Wpisy archiwalne w kategorii
dojazdy
Dystans całkowity: | 26235.53 km (w terenie 204.30 km; 0.78%) |
Czas w ruchu: | 1360:35 |
Średnia prędkość: | 19.28 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.20 km/h |
Suma podjazdów: | 35782 m |
Maks. tętno maksymalne: | 172 (97 %) |
Maks. tętno średnie: | 148 (83 %) |
Suma kalorii: | 141746 kcal |
Liczba aktywności: | 1193 |
Średnio na aktywność: | 21.99 km i 1h 08m |
Więcej statystyk |
gdzie jest zima?
Wtorek, 27 grudnia 2011 Kategoria dojazdy
Km: | 9.27 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 18.54 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 155155 ( 86%) | HRavg | 133( 73%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
W lipcu mieliśmy listopad, w listopadzie wrzesień, w grudniu mamy kwiecień, co się porobiło z tą pogodą? Jeszcze rozumiem przesunięcie, ale to jest burdel totalny :)
Dzisiaj do pracy nawet nie wysilałam się żeby założyć dwie warstwy - po co, jak na dworze jest +9 stopni?
Dzisiaj do pracy nawet nie wysilałam się żeby założyć dwie warstwy - po co, jak na dworze jest +9 stopni?
metoda na rozgrzanie
Piątek, 23 grudnia 2011 Kategoria trening, dojazdy
Km: | 22.27 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:16 | km/h: | 17.58 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 163163 ( 90%) | HRavg | 128( 71%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Szefowa wypuściła nas ciut wcześniej z pracy, fajnie - można było zobaczyć jeszcze kawałek dnia. Zrobiło się jednak jakoś nieprzyjemnie. Mimo tego że było sporo cieplej niż rano (na plusie) to było bardzo zimno. Wysoka wilgotność i wiatr. Jednak p. Jacek mi dzisiaj zafundował trening, podczas którego rozgrzałam się cała, włącznie z twarzą ;) Po pół godzinie dojazdu do Przyczółkowej miałam powtórzenia na wysokiej kadencji 5x 1min x 15sek. Te 15-sekundowe przerwy to w zasadzie żadne przerwy czyli w zasadzie prawie ciurkiem 5 minut zasuwania z kadencją ponad 100. Naprawdę może się zrobić ciepło.
kadencja 81/119
KOW: 4 (304)
kadencja 81/119
KOW: 4 (304)
jechać, czy nie jechać?
Piątek, 23 grudnia 2011 Kategoria dojazdy
Km: | 9.25 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:29 | km/h: | 19.14 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 150150 ( 83%) | HRavg | 132( 73%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano miałam, przyznam, pewną rozterkę czy jechać bikiem czy nie.
Ale rozważyłam wszystkie "za" i "przeciw" i doszłam do wniosku, że jednak pojadę, bo:
1) zaplanowany trening mogę zrobić bezpośrednio po pracy, nie muszę w tym celu wracać do chaty i się przebierać ani wyciągać trenażera (na czym by się pewnie skończyło bo wieczorem jak już wrócę do domu to zimowa aura z reguły działa na mnie demotywująco pod względem wyjścia na trening na dwór)
2) wczoraj nie jechałam rowerem :]
3) robiąc trening bezpośrednio po pracy zaoszczędzam czas - nie będę musiała piec szarlotki po nocy
No i to był dobry wybór bo bezwietrzna pogoda, nawet przy ujemnej temperaturze, jest bardzo przyjemna na poranną przejażdżkę i dobrze działa na rozbudzenie.
Ale rozważyłam wszystkie "za" i "przeciw" i doszłam do wniosku, że jednak pojadę, bo:
1) zaplanowany trening mogę zrobić bezpośrednio po pracy, nie muszę w tym celu wracać do chaty i się przebierać ani wyciągać trenażera (na czym by się pewnie skończyło bo wieczorem jak już wrócę do domu to zimowa aura z reguły działa na mnie demotywująco pod względem wyjścia na trening na dwór)
2) wczoraj nie jechałam rowerem :]
3) robiąc trening bezpośrednio po pracy zaoszczędzam czas - nie będę musiała piec szarlotki po nocy
No i to był dobry wybór bo bezwietrzna pogoda, nawet przy ujemnej temperaturze, jest bardzo przyjemna na poranną przejażdżkę i dobrze działa na rozbudzenie.
pierwsza jazda po śniegu
Środa, 21 grudnia 2011 Kategoria dojazdy
Km: | 19.21 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:05 | km/h: | 17.73 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 160160 ( 88%) | HRavg | 137( 76%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Przymusowa, dodać należy, jazda po śniegu.
Dzisiaj nie zamierzałam jechać rowerem do pracy ale metro spłatało mi figla i się zepsuło. Po spędzeniu 20 minut w zatłoczonym 136, którym w tym czasie przejechałam ze skrzyżowania Herbsta/Dunikowskiego do Metra Ursynów (jakieś 500m) postanowiłam wyindywidualizować się z rozentuzjazmowanego tłumu.
Doszłam do wniosku, że jadąc do pracy rowerem (nawet biorąc pod uwagę konieczność wrócenia w tym celu do domu) spóźnię się równie dużo, co jadąc komunikacją miejską. Przy tym rower ma tę przewagę, że jedzie się w dużo bardziej humanitarnych warunkach, bez tłoku, torebek wbijających się w bok i łokci szturchających w oko.
A zatem - pierwsza w tym roku jazda po cieniutkiej warstwie śniegu, którego troszkę wczoraj napadało i się (o dziwo) nie rozpuścił.
Dzisiaj nie zamierzałam jechać rowerem do pracy ale metro spłatało mi figla i się zepsuło. Po spędzeniu 20 minut w zatłoczonym 136, którym w tym czasie przejechałam ze skrzyżowania Herbsta/Dunikowskiego do Metra Ursynów (jakieś 500m) postanowiłam wyindywidualizować się z rozentuzjazmowanego tłumu.
Doszłam do wniosku, że jadąc do pracy rowerem (nawet biorąc pod uwagę konieczność wrócenia w tym celu do domu) spóźnię się równie dużo, co jadąc komunikacją miejską. Przy tym rower ma tę przewagę, że jedzie się w dużo bardziej humanitarnych warunkach, bez tłoku, torebek wbijających się w bok i łokci szturchających w oko.
A zatem - pierwsza w tym roku jazda po cieniutkiej warstwie śniegu, którego troszkę wczoraj napadało i się (o dziwo) nie rozpuścił.
praca
Wtorek, 20 grudnia 2011 Kategoria dojazdy
Km: | 9.31 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:28 | km/h: | 19.95 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 157157 ( 87%) | HRavg | 135( 75%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ciemno... ale od dzisiaj dzień będzie coraz dłuższy. Chłodno ale sucho i chyba bezwietrznie. No to rowerek.
dwukrotne przyspieszenie
Wtorek, 20 grudnia 2011 Kategoria dojazdy, trening
Km: | 35.76 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:55 | km/h: | 18.66 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 166166 ( 92%) | HRavg | 127( 70%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Chyba p. Jacek postanowił się za mnie "wziąć" bo rozpisuje mi coraz bardziej wymagające treningi. Dzisiaj jazda w narastającym tempie, 2x20min. Przy drugim razie pogoda się zmieniła. Zaczęło wiać i zaczął sypać drobny śnieżek. Prawdę mówiąc nie było to przyjemne. Termometr w liczniku pokazywał +2,5 stopnia ale w odczuciu był niezły mróz. Wracając do domu musiałam jeszcze zahaczyć o Tesco (bo w mojej okolicy w 6 zwiedzonych przeze mnie sklepach nie można kupić mąki krupczatki!) i to było złe. Bo w Tesco ostygłam. Powrót stamtąd był naprawdę męczarnią. Było mi zimno, palce mi zgrabiały mimo tego, że byłam w Chibach i byłam spięta tym zimnem tak, że aż mnie to zmęczyło. Naprawdę z ulgą wreszcie weszłam do bloku i ucieszyłam się, że Marek przygotował obiad.
kadencja 77/123
KOW: 6 (690)
kadencja 77/123
KOW: 6 (690)
cośtam :]
Piątek, 16 grudnia 2011 Kategoria dojazdy, trening
Km: | 24.25 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:19 | km/h: | 18.42 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 161161 ( 89%) | HRavg | 133( 73%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Standardzik. Robiąc wpis w poniedziałek już nie pamiętam co dokładnie było w piątek... ;)
kadencja 80/123
KOW: 2 (158)
kadencja 80/123
KOW: 2 (158)
muminy ścieżkowe
Czwartek, 15 grudnia 2011 Kategoria dojazdy
Km: | 31.37 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:34 | km/h: | 20.02 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 162162 ( 90%) | HRavg | 133( 73%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj mój rower stał pod znakiem przeszkadzaków. Ze dwóch kierowców próbowało mnie rozjechać z powodu wrodzonej ślepoty a na ścieżkach snuło się ze dwa razy więcej ludzi niż zwykle. Ze czterem osobom zwróciłam uwagę (grzecznie) że lezą po ścieżce. Dwójka przynajmniej zareagowała jakoś po ludzku "O, przepraszam bardzo!" ale pozostała dwójka wrzuciła ignora. Ze dwie inne osoby za plecami być może usłyszały mój ostrzegawczy szur zablokowanej opony ale mam wrażenie, że poza tym że ślepi są to chyba jeszcze głusi (zero reakcji). Oczywiście niepoliczalni są tacy, którym nie zwróciłam uwagi ani nie zaszurałam za nimi bo już mi się po prostu nie chciało. Normalnie klamki opadają.
Eh.
Eh.
krótko
Środa, 14 grudnia 2011 Kategoria dojazdy
Km: | 19.13 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:01 | km/h: | 18.82 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 161161 ( 89%) | HRavg | 132( 73%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj powrót krótką trasą bo w planach ciężki trening biegowy więc nie chciałam się przed tym forsować. Jednak nieforsowanie się kiepsko mi się udało bo postanowiłam trochę pojeździć na stojąco (pod górkę) więc dotarłam do chaty zziajana na maksa :) Coś po drodze próbowało padać ale jako że była to jedna kropla na minutę to nie przejęłam się zbytnio.