Wpisy archiwalne w kategorii
trening
Dystans całkowity: | 30825.36 km (w terenie 1180.74 km; 3.83%) |
Czas w ruchu: | 1795:05 |
Średnia prędkość: | 19.55 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.20 km/h |
Suma podjazdów: | 23423 m |
Maks. tętno maksymalne: | 186 (103 %) |
Maks. tętno średnie: | 167 (91 %) |
Suma kalorii: | 108933 kcal |
Liczba aktywności: | 1173 |
Średnio na aktywność: | 32.38 km i 1h 31m |
Więcej statystyk |
jak w prosty sposób wyprodukować śnieg
Środa, 1 lutego 2012 Kategoria bieganie, trening
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:15 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 169169 ( 93%) | HRavg | 159( 88%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj to była naprawdę trudna decyzja. Iść biegać na ten mróz czy może udać się do jakiegoś fitness clubu na bieżnię. Przyznam, że kusiła mnie ta druga ewentualność ale jakoś nie byłam przekonana. W dodatku nie udało mi się namówić Marka, żeby ze mną poszedł :(
Więc w końcu poszłam biegać na dwór. Ubrałam się dobrze i "go". O dziwo, nie było tak źle, a nawet było przyjemnie. Ilość warstw odpowiednia, rękawiczki WindBreaker w sam raz. Jedynym problemem była zamarzająca twarz, gdy się biegło pod wiatr i zamarzające podniebienie podczas oddychania ;) Na to drugie była rada - co jakiś czas zamykać jadaczkę i wdychać przez nos aż w środku się ociepli ;)
Pierwsze 4km poszły leciutko, nogi same mnie niosły. Nawet nie wiem kiedy dobiegłam do Tesco. Potem, na planowane OWB2 odbiłam w stronę Rosoła i biegłam potem zygzakami, kolejnymi przecznicami, między Rosoła i KEN, w stronę domu. starając się unikać stania na światłach i takie tam.
Niestety, kierunek KEN -> Rosoła oraz w stronę domu był nieprzyjemny, bo wiatr wiał w twarz. W pewnym momencie sądziłam, że mi odpadnie nos i "pućki" polików.
Ale koniec końców nie zamarzłam ani nie pękły mi płuca ;)
Już w bloku, w windzie, obejrzałam się w lustrze. Na czubku głowy, na buffie założonym w kształt czapki, zgromadziły się kryształki szronu, wyglądające zupełnie jak świeży śnieg. Podobne kryształki miałam na ramionach i na rzęsach ;)
Teraz już wiem, jak mi za mało śniegu to muszę iść biegać ;)
4 km rozgrzewka
6 km OWB2
2 km rozbieganie
KOW: 4 (300)
Więc w końcu poszłam biegać na dwór. Ubrałam się dobrze i "go". O dziwo, nie było tak źle, a nawet było przyjemnie. Ilość warstw odpowiednia, rękawiczki WindBreaker w sam raz. Jedynym problemem była zamarzająca twarz, gdy się biegło pod wiatr i zamarzające podniebienie podczas oddychania ;) Na to drugie była rada - co jakiś czas zamykać jadaczkę i wdychać przez nos aż w środku się ociepli ;)
Pierwsze 4km poszły leciutko, nogi same mnie niosły. Nawet nie wiem kiedy dobiegłam do Tesco. Potem, na planowane OWB2 odbiłam w stronę Rosoła i biegłam potem zygzakami, kolejnymi przecznicami, między Rosoła i KEN, w stronę domu. starając się unikać stania na światłach i takie tam.
Niestety, kierunek KEN -> Rosoła oraz w stronę domu był nieprzyjemny, bo wiatr wiał w twarz. W pewnym momencie sądziłam, że mi odpadnie nos i "pućki" polików.
Ale koniec końców nie zamarzłam ani nie pękły mi płuca ;)
Już w bloku, w windzie, obejrzałam się w lustrze. Na czubku głowy, na buffie założonym w kształt czapki, zgromadziły się kryształki szronu, wyglądające zupełnie jak świeży śnieg. Podobne kryształki miałam na ramionach i na rzęsach ;)
Teraz już wiem, jak mi za mało śniegu to muszę iść biegać ;)
4 km rozgrzewka
6 km OWB2
2 km rozbieganie
KOW: 4 (300)
pompujemy
Wtorek, 31 stycznia 2012 Kategoria trening, trening siłowy
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:15 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
14 + 21 + 14 + 14 + 31
Coś się machnęłam i popatrzyłam na rozpiskę nie na ten dzień co trzeba. Więc w 2 i 3 serii zamiast 15 pompek zrobiłam 14. Ale to chyba nie ma większego znaczenia, tak naprawdę...
Coś się machnęłam i popatrzyłam na rozpiskę nie na ten dzień co trzeba. Więc w 2 i 3 serii zamiast 15 pompek zrobiłam 14. Ale to chyba nie ma większego znaczenia, tak naprawdę...
Magiel Wagli
Wtorek, 31 stycznia 2012 Kategoria trening, trenażer
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:40 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 163163 ( 90%) | HRavg | 123( 68%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Trenażer | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wynegocjowałam sobie dzisiaj jednak trening pod dachem. Nawet nie tyle ze względu na temperaturę, co ze względu na warunki terenowe w lesie (ślizgawica), które po ciemku (po pracy) mogłyby się skończyć konsultacją ortopedyczną z Krzyśkiem ;)
Trening z Trójką i Maglem Wagli... ale przyznam, że nie słuchałam zbyt uważnie bo przy interwałach ciężko się skupić :)
10 min rozgrzewka
3 x 4min x 2min
12 min rozjazd
kadencja 83/115
KOW: 5 (200)
Trening z Trójką i Maglem Wagli... ale przyznam, że nie słuchałam zbyt uważnie bo przy interwałach ciężko się skupić :)
10 min rozgrzewka
3 x 4min x 2min
12 min rozjazd
kadencja 83/115
KOW: 5 (200)
nienawidzę ćwiczeń
Wtorek, 31 stycznia 2012 Kategoria trening, trening siłowy
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Naprawdę, nienawidzę. Nienawidzę ćwiczeń siłowych. Sama siebie podziwiam za to, że je robię. Być może miałabym inne nastawienie, gdybym nie robiła ich sama. Może trzeba by się zapisać na siłownię... ale to z kolei konsumuje dużo czasu. Bo w domu to jest tylko kwestia przygotowania sprzętu i przebrania się z domowych ciuchów w sportowe, co zajmuje w sumie wszystko 10 minut. A siłka to dojazd, być może w korku (lub dojście), jakaś szatnia, w zimie ubieranie się i rozbieranie z pięciuset warstw..., schowanie rzeczy, zapłacenie i inne sprawy organizacyjne a potem... próby dopchania się do sprzętu, który mnie interesuje. Bleeeh.
W każdym razie dziś zestaw AB.
W każdym razie dziś zestaw AB.
zamiast biegówek przydałyby się łyżwy
Niedziela, 29 stycznia 2012 Kategoria biegówki, trening
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:03 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 158158 ( 87%) | HRavg | 139( 77%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Niestety, warunki na biegówki nie za fajne u nas w LK. Na głównych traktach ślisko jak nie wiem co, narty robią co chcą, a już na pewno nie chcą jechać równolegle. W takich warunkach postanowiłam dojechać do polanki i jeśli tam nie byłoby lepiej, to wrócić do domu. Okazało się jednak, że całkiem spora ilość narciarzy pomyka po... polu! Trzeba było to sprawdzić. Na polu całkiem fajna warstwa sypkiego śniegu i pozakładane ślady. Oczywiście ślady porozjeżdżane, ale jednak i tak lepiej tamtędy się jeździło niż po tym lodowisku. Poza tym słonko przygrzewało i było bardzo przyjemnie. Spędziłam tam trochę czasu jeżdżąc zygzakiem w tę i nazad.
Wszystko mnie teraz boli :D:D
12,10 km / 02:02:42
Wszystko mnie teraz boli :D:D
12,10 km / 02:02:42
lajtowy truchcik
Sobota, 28 stycznia 2012 Kategoria bieganie, trening
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:28 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 161161 ( 89%) | HRavg | 153( 85%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dawno nie miałam tak lajtowego treningu biegowego.
Na dworze ostry mróz, ale świeci piękne słonko. Biegło się wspaniale. Ach, gdybyż tak mi się biegało za każdym razem...!
Kolano w każdym razie dzisiaj nic.
4 km spokojnego biegu
Na dworze ostry mróz, ale świeci piękne słonko. Biegło się wspaniale. Ach, gdybyż tak mi się biegało za każdym razem...!
Kolano w każdym razie dzisiaj nic.
4 km spokojnego biegu
izolowanie nogi
Sobota, 28 stycznia 2012 Kategoria trenażer, trening
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:31 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 121121 ( 67%) | HRavg | 108( 60%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Trenażer | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trening izolowania nogi. Dzisiaj na jeszcze lżejszym przełożeniu niż ostatnio - żeby się nie zmęczyć za bardzo. A i tak się zmęczyłam. Lewa noga w zasadzie bez problemów, dopiero pod koniec już rwała obroty ze zmęczenia. Prawa natomiast, niestety, cały czas "kulawo". Jest wyraźna przerwa. Staram się robić obroty dokładnie i dopóki się na tym skupiam, to jest ok - ale wystarczy chwila nieuwagi i już rwie. Rwie też jak jest zmęczona, na co już nie bardzo mam wpływ.
10 min spokojnej jazdy
2x 3x30sek na każdą nogę z 5min. przerwą (przełożenie 1x3)
10 min rozjazd
kadencja 73/87
KOW: 2 (62)
10 min spokojnej jazdy
2x 3x30sek na każdą nogę z 5min. przerwą (przełożenie 1x3)
10 min rozjazd
kadencja 73/87
KOW: 2 (62)
pompujemy
Sobota, 28 stycznia 2012 Kategoria trening, trening siłowy
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:15 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
14 + 18 + 14 + 14 + 30
kadencja z czadem
Piątek, 27 stycznia 2012 Kategoria trening, trenażer
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 161161 ( 89%) | HRavg | 119( 66%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Trenażer | Aktywność: Jazda na rowerze |
Godzinka spokojnego kręcenia, w tym pod koniec 10 min z narastającą kadencją.
Ostatnie 30 sekund dałam czadu, średnia kadencja 127 :) Myślałam, że rower wyskoczy z trenażera ;)
kadencja 86/129
KOW: 3 (180)
Ostatnie 30 sekund dałam czadu, średnia kadencja 127 :) Myślałam, że rower wyskoczy z trenażera ;)
kadencja 86/129
KOW: 3 (180)
znów dziwne ćwiczonka
Piątek, 27 stycznia 2012 Kategoria trening, trening siłowy
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:24 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Muszę się zapytać p. Jacka na co te ćwiczenia są.
Są bardzo dziwne. Zwłaszcza ten podpór bokiem. Poza tym jest naprawdę trudny. Każde z tych 30 sekund, to najdłuższe 30 sekund na świecie :)
podpór bokiem 3 serie po 30sek na każdą stronę
półprzysiad na jednej nodze 3 serie po 30 sek na każdą nóżkę
szybkie brzuszki 3 serie po 30 sek
Są bardzo dziwne. Zwłaszcza ten podpór bokiem. Poza tym jest naprawdę trudny. Każde z tych 30 sekund, to najdłuższe 30 sekund na świecie :)
podpór bokiem 3 serie po 30sek na każdą stronę
półprzysiad na jednej nodze 3 serie po 30 sek na każdą nóżkę
szybkie brzuszki 3 serie po 30 sek