ryczące 40
Wtorek, 29 października 2013 Kategoria trening
Km: | 39.41 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:55 | km/h: | 20.56 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 168168 ( 90%) | HRavg | 143( 76%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM Strada 2000 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Jacek chyba robi mi jakiś test. Dwa tygodnie temu rozpisał 20 małych Agrykol, tydzień temu 30 a dzisiaj 40.
Nie powiem, mimo krótkiego odcinka podjazdu (200m), zrobienie go 40 razy było pewnym wyzwaniem. Zwłaszcza, że wiatr wiejący akurat z góry, nie ułatwiał sprawy. Ale zrobiłam. Z kilkuminutową przerwą na drinka w połowie i późniejszym zastosowaniu znanej techniki "jeszcze jeden raz a potem się zobaczy".
Po ostatnim podjeździe i zakończeniu treningu poprzez dokończenie całej Agry, przez chwilę było mi niedobrze. To był dobry trening ;-)
Oprócz mnie dzisiaj trenował jeszcze jeden kolarz i jeden biegacz z wózkiem. Z tym, że oni robili cały podjazd.
Nie powiem, mimo krótkiego odcinka podjazdu (200m), zrobienie go 40 razy było pewnym wyzwaniem. Zwłaszcza, że wiatr wiejący akurat z góry, nie ułatwiał sprawy. Ale zrobiłam. Z kilkuminutową przerwą na drinka w połowie i późniejszym zastosowaniu znanej techniki "jeszcze jeden raz a potem się zobaczy".
Po ostatnim podjeździe i zakończeniu treningu poprzez dokończenie całej Agry, przez chwilę było mi niedobrze. To był dobry trening ;-)
Oprócz mnie dzisiaj trenował jeszcze jeden kolarz i jeden biegacz z wózkiem. Z tym, że oni robili cały podjazd.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!