154154 ( 85%) | HRavg | 138( 76%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: b'twin Triban 3 (sprzedany) | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dojazd na zajęcia. Niezbyt daleko, ale bardzo przyjemnie. Ciepło, delikatny wiatr i leciuteńka, prawie niezauważalna mżawka. Za ciepło się ubrałam bo termometr pokazywał 14 stopni a ja się ubrałam bez sensu kompletnie w bluzę :)
Powrót na mokro - nie w deszczu co prawda ale po deszczu więc trochę się ochlapałam z kałuż :)
Powrót na mokro - nie w deszczu co prawda ale po deszczu więc trochę się ochlapałam z kałuż :)