Wpisy archiwalne w kategorii
trening
Dystans całkowity: | 30825.36 km (w terenie 1180.74 km; 3.83%) |
Czas w ruchu: | 1795:05 |
Średnia prędkość: | 19.55 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.20 km/h |
Suma podjazdów: | 23423 m |
Maks. tętno maksymalne: | 186 (103 %) |
Maks. tętno średnie: | 167 (91 %) |
Suma kalorii: | 108933 kcal |
Liczba aktywności: | 1173 |
Średnio na aktywność: | 32.38 km i 1h 31m |
Więcej statystyk |
s1
Piątek, 14 lipca 2017 Kategoria trening
Km: | 18.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:05 | km/h: | 17.35 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM Strada 2000 | Aktywność: Jazda na rowerze |
s1
Środa, 12 lipca 2017 Kategoria trening
Km: | 18.68 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:03 | km/h: | 17.79 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM Strada 2000 | Aktywność: Jazda na rowerze |
sprinty
Wtorek, 11 lipca 2017 Kategoria trening
Km: | 41.43 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:42 | km/h: | 24.37 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM Strada 2000 | Aktywność: Jazda na rowerze |
pożegnanie z akcentem na Salamandrze
Niedziela, 9 lipca 2017 Kategoria trening, wycieczki i inne spontany, ze zdjęciami
Km: | 27.19 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:31 | km/h: | 17.93 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM Strada 2000 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś w dzienniczku "wolne czy jak tam chcesz". Niby powinnam sobie zrobić wolne albo lekki rozjazd ale w perspektywie jutrzejszego całego dnia w samochodzie nie mogłam sobie podarować jeszcze jednej jazdy z widoczkami a jak widoczki to i podjazd... żeby nie styrać się za bardzo to zrobiłam mocny początek, czyli powtórzyłam pierwszy podjazd z TRR (Salamandra). Potem wolniutko (głównie z uwagi na pieszych) poturlałam się wzdłuż Gubałówki do Zębu, skąd na złamanie karku popędziłam w dół do Zakopianki. Żeby nie jechać do domu Zakopianką, wróciłam do domu przez ul. Stachonie, gdzie przypomniałam sobie, że tu jednak jest pod górę ;)
A przedtem jeszcze zafundowałam sobie wędrówkę z Zającem dol. Strążyską. Trzeba przyznać, że dzielny był - sam przeszedł całą trasę aż do Siklawicy i z powrotem!
I jeszcze kilka widoczków z dzisiaj...



A przedtem jeszcze zafundowałam sobie wędrówkę z Zającem dol. Strążyską. Trzeba przyznać, że dzielny był - sam przeszedł całą trasę aż do Siklawicy i z powrotem!
I jeszcze kilka widoczków z dzisiaj...



Przed TRR rozkminki
Sobota, 8 lipca 2017 Kategoria trening, ze zdjęciami
Km: | 17.58 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:02 | km/h: | 17.01 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM Strada 2000 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Przedwczoraj wepchnęłam Zająca pod Morskie Oko (tzn. ja na piechotę, on na rowerze), potem przeszliśmy z Zającem całe Morskie dookoła a potem ja już sobie schodziłam (całkiem niezłym tempem) a Marek gonił Zająca zjeżdżającego w dół ;)
![]()

![]()

Niestety, na zejściu coś sobie zrobiłam w nogę - miałam kłopot z mięśniem nad stopą, który służy do jej podnoszenia. Przyznam, że wieczorem bardzo martwiłam się o dzisiejszy mój udział w Tatra Road Race. Dzień później było już na szczęście lepiej ale na wszelki wypadek nie wykonywałam nic bardziej wymagającego. Dziś na dojeździe do miasteczka zawodów nie było już śladu po tym naciągnięciu (?).


Niestety, na zejściu coś sobie zrobiłam w nogę - miałam kłopot z mięśniem nad stopą, który służy do jej podnoszenia. Przyznam, że wieczorem bardzo martwiłam się o dzisiejszy mój udział w Tatra Road Race. Dzień później było już na szczęście lepiej ale na wszelki wypadek nie wykonywałam nic bardziej wymagającego. Dziś na dojeździe do miasteczka zawodów nie było już śladu po tym naciągnięciu (?).
interwały pod górę czyli podjazd do Zębu
Środa, 5 lipca 2017 Kategoria >50 km, trening, wycieczki i inne spontany, ze zdjęciami
Km: | 54.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:46 | km/h: | 19.70 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM Strada 2000 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wczoraj wolne od roweru, co nie znaczy, że wolne od tyrania. Chcieliśmy pojechać autem do Łysej Polany i dalej na Morskie Oko, ale "pocałowaliśmy klamkę" bo kompletnie nie było gdzie zaparkować. Wróciliśmy więc do domu, zostawiliśmy tam auto a potem przeczłapaliśmy z Zającem sporo po Zakopanem i Drogą pod Reglami od Strążyskiej do Krokwi i dalej do domu. Zającowi chyba podoba się MTB bo z upodobaniem wybierał największe kamienie na swoim rowerku. Inna sprawa, że trzeba go było pchać (z dwóch powodów: po pierwsze - spadał ciągle łańcuch a po drugie - po kamieniach raczej by sam sobie nie poradził), więc my też mieliśmy "robotę".
![]()
![]()

Na dziś zaplanowane interwały. Jak tu zrobić interwały, skoro wszędzie jest w górę albo w dół? No, chyba tylko pod górę... Wybrałam więc sobie górę... i to całkiem niezłą, bo podjazd pod Ząb z Poronina ;) a potem przez Nowe Bystre i Ratułów zjazd do Chochołowa. Za mało mi było, więc odbiłam jeszcze sobie na Dzianisz i Słodyczki, wjeżdżając na Butorowy Wierch a potem zjechałam Salamandrą do Kościeliska. Częściowo trasa pokrywała się z trasą TRR.
Podjazd pod Ząb

Gdzieś za Zębem


Zjazd z Zębu

Gdzieś w okolicy Cichego


Zjazd z Butorowego Wierchu. Najpiękniej <3



Na dziś zaplanowane interwały. Jak tu zrobić interwały, skoro wszędzie jest w górę albo w dół? No, chyba tylko pod górę... Wybrałam więc sobie górę... i to całkiem niezłą, bo podjazd pod Ząb z Poronina ;) a potem przez Nowe Bystre i Ratułów zjazd do Chochołowa. Za mało mi było, więc odbiłam jeszcze sobie na Dzianisz i Słodyczki, wjeżdżając na Butorowy Wierch a potem zjechałam Salamandrą do Kościeliska. Częściowo trasa pokrywała się z trasą TRR.
Podjazd pod Ząb

Gdzieś za Zębem


Zjazd z Zębu

Gdzieś w okolicy Cichego


Zjazd z Butorowego Wierchu. Najpiękniej <3


Witów, znów nie taki lekki
Poniedziałek, 3 lipca 2017 Kategoria trening, wycieczki i inne spontany, ze zdjęciami
Km: | 35.93 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:47 | km/h: | 20.15 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM Strada 2000 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Przed południem wizyta w skansenie kolejowym w Chabówce. Wow, świetne miejsce, można by tam było spędzić cały dzień!
![]()
![]()

Po południu rower. Miało być dziś lekko więc wybrałam lekką (jak mi się wydawało) trasę do Witowa i powrót. Nie mogłam sobie jednak podarować widoków z górnego Kościeliska, zarówno w drodze do Witowa jak i powrotnej, więc wyszło chyba trochę mocniej niż miało być. Oczywiście pomijając kwestię, że z Witowa do Zakopanego jest jednak konsekwentnie pod górę a asfalt jest okropny ;)
Widoczki były... :)
Droga z Witowa do Zakopanego



Nieco gniewny Giewont z Kościeliska <3

Po południu rower. Miało być dziś lekko więc wybrałam lekką (jak mi się wydawało) trasę do Witowa i powrót. Nie mogłam sobie jednak podarować widoków z górnego Kościeliska, zarówno w drodze do Witowa jak i powrotnej, więc wyszło chyba trochę mocniej niż miało być. Oczywiście pomijając kwestię, że z Witowa do Zakopanego jest jednak konsekwentnie pod górę a asfalt jest okropny ;)
Widoczki były... :)
Droga z Witowa do Zakopanego



Nieco gniewny Giewont z Kościeliska <3

w poszukiwaniu Ściany Bukoviny
Niedziela, 2 lipca 2017 Kategoria >50 km, trening, wycieczki i inne spontany, ze zdjęciami
Km: | 51.21 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:37 | km/h: | 19.57 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM Strada 2000 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Przyjechaliśmy do Zakopanego w piątek wieczorem, raczej bez opcji, żeby wieczorem przekręcić nogę. W sobotę od rana było pochmurnie i siąpiło więc wyprawiliśmy się do Wieliczki. W Wieliczce była piękna pogoda więc liczyłam na to, że uda się po południu pokręcić ale po powrocie do Zakopanego okazało się, że tu nadal jest pochmurnie i siąpi.
To nie wyglądało optymistycznie, więc odpuściłam sobie wczoraj...
![]()



Dopiero więc dziś, też po deszczu, wyprawiłam się na pierwszą przejażdżkę po okolicznych podjazdach. Chciałam znaleźć sławny podjazd z Tour de Pologne, żeby wiedzieć, jak on wygląda, przed moim planowanym startem w TdPA w sierpniu, więc wybrałam trasę przez Cyrhlę i Głodówkę do Gliczarowa a potem zjazd do Zakopianki. W Gliczarowie chyba jednak wybrałam nie ten skręt i Ściany Bukoviny nie znalazłam, ale też było fajnie :D
Ciągle w górę, aż do ronda przed Łysą Polaną

Od ronda do Głodówki

Widoki z Głodówki. Do końca nie mogłam być pewna, czy mnie po drodze jednak nie zleje...


Nigdy wcześniej nie miałam okazji nacieszyć się takimi widokami w trakcie jazdy rowerem (zeszłorocznego Tatra Road Race nie liczę bo tam nie było czasu na cieszenie się widokami), dlatego miska ucieszona na maksa :)

Za Głodówką

Gliczarów (chyba)


Choć w trakcie jazdy wypogodziło się, na zjazdach było naprawdę rześko. Bez większych oporów wskoczyłam w kurtkę p-deszcz (jak dobrze, że ją zabrałam!)


Po zjechaniu do Zakopianki chciałam jej fragment ominąć przez Poronin ale nie wzięłam pod uwagę zamkniętej jednej drogi ;) więc trochę nadłożyłam i wróciłam przez Murzasichle i znów Cyrhlę.
To nie wyglądało optymistycznie, więc odpuściłam sobie wczoraj...



Dopiero więc dziś, też po deszczu, wyprawiłam się na pierwszą przejażdżkę po okolicznych podjazdach. Chciałam znaleźć sławny podjazd z Tour de Pologne, żeby wiedzieć, jak on wygląda, przed moim planowanym startem w TdPA w sierpniu, więc wybrałam trasę przez Cyrhlę i Głodówkę do Gliczarowa a potem zjazd do Zakopianki. W Gliczarowie chyba jednak wybrałam nie ten skręt i Ściany Bukoviny nie znalazłam, ale też było fajnie :D
Ciągle w górę, aż do ronda przed Łysą Polaną

Od ronda do Głodówki

Widoki z Głodówki. Do końca nie mogłam być pewna, czy mnie po drodze jednak nie zleje...


Nigdy wcześniej nie miałam okazji nacieszyć się takimi widokami w trakcie jazdy rowerem (zeszłorocznego Tatra Road Race nie liczę bo tam nie było czasu na cieszenie się widokami), dlatego miska ucieszona na maksa :)

Za Głodówką

Gliczarów (chyba)


Choć w trakcie jazdy wypogodziło się, na zjazdach było naprawdę rześko. Bez większych oporów wskoczyłam w kurtkę p-deszcz (jak dobrze, że ją zabrałam!)


Po zjechaniu do Zakopianki chciałam jej fragment ominąć przez Poronin ale nie wzięłam pod uwagę zamkniętej jednej drogi ;) więc trochę nadłożyłam i wróciłam przez Murzasichle i znów Cyrhlę.
s1 + s2
Czwartek, 29 czerwca 2017 Kategoria trening
Km: | 18.65 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:59 | km/h: | 18.97 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM Strada 2000 | Aktywność: Jazda na rowerze |
s1
Wtorek, 27 czerwca 2017 Kategoria trening
Km: | 25.54 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:22 | km/h: | 18.69 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM Strada 2000 | Aktywność: Jazda na rowerze |