Witów, znów nie taki lekki
Poniedziałek, 3 lipca 2017 Kategoria trening, wycieczki i inne spontany, ze zdjęciami
Km: | 35.93 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:47 | km/h: | 20.15 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM Strada 2000 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Przed południem wizyta w skansenie kolejowym w Chabówce. Wow, świetne miejsce, można by tam było spędzić cały dzień!
Po południu rower. Miało być dziś lekko więc wybrałam lekką (jak mi się wydawało) trasę do Witowa i powrót. Nie mogłam sobie jednak podarować widoków z górnego Kościeliska, zarówno w drodze do Witowa jak i powrotnej, więc wyszło chyba trochę mocniej niż miało być. Oczywiście pomijając kwestię, że z Witowa do Zakopanego jest jednak konsekwentnie pod górę a asfalt jest okropny ;)
Widoczki były... :)
Droga z Witowa do Zakopanego
Nieco gniewny Giewont z Kościeliska <3
Po południu rower. Miało być dziś lekko więc wybrałam lekką (jak mi się wydawało) trasę do Witowa i powrót. Nie mogłam sobie jednak podarować widoków z górnego Kościeliska, zarówno w drodze do Witowa jak i powrotnej, więc wyszło chyba trochę mocniej niż miało być. Oczywiście pomijając kwestię, że z Witowa do Zakopanego jest jednak konsekwentnie pod górę a asfalt jest okropny ;)
Widoczki były... :)
Droga z Witowa do Zakopanego
Nieco gniewny Giewont z Kościeliska <3
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!