kanteleblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(19)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kantele.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2011

Dystans całkowity:61.15 km (w terenie 15.00 km; 24.53%)
Czas w ruchu:36:18
Średnia prędkość:11.65 km/h
Maksymalna prędkość:32.00 km/h
Suma podjazdów:936 m
Maks. tętno maksymalne:167 (94 %)
Maks. tętno średnie:141 (79 %)
Suma kalorii:3874 kcal
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:20.38 km i 1h 39m
Więcej statystyk

5 km Wiązowna

Niedziela, 27 lutego 2011 Kategoria bieganie, zawody biegowe, ze zdjęciami
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:30 km/h: 0.00
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
No tak właśnie podejrzewałam... Wczoraj dałam sobie w kość na biegówkach więc życiówki nie było.
Za szybko zaczęłam i odpadłam już po pierwszym kilometrze. Poza tym do zawrotki był wmordewind i bardzo źle mi się biegło. Po zawrotce natomiast już byłam zmęczona i biegło mi się jeszcze gorzej. No nic, mam nauczkę, żeby się słuchać trenera następnym razem...
00:30:13 netto.
Reportaż z wbiegnięcia na metę (zdjęcia z http://www.datasport.com.pl):



Jeny, jakaś straszna banda nam siedzi na plecach, uciekajmy!


HR 168/180
KOW: 7
obciążenie 210

miałam odpoczywać...

Sobota, 26 lutego 2011 Kategoria biegówki
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:19 km/h: 0.00
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Miałam odpoczywać przed jutrzejszymi zawodami biegowymi. Ale nie mogłam usiedzieć w domu, na zewnątrz piękna, prawie bezwietrzna, słoneczna pogoda, lekki minusik, a ja mam siedzieć w domu? Niedoczekanie.
Więc poszłam na biegówki.
Planowałam 1,5 h ale było tak fajnie, że przedłużyłam prawie o godzinę.
Przebiegówkowałam 12,59 km. Sprawdziłam przy okazji jaki mam czas na 10 km i wyszło, że 1:50. To jest poprawa bo dotychczas przebiegnięcie 5 km zajmowało mi ciut ponad godzinę. :)
Warunki były takie sobie, prawie wszystkie ścieżki ubite i wymieszane z piachem, w większości wystająca spod śniegu zmarznięta ziemia łapiąca za narty :) W miarę OK było jedynie w "chaszczach", tzn. mało uczęszczanych ścieżkach, gdzie widać było prawie wyłącznie ślady nart. Ale i tak świetnie mi się jeździło :)

HR 138/160
KOW: 3
obciążenie 417

delikatna siła

Piątek, 25 lutego 2011 Kategoria trening, trening siłowy
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:45 km/h: 0.00
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiaj tylko dwie serie ćwiczeń, bo trener zarządził "delikatną" siłę po przerwie a przed niedzielnym biegiem. Oczywiście nie biegnę półmaratonu tylko piąteczkę... Półmaraton zaplanowany na za miesiąc :)

przysiad z obciążeniem 2x20
sprężyna (ściąganie do klatki piersiowej) 2x15
step z obciążeniem 2x20
pompki 2x10
wspięcia na palcach bez obciążenia 2x15
wiosłowanie na stojąco 2x18
brzuszki ze skrętem 2x20

stabilizacja:
wypad z obciążeniem 2x4
pseudopompka na piłce rehabilitacyjnej 2x4

miało być w plenerze, ale nie chciało mi się

Piątek, 25 lutego 2011 Kategoria trenażer, trening
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:32 km/h: 0.00
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Trenażer Aktywność: Jazda na rowerze
No właśnie. Siedząc dzisiaj w pracy i wyglądając za okno pomyślałam, że dzisiejszy trening może zrobię w plenerze. Jest niedługi, bo tylko 10 km spokojnym tempem więc nie zdążę zmarznąć. Ale zmarzłam na odcinku od metra do domu... i stwierdziłam, że jednak wolę trenażer ;)
Ok. pół godzinki pedałowania, miała być 2 strefa ale coś mi się dzisiaj strasznie nogi same rozpędzały i wpadałam często w 3-cią.

Kat: E2
HR 140/159
kadencja 82/94
KOW: 2
obciążenie: 64

Lajcik izolowany

Środa, 23 lutego 2011 Kategoria trening, trenażer
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:07 km/h: 0.00
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Trenażer Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiaj 20 km spokojnym tempem, starałam się trzymać 2 strefy.
Dla urozmaicenia gdzieś w połowie zrobiłam sobie izolowanie nogi 30 sek + 30 sek x 1 min x 5.
Ciekawe, po wczorajszym treningu bolał mnie tyłek nieco. To chyba efekt nie siadania na rower od 2 tygodni.
Co jeszcze ciekawsze, a to zdarzyło mi się po raz pierwszy, podczas ćwiczenia izolowania nogi tak mi się spociły zagięcia pod kolanami, że aż obtarłam sobie górną część łydki w lewej nodze oO

HR 138/156
kadencja 81/95
KOW: 2
obciążenie 130

Pierwszy rower po przerwie

Wtorek, 22 lutego 2011 Kategoria trenażer, trening
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:20 km/h: 0.00
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Trenażer Aktywność: Jazda na rowerze
Odebrałam wczoraj rower z serwisu. Wypucowany, nasmarowany. Nowy łańcuch, nowe pedały (Shimano M540). Ciężko chodzą. Mam nadzieję, że się wyrobią, bo czuję dodatkowe obciążenie. Poza tym na najlżejszym wypięciu i tak stosunkowo ciężko (w porównaniu do Wellgo) się wpiąć i wypiąć. Muszę się nauczyć, że tu nie będzie można "wyrwać" nogi ;)

15 min rozgrzewki
3 min x 2 min x 10
15 min rozjazd
Dzisiejszy trening, po rozgrzewce, wypoczęta i pełna energii, zaczęłam zbyt mocno.
Pierwsze dwa powtórzenia z kadencją w okolicach 109, ostatnie dwa natomiast to była walka o utrzymanie kadencji powyżej 100.
No cóż, mam nauczkę :)

powt. 1: kadencja 107/108, HR 154/160
powt. 2: kadencja 109/111, HR 157/164
powt. 3: kadencja 107/110, HR 159/167
powt. 4: kadencja 107/109, HR 162/167
powt. 5: kadencja 107/109, HR 164/170
powt. 6: kadencja 106/108, HR 164/171
powt. 7: kadencja 104/106, HR 163/170
powt. 8: kadencja 103/107, HR 164/170
powt. 9: kadencja 102/105, HR 163/169
powt. 10: kadencja 102/103, HR 164/171

KOW: 5
obciążenie 400

Bereśnik

Piątek, 18 lutego 2011 Kategoria wędrówki piesze, ze zdjęciami
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:15 km/h: 0.00
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Kolejny dzień roztopów. Nie mamy ochoty na deskę w takich warunkach. Poza tym mam straszne zakwasy po wczorajszym bieganiu pod górkę i z górki.
Poszliśmy zatem na małą wycieczkę na Bereśnik.

Widać Palenicę i jej stoki narciarskie


Przy schronisku na Bereśniku. Tu zabawiliśmy z godzinkę.


Potem łaziliśmy jeszcze chyba ze 3 h po Szczawnicy, ogólnie zleźliśmy się maksymalnie.

Rundka po Szczawnicy

Czwartek, 17 lutego 2011 Kategoria bieganie
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:00 km/h: 0.00
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Skoro dzisiaj nie deskujemy to postanowiłam pójść pobiegać (nie mam nic innego do roboty tutaj, a nowego Friela skończyłam już czytać). Rundka po Szczawnicy, z ul. Św. Krzyża nad Grajcarkiem do przystani nad Dunajcem i powrót drugą stroną Grajcarka. Już wiem dlaczego tutejsi biegacze tak człapią. Człapią bo albo mają pod górę albo odpoczywają po podbiegu ;)
Wyszło jakieś 7,8 km / 1h biegania. Wolno ale za to intensywnie.
Po odpoczynku obiad w Halce i spacer po Szczawnicy. Zahaczyliśmy o pijalnię wód :)

HR 156/173
KOW: 5
obciążenie: 300

Jaworki tylko przez chwilę

Czwartek, 17 lutego 2011 Kategoria białe szaleństwo
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:30 km/h: 0.00
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Zapowiadało się od rana nędznie. Temperatura na plusie i to sporo, zapowiadany śnieg nie spadł. W Jaworkach jakieś dzikie tłumy w porównaniu do poprzednich dni. Poza tym chyba właściciele stoku liczyli na opad śniegu, którego nie było i stok nie został w nocy naśnieżony. W związku z tym były gigantyczne lodowe pola nawet nie udające, że leży tam śnieg. W dodatku uległa uszkodzeniu jedna bramka (z dwóch) na wejście na wyciąg i zaczęły się tworzyć kolejki. Szybko opchnęliśmy zakupione czterogodzinne karnety i uciekliśmy stamtąd. Przez moment planowaliśmy pójść na Palenicę, ale rozmyśliliśmy się. Jazda w rozpuszczającej się brei to żadna przyjemność.

Jaworki

Środa, 16 lutego 2011 Kategoria białe szaleństwo
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: 04:00 km/h: 0.00
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Pojechaliśmy dzisiaj do Kluszkowców. Tam jest spory ośrodek narciarski usytuowany na zboczach góry Wdżar. Niestety, rekonesans wyszedł niekorzystnie. Na pierwszy rzut oka wyglądało zachęcająco - od strony parkingu widać było dwa szerokie stoki, jeden bardziej, drugi mniej stromy. Z mapki wynikało, że jest ich więcej. Niestety... odstraszyła nas gigantyczna koleja do wyciągu. Zawróciliśmy na pięcie i pojechaliśmy do Jaworek.
Dzisiaj trochę wiało a temperatura lekko na plusie. Jednak z powodu wiatru odczucie było zimnawe. Po południu zaczęły się zbierać chmury. Mieliśmy nadzieję na trochę świeżego śniegu, niestety nie doczekaliśmy się.
Jeździło się dzisiaj świetnie. O wiele pewniej się czuję w tej chwili na desce, nawet na lodzie. Odkryłam wczoraj ponadto, że jeśli inaczej zapinam wiązania deski (paski od palców bardziej na czubki palców), to lepiej kontroluję deskę. Chyba dlatego zaczęły mi jakoś lepiej iść zwroty z palców na pięty.

kategorie bloga

Moje rowery

KTM Strada 2000 24420 km
Scott Scale 740 6502 km
Scott Scale 70 18070 km
b'twin Triban 3 (sprzedany) 2423 km
Scott Scale 80 (skradziony) 507 km
Giant Rincon (sprzedany) 9408 km
Trenażer 51 km
rower z Veturilo 323 km

szukaj

archiwum