Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2010
Dystans całkowity: | 737.99 km (w terenie 44.00 km; 5.96%) |
Czas w ruchu: | 34:58 |
Średnia prędkość: | 21.11 km/h |
Maksymalna prędkość: | 50.89 km/h |
Suma podjazdów: | 10602 m |
Suma kalorii: | 36000 kcal |
Liczba aktywności: | 26 |
Średnio na aktywność: | 28.38 km i 1h 20m |
Więcej statystyk |
po najmniejszej linii oporu
Wtorek, 31 sierpnia 2010 Kategoria dojazdy
Km: | 18.09 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:57 | km/h: | 19.04 |
Pr. maks.: | 29.08 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 939kcal | Podjazdy: | 269m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Jak w temacie. Po najmniejszej linii oporu bo strasznie lało jak wracałam z pracy. Dlatego wróciłam najkrótszą drogą i starając się nie zamoczyć sobie bucików... :)
kadencja 79/112
kadencja 79/112
praca
Poniedziałek, 30 sierpnia 2010 Kategoria dojazdy
Km: | 26.61 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:10 | km/h: | 22.81 |
Pr. maks.: | 40.42 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1275kcal | Podjazdy: | 209m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Lajcik lajcik lajcik. W tym tygodniu bez żadnych prób na 10x na Agrykoli ani innych ekscesów. Odpoczywam przed Pułtuskiem :)
kadencja 82/123
kadencja 82/123
Lasek Kabacki
Niedziela, 29 sierpnia 2010 Kategoria wycieczki i inne spontany
Km: | 21.96 | Km teren: | 14.00 | Czas: | 01:20 | km/h: | 16.47 |
Pr. maks.: | 30.09 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1070kcal | Podjazdy: | 214m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Miał być Kampinos a wyszło jak zwykle ;) Tzn. z powodu obaw o pogodę postanowiliśmy pokręcić się po bliższej okolicy. Mała lajtowa rundka do Lasku Kabackiego. Przy powrocie całkiem nieźle zmarzłam bo temperatura nagle spadła i deszcz zaczął kropić
kadencja 68/115
kadencja 68/115
praca - jeszcze większy lajcik
Piątek, 27 sierpnia 2010 Kategoria dojazdy
Km: | 18.66 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:48 | km/h: | 23.32 |
Pr. maks.: | 34.97 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1028kcal | Podjazdy: | 647m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj to już całkiem relaksik przed wieczornym bieganiem. Jak się okazało, bardzo się te dwa dni odpoczynku opłaciły bo dawno tak dobrze mi się nie biegło (mimo konieczności wyjścia od razu po obiedzie).
Kadencja 82/118
Kadencja 82/118
praca - lajcik
Czwartek, 26 sierpnia 2010 Kategoria dojazdy
Km: | 21.93 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:59 | km/h: | 22.30 |
Pr. maks.: | 46.73 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1076kcal | Podjazdy: | 399m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj relaks po wczorajszych podjazdach. Poza tym jutro mam biegać więc trzeba trochę odpocząć.
Kadencja 80/120
Kadencja 80/120
praca + Agrykola x10
Środa, 25 sierpnia 2010 Kategoria dojazdy, trening
Km: | 38.12 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:47 | km/h: | 21.38 |
Pr. maks.: | 47.16 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1721kcal | Podjazdy: | 377m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy sprawdzian 10x podjazd na Agrykolę w 31 minut :) dość długo, ale dało radę wjechać te 10 razy. Chociaż po poprzednim sprawdzianie 5x spodziewałam się, że będzie w okolicach 25-26 minut... trzeba poćwiczyć :)
Kadencja 79/123
KOW: 4
Agrykola: 8
obciążenie: 4 x 76 + 8 x 31 = 552
Kadencja 79/123
KOW: 4
Agrykola: 8
obciążenie: 4 x 76 + 8 x 31 = 552
praca - relaksowo
Wtorek, 24 sierpnia 2010 Kategoria dojazdy
Km: | 27.01 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:26 | km/h: | 18.84 |
Pr. maks.: | 41.18 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1071kcal | Podjazdy: | 347m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dla odmiany od wczorajszego wyzwania pt. "Agrykola" dzisiaj postawiłam sobie wyzwanie mentalne. Czy potrafię tyle samo km przejechać totalnie relaksowo, pilnując aby tętno nie wyszło powyżej 130? Okazało się, że jednak potrafię, choć to naprawdę było wyzwanie bo strasznie trudno było mi odmówić sobie "zapierdalania" ulicą... a jeszcze trudniej było mi się powstrzymać, żeby nie gonić gościa w żółtych ciuchach BGŻ, który mnie wyprzedził gdzieś na Sobieskiego :) (pozdrowienia)
kadencja 74/108
kadencja 74/108
praca + podjazdy Agrykola
Poniedziałek, 23 sierpnia 2010 Kategoria dojazdy, trening
Km: | 31.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:23 | km/h: | 22.63 |
Pr. maks.: | 48.04 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1317kcal | Podjazdy: | 719m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Zainspirowana tematem na forum, postanowiłam wracając z pracy nie tylko "przejechać" Agrykolą, ale podjechać pod nią parę razy :)
5 x ~ 450m w czasie 11:19
Na więcej razy nie miałam czasu, bo musiałam na konkretną godzinę być w domu :) ale czuję, że mogłabym jeszcze podjeżdżać.
Wygrzebałam w necie, że wzrost wysokości to około 14 m na odcinku, który mnie interesuje [edit: Garmin pokazał, że 22m]
Mnie średnie nachylenie wyszło ~3% [edit: zgodnie z tym co Garmin pokazał, to wychodzi średnie nachylenie ~5%]. W necie źródła podają średnie nachylenie Agrykoli od 5% do 16%, skąd ta rozbieżność?
Oprócz tego dalej pojechałam standardową już trasą przez Wilanów i zakończyłam podjazdem na Orszady przed dojazdem do domku.
średnia kadencja 80/125, KOW: 5, z podjazdów na Agrykoli średnia 82, KOW: 8
obciążenie: 5 x 72 + 8 x 11= 448
5 x ~ 450m w czasie 11:19
Na więcej razy nie miałam czasu, bo musiałam na konkretną godzinę być w domu :) ale czuję, że mogłabym jeszcze podjeżdżać.
Wygrzebałam w necie, że wzrost wysokości to około 14 m na odcinku, który mnie interesuje [edit: Garmin pokazał, że 22m]
Mnie średnie nachylenie wyszło ~3% [edit: zgodnie z tym co Garmin pokazał, to wychodzi średnie nachylenie ~5%]. W necie źródła podają średnie nachylenie Agrykoli od 5% do 16%, skąd ta rozbieżność?
Oprócz tego dalej pojechałam standardową już trasą przez Wilanów i zakończyłam podjazdem na Orszady przed dojazdem do domku.
średnia kadencja 80/125, KOW: 5, z podjazdów na Agrykoli średnia 82, KOW: 8
obciążenie: 5 x 72 + 8 x 11= 448
od Dziadków (kol. Kopaniec k. Gąsiorowa - Ursynów)
Niedziela, 22 sierpnia 2010 Kategoria wycieczki i inne spontany, >50 km
Km: | 55.98 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 02:28 | km/h: | 22.69 |
Pr. maks.: | 46.31 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 2000kcal | Podjazdy: | 226m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Powrót zdecydowanie był cięższy niż wczorajszy dojazd na miejsce. Już na początku zapowiadał się wmordewind. Dlatego postanowiłam pojechać krótszą niż wczoraj drogą, przez Legionowo. Z Kopańca - Gąsiorowo - Łacha - Serock i potem prosto jak w mordę strzelił na południe - Zegrze - Wieliszew - Legionowo - stamtąd Modlińską. Po drodze znów się zabłąkałam bo GPS pokazał mi coś dziwnego... w okolice Aluzyjnej, ale szybko wyszłam na prostą ;) Dalej powrót podobną trasą co wyjazd, tzn. betonowo-płytową ul. Wybrzeże Puckie, ale dla odróżnienia przejechałam na drugą stronę Wisły Mostem Świętokrzyskim zamiast Gdańskim, jak wczoraj. Czerniakowska i Dolinka Służewiecka zafundowały mi miłą końcówkę trasy w postaci potwornego wmordewindu więc dotarłam do domu trochę zmęczona i zziajana jak nie wiem co.
Zapis z Garmina z trasy dzisiejszej i wczorajszej:
kadencja 80/115
Zapis z Garmina z trasy dzisiejszej i wczorajszej:
kadencja 80/115
do Dziadków (Ursynów - kol. Kopaniec k. Gąsiorowa)
Sobota, 21 sierpnia 2010 Kategoria wycieczki i inne spontany, >50 km
Km: | 57.31 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 02:14 | km/h: | 25.66 |
Pr. maks.: | 43.20 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 2124kcal | Podjazdy: | 227m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wyjazd miał być między 8-9 rano ale zaspałam i wyjechałam o 10tej :) ale na szczęście nie było strasznie gorąco. Trochę zabłąkałam się szukając drogi rowerowej nad Wisłą która miała biec od Mostu Gdańskiego na północ. W końcu trafiłam na jakąś drogę, równoległą do Jagiellońskiej, zwaną szumnie ul. Wybrzeże Puckie a nawet nie pokrytą asfaltem tylko betonowymi płytami). Potem nieco zabłąkałam się, gdy próbowałam przebyć węzeł gordyjski skrzyżowania Toruńskiej z Jagiellońską. Niepotrzebnie wjechałam na Toruńską (przez co nie pojechałam planowaną trasą przez Legionowo) i dalej jechałam Marywilską. Następnie znów się zabłąkałam ponieważ Płochocińska w remoncie i zamknięta, trzeba było szukać objazdu. Odkryłam za to terenową drogę rowerową mniej więcej od skrzyżowania Marywilskiej z Płochocińską, która oznaczona jest jako szlak do Nieporętu. Nie jechałam jednak w całości tym szlakiem, bo bałam się zabłądzić. Wyjechałam zatem na szosę, gdzieś w Białołęce i dotarłam na Płochocińską już za remontowanym odcinkiem. Dalej było już prosto. Na północ do Nieporętu i Zegrze. Podjazd w Zegrzu jak zwykle zafundował mi nieco wysiłku. Jak już ucieszona przyspieszałam na prostej, nagle tylne koło zaczęło mi tańczyć i ... guma. 15 minut w plecy na poboczu. Dalsza droga przebiegała już bez przeszkód - Serock, Łacha, Gąsiorowo i stamtąd leśna droga do Kopańca.
kadencja 80/115
kadencja 80/115