kanteleblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(19)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kantele.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

trening

Dystans całkowity:30825.36 km (w terenie 1180.74 km; 3.83%)
Czas w ruchu:1795:05
Średnia prędkość:19.55 km/h
Maksymalna prędkość:53.20 km/h
Suma podjazdów:23423 m
Maks. tętno maksymalne:186 (103 %)
Maks. tętno średnie:167 (91 %)
Suma kalorii:108933 kcal
Liczba aktywności:1173
Średnio na aktywność:32.38 km i 1h 31m
Więcej statystyk

w ostatniej chwili

Sobota, 9 listopada 2013 Kategoria trening
Km: 32.04 Km teren: 0.00 Czas: 01:27 km/h: 22.10
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 175175 ( 94%) HRavg 151( 81%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 70 Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś trening szybkościowy w Lesie Kabackim. Pojechałam przed południem a tu siurpryza bo na zakręcie przy zajezdni metra zebrała się dość duża grupa biegaczy, która mogła oznaczać tylko jedno: Grand Prix Warszawy czyli bieg po lesie na 10 km.
Ups, trasa biegu na pewno przecina moją pętelkę albo się z nią częściowo. Po rozgrzewce zerknęłam na zegarek. 10:15. No to jest szansa, że zdążę przed rozpoczęciem biegu. 40 minut w tętnie startowym ze sprintami.
Faktycznie, trasa się częściowo pokrywała z moją i w dwóch miejscach ją przecinała ale na szczęście taśmy oznaczające trasę leżały na ziemi więc z tym nie było problemu.
Dziś mocnej nogi ciąg dalszy, jeździło mi się świetnie a pogoda jak na zamówienie, nawet słonko wyszło na czas treningu.
Zdążyłam tuż przed biegaczami. Ostatni sprint zakończyłam na Nowoursynowskiej i gdy wyjechałam na ścieżkę wzdłuż krawędzi lasu biegnącą do metra to oni właśnke ruszyli w moją stronę :-)

noga życia

Czwartek, 7 listopada 2013 Kategoria trening
Km: 34.46 Km teren: 0.00 Czas: 01:41 km/h: 20.47
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 172172 ( 92%) HRavg 144( 77%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze
W tym tygodniu okazało się, że treningi na Agrykoli z poprzednich trzech tygodni to była tylko przygrywka do dzisiaj. 20x 400m czyli w zasadzie cała Agrykola.
Miałam wątpliwości, czy dam radę ale gdy Jacek mnie o to spytał to odpowiedziałam, że spróbuję.
Po pierwszych pięciu musiałam zredukować z przodu na środek a po dziesięciu było mi już niedobrze. Tradycyjnie już jednak zastosowałam środek dopingujący o nazwie "jeszcze jeden raz a potem się zobaczy" i znów okazał się być skuteczny.
Udało mi się zrobić wszystkie podjazdy bez przerwy, jeśli nie liczyć ścigania uciekającego bidonu, który niezbyt dokładnie odłożyłam do koszyka.
Druga połowa podjazdów i powrót do domu w niezbyt przyjemnym deszczu, aura przestała dziś być łaskawa.
Przyznam się, że jestem cholernie zadowolona z dzisiejszego treningu.

Fajne zygzaki wyszły z wykresów ;)
#

pijana ścieżka i tor wyścigów konnych

Wtorek, 5 listopada 2013 Kategoria wycieczki i inne spontany, trening, ze zdjęciami
Km: 30.94 Km teren: 0.00 Czas: 01:42 km/h: 18.20
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 161161 ( 86%) HRavg 119( 63%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze
Pojechałam dzisiaj Poleczki. Jak ostatnio tamtędy jechałam to była to totalnie zadupna uliczka z fatalną nawierzchnią. Ale to musiało być bardzo dawno temu bo dziś jechałam ścieżką rowerową, której wtedy na pewno nie było, a ścieżka ta wykazuje oznaki niezłej degeneracji. A poza tym jest pijana, to znaczy co i rusz przeskakuje na drugą stronę ulicy. Wpieniają mnie takie rozwiązania.
Dojechałam do Cargo, uwieczniłam piękną drogę S79 i potem pokręciłam się jeszcze po okolicy.

Wracając objechałam tor wyścigów konnych. Zawsze mnie zniechęcało choćby szukanie wejścia bo tor jest ogrodzony murem z drutem kolczastym i wygląda na kompletnie niedostępny. Jednak tym razem objechałam ogrodzenie ciut dalej niż mi się zdarzało dotychczas i okazało się, że można wejść/wjechać na teren toru. Pierwszy raz tam byłam. Dopiero jak się wejdzie to można ocenić rozległość tego obiektu.
Przy okazji, pewna ruina mnie zaciekawiła.

Zdjęcie ze strony http://www.wiezecisnien.eu/

Doczytałam po powrocie do domu - to wysadzona w powietrze wieża ciśnień, z której ponoć Hitler oglądał płonącą Warszawę. Zdziwiło mnie przy okazji, że tor jest tak stary, powstał w 1939 roku.
Tutaj można znaleźć więcej ciekawostek na temat toru.
http://pokazywarka.pl/wyscigisluzewiec/

zdjęciowo mi

Sobota, 2 listopada 2013 Kategoria trening, ze zdjęciami
Km: 34.29 Km teren: 0.00 Czas: 01:33 km/h: 22.12
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 70 Aktywność: Jazda na rowerze
Jakoś tak łatwiej mi się zatrzymać i zrobić zdjęcie teraz, na jesieni, niż latem. Może to z lekka melancholijny wpływ zwalniającej tempo przyrody. A może niesamowity klimat jesieni. No i poza tym może wreszcie się "wyjeździłam" po przymusowej półrocznej przerwie na przełomie roku. Nie wiem, ale ostatnio w każdym razie z treningów częściej przywożę zdjęcia.



Dziś szybka jazda ze sprintami. Było ciężej niż się spodziewałam ale do zrobienia. Fajnie mi się jeździło.

piękna jesień

Czwartek, 31 października 2013 Kategoria ze zdjęciami, trening
Km: 34.84 Km teren: 0.00 Czas: 01:47 km/h: 19.54
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze
Pętelka przez Most Gdański. Tym razem się zmądrzyłam i nawet nie próbowałam jechać ścieżką rowerową wzdłuż zachodniego brzegu Wisły tylko jechałam ulicą. Prawdopodobnie jazda tunelem rowerem nie jest dozwolona ale trudno ;-)
Powrót ścieżką nadwiślańską po drugiej stronie. Ależ tam jest pięknie.




ryczące 40

Wtorek, 29 października 2013 Kategoria trening
Km: 39.41 Km teren: 0.00 Czas: 01:55 km/h: 20.56
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 168168 ( 90%) HRavg 143( 76%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze
Jacek chyba robi mi jakiś test. Dwa tygodnie temu rozpisał 20 małych Agrykol, tydzień temu 30 a dzisiaj 40.
Nie powiem, mimo krótkiego odcinka podjazdu (200m), zrobienie go 40 razy było pewnym wyzwaniem. Zwłaszcza, że wiatr wiejący akurat z góry, nie ułatwiał sprawy. Ale zrobiłam. Z kilkuminutową przerwą na drinka w połowie i późniejszym zastosowaniu znanej techniki "jeszcze jeden raz a potem się zobaczy".
Po ostatnim podjeździe i zakończeniu treningu poprzez dokończenie całej Agry, przez chwilę było mi niedobrze. To był dobry trening ;-)
Oprócz mnie dzisiaj trenował jeszcze jeden kolarz i jeden biegacz z wózkiem. Z tym, że oni robili cały podjazd.

slalomem

Niedziela, 27 października 2013 Kategoria trening
Km: 33.57 Km teren: 0.00 Czas: 01:30 km/h: 22.38
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 173173 ( 93%) HRavg 148( 79%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 70 Aktywność: Jazda na rowerze
Powrót z zajęć, dojazd do Kabat i tam trening, pół godziny szybkiego kręcenia. Zdecydowanie wolę jazdę po lesie w dzień powszedni. W niedzielę jest multum spacerowiczów i trzeba uprawiać niezły slalom i mocno uważać.
Pod koniec, gdy akurat wjeżdżałam na nasyp przy metrze, ktoś mnie zawołał ale musiałam dokończyć więc tylko podniosłam rękę w pozdrowieniu. Wieczorem okazało się, że to był Tomski.
Fajna pogoda, jak na koniec października, na krótki rękaw.

wieczorna Agrykola

Czwartek, 24 października 2013 Kategoria trening
Km: 33.40 Km teren: 0.00 Czas: 01:46 km/h: 18.91
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 168168 ( 90%) HRavg 134( 72%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze
Preferuję jazdę w świetle dziennym jednak muszę przyznać, że późnowieczorne treningi mają sporo uroku.
Dziś nie miałam wyboru i na trening wyszłam dopiero po 21ej.
Agrykola jest ciemna, mimo obecności latarń. Dobrze, że nam mocną lampę, to uniknęłam rozjechania kilku osób. Wygląda bardzo romantycznie, zwłaszcza gdy się patrzy z góry, dlatego sporo było migdalących się par i trzeba było uważać.
Trening jednak był mało romantyczny, 30x połówka. Po 15 zrobiłam chwilę przerwy na picie. Przy 22 razie miałam kryzys ale zastosowałam technikę "jeszcze jeden raz a potem się zobaczy" i po kolejnych trzech kryzys minął.
Fajnie mi się dziś jeździło.

niespodziewane przełaje i odkrycie roku

Wtorek, 22 października 2013 Kategoria trening, wycieczki i inne spontany, ze zdjęciami
Km: 37.17 Km teren: 0.00 Czas: 01:59 km/h: 18.74
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 164164 ( 88%) HRavg 129( 69%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze
Ponieważ jeżdżenie ciągle po Okrzeszynie robi się z lekka nudnawe to dzisiaj w innym kierunku.
Niestety, trasa rowerowa nad Wisłą do Mostu Gdańskiego, jak się okazało, wciąż jest nieprzejezdna, a nawet zrobiła się jeszcze bardziej nieprzejezdna niż gdy byłam tam ostatnio. Więc wyszły mi niespodziewanie przełaje. No bo musiałam przenieść rower dwa razy po schodach i kawałek po ulicy (bo chodnik był zajęty przez roboty drogowe a jechać pod prąd skrajem ulicy, w dodatku zawalonym słupkami ostrzegawczymi, nie uśmiechało mi się).
Potem już przyjemniej bo po przejechaniu na drugą stronę Wisły wbiłam się na ścieżkę nadwiślańską. Jest tak fajna, że bez problemu można tamtędy jechać kolarką.



Powrót Mostem Siekierkowskim i Sobieskiego. Przy okazji odkryłam, że po drugiej stronie Sobieskiego jest o wiele przyjemniejsza ścieżka rowerowa niż po tej stronie, którą zwykle jeżdżę.

trening czujności i szybkości reakcji ;-)

Niedziela, 20 października 2013 Kategoria trening
Km: 25.27 Km teren: 0.00 Czas: 01:21 km/h: 18.72
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 166166 ( 89%) HRavg 140( 75%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 70 Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś lekki trening w Kabatach. Oczywiście pojechałam na singla a tam... prawie nie było widać ścieżki. Na ziemi leży tak wiele liści, że zupełnie nie było widać po czym się jedzie, zwłaszcza zaś nie było widać korzeni. Jechałam trochę na pamięć i bardzo czujnie bo jakiś wredny korzeń mógł mnie zaatakować w każdej chwili spod żółtej warstwy :-) Trasa sucha i - jak na piękną jesienną niedzielę m przystało - mocno zatłoczona. Pełno spacerowiczów, biegaczy i rowerzystów. Ale super przyjemnie.

kategorie bloga

Moje rowery

KTM Strada 2000 24420 km
Scott Scale 740 6502 km
Scott Scale 70 18070 km
b'twin Triban 3 (sprzedany) 2423 km
Scott Scale 80 (skradziony) 507 km
Giant Rincon (sprzedany) 9408 km
Trenażer 51 km
rower z Veturilo 323 km

szukaj

archiwum