kanteleblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(19)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kantele.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2016

Dystans całkowity:821.61 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:46:56
Średnia prędkość:17.51 km/h
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:32.86 km i 1h 52m
Więcej statystyk

objazd trasy XC

Czwartek, 31 marca 2016 Kategoria ze zdjęciami
Km: 16.63 Km teren: 0.00 Czas: 01:36 km/h: 10.39
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 740 Aktywność: Jazda na rowerze
Korzystając z tego, że mogę, mam czas i nie mam Zająca na głowie, wybrałam się na objazd trasy XC na Kazurce przed zawodami.
Trasa nieco wydłużona i utrudniona w porównaniu do trasy sprzed dwóch lat. Doszły stoliki, doszło trochę techniki i chyba ze dwa zjazdy i podjazdy, w tym jeden podjazd dość stromy (oj, uciekało mi kółko) i jeden zjazd taki stromy, że moja reakcja była: "o... k..." Zatrzymałam się tam przez moment a potem: "a... ch... z tym" i pojechałam w dół ;)
Kazurka po ostatnich delikatnych opadach dość mokra, przyczepność bardzo dobra, u podnóża po zachodniej stronie trochę bajora ale bez dramatu.
Parę zdjęć z objazdu.

Może górka mała ale w niektórych miejscach naprawdę nieźle stroma


Wcale nie łatwy podjazd po bandzie, którą normalnie jedzie się w dół ;)


Najstromszy zjazd w okolicy


Na sam szczyt


Mój ulubiony odcinek - po trasie do 4crossu


Wjeżdżając na hopkę patrzymy w niebo (tak naprawdę to nie my, tylko kamera z kierownicy)


Pierwsza banda w dół


Łiiiiiiiiii!!!


Zjazd ze stolika na dalszym odcinku trasy


Wredne hopy pod koniec pętli


Najszybszy zjazd


I jeszcze mały filmik z trasy, gdyby ktoś miał ochotę sobie ją przerobić ;)
https://www.youtube.com/watch?v=a3FPoYYXcLU

s2

Czwartek, 31 marca 2016 Kategoria wycieczki i inne spontany
Km: 20.62 Km teren: 0.00 Czas: 01:03 km/h: 19.64
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze

Standardzik kabacki

Środa, 30 marca 2016 Kategoria trening, ze zdjęciami
Km: 22.78 Km teren: 0.00 Czas: 01:31 km/h: 15.02
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 740 Aktywność: Jazda na rowerze
Coś mnie dopadło. Oczywiście zaraziłam się od Zająca, który od momentu pójścia do przedszkola, co drugi tydzień jest chory. Wczoraj czułam się naprawdę fatalnie. Dziś nieco lepiej ale bez rewelacji. Tak naprawdę powinnam siedzieć w domu ale jest tak piękna pogoda, że nie mogłam sobie podarować... Poszłam więc trochę pokręcić po lesie ;)

Wiosna wreszcie przyszła

pitupitu po lesie

Poniedziałek, 28 marca 2016 Kategoria wycieczki i inne spontany, ze zdjęciami
Km: 22.54 Km teren: 0.00 Czas: 01:33 km/h: 14.54
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 740 Aktywność: Jazda na rowerze
Obudziłam się dziś z bólem gardła, bólem głowy i w mega złym humorze. Uznałam, że muszę choć na chwilę wyjść pokręcić bo inaczej rozniosę coś.
Przejechałam się kabackim singlem w tempie ranionego żółwia. Pogoda jak drut, trochę zbyt ciepło się ubrałam więc po drodze pozbyłam się ciepłej czapki spod kasku i owiew. Trochę mi było dziwnie tak jechać bez owiew ;) ale nie zimno.
Ta powolna przejażdżka wystarczyła, żeby mi poprawić nastrój.

Ilekroć tędy przejeżdżam, zastanawiam się czy wściekły kolorek potoku jest efektem jakiegoś gatunku rosnących w nim glonów czy jakiegoś gatunku homo sapiens. I tak, to są jak najbardziej prawdziwe kolory, zdjęcie w żaden sposób nie edytowane.

do rodziców

Niedziela, 27 marca 2016 Kategoria dojazdy
Km: 23.09 Km teren: 0.00 Czas: 01:19 km/h: 17.54
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze

Zjazdowo

Sobota, 26 marca 2016 Kategoria trening, wycieczki i inne spontany, ze zdjęciami
Km: 28.65 Km teren: 0.00 Czas: 03:19 km/h: 8.64
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 740 Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś od rana lana sobota. ICM, niestety, już od kilku dni zapowiadał ten wariant ale też zapowiadał, że ma lać gdzieś do południa a potem przestać. I faktycznie tak się stało. 
Po porannym odsiedzeniu z Zającem na ostrym dyżurze, nafaszerowaniu go lekarstwami i po położeniu go spać, musiałam jakoś odreagować. I to odreagować porządnie, solidnie i najlepiej w dobrym towarzystwie.
Wychodząc na rower wysłałam szybkiego smsa do Czarka. Nie liczyłam zbytnio, że będzie chętny na wspólną jazdę bo zwykle jeździ rano albo w ogóle go nie ma w Warszawie, zwłaszcza w święta wszelakie. Ale ku mojej radości odpisał że spoko. Umówiliśmy się zatem przy szlabanie i podyrdałam do lasu. Po drodze zdążyłam już ubłocić niemiłosiernie siebie i rower (droga koło Reala a potem wałem przy metrze, gdzie było mokro, błotniście i ślapowato).
W planie było s2 więc czekając na Czarka parę razy obróciłam po północnej części skarpy, starając się nie wyskakiwać zanadto z tętnem i zaglądając co jakiś czas, czy przy szlabanie coś nie wyrosło. W końcu Czarek przybył, co zdecydowanie poprawiło mi nastrój.

Po prostu jedź!

Nie była to dziś jakaś bardzo wyczynowa jazda. Staraliśmy się obydwoje unikać podnoszenia tętna więc raczej były zjazdy i podejścia co stromszych odcinków na piechotę. Na dobry początek na jednym zjeździe Czarek rozdarł sobie spodnie i był wielce niepocieszony. Zrobiliśmy jednak sporo pętelek po skarpie, zjeżdżając po kilka razy wszystkie fajne zjazdy. Okazało się nawet, że udało mi się Czarkowi pokazać ze dwa miejsca, w których jeszcze nie był.

Nierówna walka z przyrodą. Zdziwiłam się, że Czarek nie zna tego zjazdu.


Nakręciliśmy kilka filmików, w międzyczasie zrobiliśmy sobie przerwę na snaka, po której Czarek wreszcie zaczął się uśmiechać ;)

Po kawałku czekolady od razu lepiej


Na koniec pojechaliśmy na pętelke dookoła parku linowego, gdzie pod okiem Czarka wreszcie, po raz pierwszy, udało mi się zjechać po tych cholernych korzeniach z barierkami na dole :) Przy kolejnym podejściu jednak się wyglebiłam i doszłam do wniosku, że chyba jestem zbyt już zmęczona na szlifowanie tego zjazdu ;)

W sumie wyszło mi prawie 3,5h, ostatnio tyle czasu spędziłam na rowerze chyba na którymś maratonie ;) Ale było cudownie! A pod okiem Czarka wszystkie zjazdy wydają się jakieś łatwiejsze... :)

s2 + młynek

Piątek, 25 marca 2016 Kategoria trening
Km: 47.24 Km teren: 0.00 Czas: 02:07 km/h: 22.32
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze

s1

Czwartek, 24 marca 2016 Kategoria wycieczki i inne spontany
Km: 11.59 Km teren: 0.00 Czas: 00:57 km/h: 12.20
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 740 Aktywność: Jazda na rowerze

s1

Wtorek, 22 marca 2016 Kategoria trening
Km: 29.27 Km teren: 0.00 Czas: 01:33 km/h: 18.88
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze

do rodziców

Wtorek, 22 marca 2016 Kategoria trening
Km: 11.39 Km teren: 0.00 Czas: 00:34 km/h: 20.10
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze

kategorie bloga

Moje rowery

KTM Strada 2000 24420 km
Scott Scale 740 6502 km
Scott Scale 70 18070 km
b'twin Triban 3 (sprzedany) 2423 km
Scott Scale 80 (skradziony) 507 km
Giant Rincon (sprzedany) 9408 km
Trenażer 51 km
rower z Veturilo 323 km

szukaj

archiwum