kanteleblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(19)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kantele.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2016

Dystans całkowity:930.55 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:48:58
Średnia prędkość:19.00 km/h
Liczba aktywności:39
Średnio na aktywność:23.86 km i 1h 15m
Więcej statystyk

praca

Piątek, 30 września 2016 Kategoria dojazdy
Km: 28.83 Km teren: 0.00 Czas: 01:30 km/h: 19.22
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze

s3

Czwartek, 29 września 2016 Kategoria trening
Km: 44.89 Km teren: 0.00 Czas: 01:45 km/h: 25.65
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze

praca

Czwartek, 29 września 2016 Kategoria dojazdy
Km: 10.10 Km teren: 0.00 Czas: 00:30 km/h: 20.20
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze

S1 S2

Wtorek, 27 września 2016 Kategoria trening
Km: 18.44 Km teren: 0.00 Czas: 00:56 km/h: 19.76
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze

praca

Wtorek, 27 września 2016 Kategoria dojazdy
Km: 10.21 Km teren: 0.00 Czas: 00:29 km/h: 21.12
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze

Specialized test the Best - Era, urodzona do XC

Niedziela, 25 września 2016 Kategoria recenzje, testy, trening, ze zdjęciami
Km: 40.42 Km teren: 0.00 Czas: 02:09 km/h: 18.80
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 740 Aktywność: Jazda na rowerze
Miałam w planach tej jesieni testy Scotta ale Scott wypiął się tym razem na moje okolice. I pewnie nie byłoby dla mnie w ogóle żadnych testów, gdyby nie to, że nie pojechaliśmy w weekend do teściów z powodu choroby (tym razem u nich).
Postanowiłam więc skorzystać z zaproszenia Norberta, które przesłał mi na Fejsiku i udać się do obozu wroga w Lesie Kabackim na przeszpiegi ;)



Formuła testów bardzo mi się spodobała. Nie była to wycieczka z przewodnikiem, jak w przypadku testów Scotta - było o wiele fajniej - można było wypożyczyć rower na godzinę i jechać gdzie się chce. Oczywiście trzeba było podpisać jakiś cyrograf i wylegitymować się dokumentem ze zdjęciem. Rowerów do wyboru do koloru, nie kilkanaście tylko chyba kilkadziesiąt. Dużo ludzi ze Speca do obsługi tego biznesu i zapisy i wypożyczenia szły sprawnie i szybko. Nie trzeba było się wcześniej zapisywać, po prostu się przychodziło i wybierało rower.
Pogoda w sobotę idealna do harców a ja miałam ochotę trochę poharcować - tym bardziej, że na ten w planie trening dowolny ;) Do harców poprosiłam o "jakiegoś fulla do XC". Na 27,5 cala nie ma co liczyć, Spec takich nie produkuje. Więc dostałam carbonową damską Erę na kołach 29 cali. Napęd 1x11 uuuups, motyla noga, ciekawe jak się na tym jeździ.



Filigranowa rama tego roweru zrobiła na mnie duże wrażenie. Rurki są cienkie i delikatne a że czerń wyszczupla, to kolorystyka roweru jeszcze potęguje wrażenie. Czarny, z delikatnymi ciemnoczerwonymi liniami - jest to naprawdę elegancki rower, nie ukrywam, spodobał mi się jego wygląd, choć chętnie ożywiłabym go paroma kolorystycznymi akcentami.
Jak na wysoki carbonowy model przystało, rower jest lekki chociaż nie jestem pewna, czy jest o wiele lżejszy niż mój Scale. Aczkolwiek jak na pełen zawias i 29calowe koła to bycie lekkim jest trudnym zadaniem ale ten koleś jest lekki.
I lekko się toczy. Na płaskim i prostym, po ruszeniu, koła toczą się same. Przy wysokiej kadencji to już w ogóle, wrażenie jest takie jakby rower sam jechał i nie wymagał wcale siły do napędzenia.



Na pierwszy ogień poszły okoliczne petelki XC oraz "dołki" czyli wąwóz, wtajemniczeni wiedzą gdzie ;) 
Ten rower jest wprost stworzony do XC. Szybkie zmiany biegów, łatwe napędzanie, dobra geometria do stromych podjazdów, bezproblemowe pokonywanie przeszkód, super szybkie zjazdy. Przyznam się szczerze, że bawiłam się na tym rowerze świetnie, czułam się na nim o wiele bardziej swobodnie na pętlach XC niż na swoim własnym, chociaż swój własny znam aż do podszewki i wiem na co mogę sobie na nim pozwolić, a czego nie powinnam robić. Era wybacza niedostatki techniki i błędy, momentami prawie prowadzi za rączkę (a raczej nóżkę). Zastanawiam się, czy to tylko kwestia dużych kół czy całokształtu. Aha, duże koła - sądziłam, że nie będą dla mnie odpowiednie bo jestem raczej niewielkiego wzrostu (164 cm) ale okazało się, że nie jest to żaden problem, no dobra - może jeden, malutki. Jak stoję okrakiem na rowerze to górna rura wbija mi się w krocze ;) Ale Spec, który dobrał mi rozmiar powiedział, że tak jest dobrze. Pomijając tę jedną kwestię, podczas jazdy nie miałam wrażenia, że jest za duży - było idealnie.
Rowerek ten ma ciekawe zawieszenie - ma ono wbudowany jakiś czujnik nacisku i zależnie od terenu samo blokuje się lub odblokowuje. Trochę mi przeszkadzał sposób odblokowywania się zawieszenia na wybojach - odczucie było takie, jakby dobijała tylna opona, rower jakby się nagle łamał pode mną. Było to dość niemiłe odczucie i denerwujące - ale prawdopodobnie przyzwyczajenie się do tego byłoby tylko kwestią czasu.
Machnęłam na Erze dwa swoje najlepsze czasy na pętli XC w Powsinie, czego - prawdę mówiąc - spodziewałam się już po pierwszych pokręceniach korbą.



Jazda na Erze tak mi się spodobała, że postanowiłam w niedzielę kontynuować testy. Gdy przyjechałam, przez moment wisiała nade mną obawa, że Era poszła, wypożyczona przez kogo innego - ale miałam szczęście, po kilku minutach wróciła na stojak - uff!
Dziś w planie s2/s3 więc nie bardzo mogłam dalej bawić się w XC (bo XC to już raczej s4) ale za to mogłam pojechać pofikać na singlu, czyli w warunkach mniej XC a bardziej maratonowych - zgoła odmiennych.
Na singlu wyszły pewne wady Ery a mianowicie - rower jest zdecydowanie mniej zwrotny od mojego Scotta (prawdopodobnie z powodu większych kół a co za tym idzie, zapewne dłuższej ramy). Na esach-floresach miałam odczucie sporo wolniejszej jazdy a po wyjściu z zakrętu rower było trudniej "ruszyć" i rozpędzić do dobrego tempa. Niemniej jednak, jak już się rozpędził, przemykał przez korzonki i inne przeszkody tak, że prawie się ich nie zauważało.



Mimo takich odczuć, wróciłam do domu z milionem PR-ów na Stravie z przejazdu singlem. O ile dobre czasy na pętli XC mnie nie zdziwiły, bo miałam odczucie, że na trasie XC rower jest bardzo szybki, o tyle PRy z singla mnie zaskoczyły - tego się nie spodziewałam. Najwyraźniej wolna jazda na tym rowerze to tylko subiektywne moje wrażenie.

Z ciekawostek, w miejscu gdzie zamocowany jest tylny amortyzator, pod górną rurą, która w zasadzie w tym miejscu nie jest rurą, schowany jest mały multitool :) Co jest naprawdę fajną sprawą! Ciekawi mnie tylko jak bardzo on się syfi, siedząc w tym miejscu.


Po dwóch godzinach jazdy na Erze mam mieszane uczucia. Do XC - jest super. Do maratonów... być może też, tak mówią wyniki na Stravie, ale moje subiektywne odczucia są nieco odmienne. Duże koła są zdecydowanie mniej zwrotne ale za to pokonywanie przeszkód to bajka - niektóre są zupełnie pomijalne. Automatyczne zawieszenie hmmm... to by może wreszcie wyeliminowało mój problem - kilka razy już mi się zdarzyło przejechać pół maratonu na zablokowanym amorku, bo zapomniałam go odblokować zjeżdżając z asfaltu... Co do konfiguracji napędu - 1x11... na pętli XC nie miałam z tym problemu ale tam są krótkie podjazdy, które pokonuje się szybko na nieco twardym przełożeniu. Na maratonach z cyklu MTB Cross Maraton zapewne jednak miałabym problem - bardzo często na nich podjeżdżam na najmniejszej (z trzech) zębatce w moim rowerze i największej z tyłu ;) Napęd 1x11 nie pozwoli czegoś takiego raczej podjechać.

Sądzę, że mogłabym się z tym rowerem zaprzyjaźnić, ale potrzeba byłoby trochę czasu na przyzwyczajenie się do gabarytów oraz innego zachowania roweru. Być może pomyślałabym o innej konfiguracji napędu bo ten, który testowałam, raczej nie nadaje się do moich zastosowań. Nie ukrywam jednak, że gdybym miała zbędne kilkadziesiąt tysi to nie zastanawiałbym się zbytnio nad kupnem Ery ;)


dowolny / testy Specialized

Sobota, 24 września 2016 Kategoria trening
Km: 38.47 Km teren: 0.00 Czas: 02:27 km/h: 15.70
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 740 Aktywność: Jazda na rowerze

s1

Piątek, 23 września 2016 Kategoria trening
Km: 18.98 Km teren: 0.00 Czas: 00:56 km/h: 20.34
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze

praca

Piątek, 23 września 2016 Kategoria dojazdy
Km: 10.10 Km teren: 0.00 Czas: 00:33 km/h: 18.36
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze

s2

Czwartek, 22 września 2016 Kategoria trening
Km: 35.35 Km teren: 0.00 Czas: 01:34 km/h: 22.56
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze

kategorie bloga

Moje rowery

KTM Strada 2000 24420 km
Scott Scale 740 6502 km
Scott Scale 70 18070 km
b'twin Triban 3 (sprzedany) 2423 km
Scott Scale 80 (skradziony) 507 km
Giant Rincon (sprzedany) 9408 km
Trenażer 51 km
rower z Veturilo 323 km

szukaj

archiwum