kanteleblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(19)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kantele.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

wycieczki i inne spontany

Dystans całkowity:9732.82 km (w terenie 896.47 km; 9.21%)
Czas w ruchu:559:53
Średnia prędkość:18.34 km/h
Maksymalna prędkość:62.35 km/h
Suma podjazdów:7812 m
Maks. tętno maksymalne:179 (96 %)
Maks. tętno średnie:157 (84 %)
Suma kalorii:29597 kcal
Liczba aktywności:349
Średnio na aktywność:30.23 km i 1h 36m
Więcej statystyk

znów tutaj jestem <3 <3

Środa, 2 sierpnia 2017 Kategoria trening, wycieczki i inne spontany, ze zdjęciami
Km: 14.38 Km teren: 0.00 Czas: 00:55 km/h: 15.69
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze
I znów tutaj jestem.
Niedawno w sumie wróciłam z Zakopanego, ale cóż poradzę, że Tatra Road Race i Tour de Pologne Amatorów miały tak bliskie terminy ;P Wróciłam z 10cio-dniowego urlopu ale skorzystałam z okazji, jaką był ponowny wyjazd na wyścig w górach, żeby tu pobyć trochę więcej niż jeden dzień.
Kilka godzin w samochodzie, po drodze trochę kropiło i wyglądało na to, że znów, podobnie jak przy poprzednim pobycie, nie uda się wieczorem, po dojechaniu na miejsce, pójść pokręcić. Dojechałam do Bukowiny dość ekspresowo, w porównaniu do innych wyjazdów w Tatry, bo cała droga, razem z postojem na jakieś jedzenie, zajęła około 7h. Być może to zasługa dziwnego dnia (środa).
W każdym razie zajechałam do kwatery na Olczańskim Wierchu dość wcześnie. Rozładowałam graty i poszłam na późny obiad do Zbójnicówki, gdzie skierowali mnie mili panowie odpoczywający pod sklepem, który miałam dosłownie obok kwatery.
Ze Zbójnicówki przepiękny widok, niestety, zapowiadał on rychłą ulewę, która faktycznie nastąpiła. Zanim jednak skończyłam jeść, ulewa sobie poszła i zaczęło się przejaśniać. Przeszłam się kawałek w górę Bukowiny ale doszłam do wniosku, że jest szansa jednak pójść na rower. Wróciłam więc, szybko się przebrałam i poleciałam na rower, aby choć trochę rozprostować kulasy po podróży.
Wyszłam późno, ale w najpiękniejszej możliwej porze. Zrobiłam małe kółko: zjechałam w dół do centrum Bukowiny, potem dalej w dół w kierunku Białki ale odbiłam stamtąd na Rusiński Wierch. To był niezły podjazd - około 4km z nachyleniem średnim 5% :) Pierwsza jego część (8% nachylenia!) poszła mi szybko ale potem trochę oklapłam XD 
Zresztą i tak miało być dzisiaj s1 ale to raczej mi nie wyszło ;D





Jadąc wzdłuż Rusińskiego Wierchu gapiłam się jak cielę na zachodzące słońce oraz w przeciwną stronę, dobrze, że tu nie było za bardzo dziur w asfalcie bo chyba bym musiała zbierać zęby po tej wycieczce! ;)





Po dotarciu do znajomego mi już (ze spaceru) skrzyżowania, doszłam do wniosku, że nie chce mi się jeszcze wracać więc skręciłam w prawo na zjazd w stronę Gronia. Zapowiadało się potem długie wspinanie z powrotem więc nie zjechałam do samego końca. Zresztą zaczęło się już robić ciemnawo a ja nie wzięłam dobrej lampy, tylko "sygnałówkę" na przód. Pogapiłam się więc chwilę na pięknie snującą się mgłę i wróciłam do domu.





Okazało się potem, że przypadkiem zwiedziłam kawałek trasy Tour de Pologne, tylko na odwyrtkę, tzn. w przeciwnym kierunku :) Z Gronia będziemy się wspinać a Rusińskim Wierchem zjeżdżać a potem znów wspinać do Bukowiny do mety... :)

s3 Siedlce - Korczew - Siedlce

Niedziela, 23 lipca 2017 Kategoria >50 km, trening, wycieczki i inne spontany
Km: 69.55 Km teren: 0.00 Czas: 02:35 km/h: 26.92
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze

s2 Oleksin - Siedlce

Sobota, 22 lipca 2017 Kategoria >50 km, trening, wycieczki i inne spontany
Km: 67.72 Km teren: 0.00 Czas: 02:40 km/h: 25.39
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze

trening z Polskim Klubem MTB - Kazurka

Wtorek, 18 lipca 2017 Kategoria trening, wycieczki i inne spontany
Km: 16.43 Km teren: 0.00 Czas: 02:52 km/h: 5.73
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 740 Aktywność: Jazda na rowerze

pożegnanie z akcentem na Salamandrze

Niedziela, 9 lipca 2017 Kategoria trening, wycieczki i inne spontany, ze zdjęciami
Km: 27.19 Km teren: 0.00 Czas: 01:31 km/h: 17.93
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś w dzienniczku "wolne czy jak tam chcesz". Niby powinnam sobie zrobić wolne albo lekki rozjazd ale w perspektywie jutrzejszego całego dnia w samochodzie nie mogłam sobie podarować jeszcze jednej jazdy z widoczkami a jak widoczki to i podjazd... żeby nie styrać się za bardzo to zrobiłam mocny początek, czyli powtórzyłam pierwszy podjazd z TRR (Salamandra). Potem wolniutko (głównie z uwagi na pieszych) poturlałam się wzdłuż Gubałówki do Zębu, skąd na złamanie karku popędziłam w dół do Zakopianki. Żeby nie jechać do domu Zakopianką, wróciłam do domu przez ul. Stachonie, gdzie przypomniałam sobie, że tu jednak jest pod górę ;)
A przedtem jeszcze zafundowałam sobie wędrówkę z Zającem dol. Strążyską. Trzeba przyznać, że dzielny był - sam przeszedł całą trasę aż do Siklawicy i z powrotem!
I jeszcze kilka widoczków z dzisiaj...




interwały pod górę czyli podjazd do Zębu

Środa, 5 lipca 2017 Kategoria >50 km, trening, wycieczki i inne spontany, ze zdjęciami
Km: 54.50 Km teren: 0.00 Czas: 02:46 km/h: 19.70
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze
Wczoraj wolne od roweru, co nie znaczy, że wolne od tyrania. Chcieliśmy pojechać autem do Łysej Polany i dalej na Morskie Oko, ale "pocałowaliśmy klamkę" bo kompletnie nie było gdzie zaparkować. Wróciliśmy więc do domu, zostawiliśmy tam auto a potem przeczłapaliśmy z Zającem sporo po Zakopanem i Drogą pod Reglami od Strążyskiej do Krokwi i dalej do domu. Zającowi chyba podoba się MTB bo z upodobaniem wybierał największe kamienie na swoim rowerku. Inna sprawa, że trzeba go było pchać (z dwóch powodów: po pierwsze - spadał ciągle łańcuch a po drugie - po kamieniach raczej by sam sobie nie poradził), więc my też mieliśmy "robotę".



Na dziś zaplanowane interwały. Jak tu zrobić interwały, skoro wszędzie jest w górę albo w dół? No, chyba tylko pod górę... Wybrałam więc sobie górę... i to całkiem niezłą, bo podjazd pod Ząb z Poronina ;) a potem przez Nowe Bystre i Ratułów zjazd do Chochołowa. Za mało mi było, więc odbiłam jeszcze sobie na Dzianisz i Słodyczki, wjeżdżając na Butorowy Wierch a potem zjechałam Salamandrą do Kościeliska. Częściowo trasa pokrywała się z trasą TRR.

Podjazd pod Ząb


Gdzieś za Zębem



Zjazd z Zębu


Gdzieś w okolicy Cichego



Zjazd z Butorowego Wierchu. Najpiękniej <3



Witów, znów nie taki lekki

Poniedziałek, 3 lipca 2017 Kategoria trening, wycieczki i inne spontany, ze zdjęciami
Km: 35.93 Km teren: 0.00 Czas: 01:47 km/h: 20.15
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze
Przed południem wizyta w skansenie kolejowym w Chabówce. Wow, świetne miejsce, można by tam było spędzić cały dzień!



Po południu rower. Miało być dziś lekko więc wybrałam lekką (jak mi się wydawało) trasę do Witowa i powrót. Nie mogłam sobie jednak podarować widoków z górnego Kościeliska, zarówno w drodze do Witowa jak i powrotnej, więc wyszło chyba trochę mocniej niż miało być. Oczywiście pomijając kwestię, że z Witowa do Zakopanego jest jednak konsekwentnie pod górę a asfalt jest okropny ;)
Widoczki były... :)

Droga z Witowa do Zakopanego




Nieco gniewny Giewont z Kościeliska <3

w poszukiwaniu Ściany Bukoviny

Niedziela, 2 lipca 2017 Kategoria >50 km, trening, wycieczki i inne spontany, ze zdjęciami
Km: 51.21 Km teren: 0.00 Czas: 02:37 km/h: 19.57
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze
Przyjechaliśmy do Zakopanego w piątek wieczorem, raczej bez opcji, żeby wieczorem przekręcić nogę. W sobotę od rana było pochmurnie i siąpiło więc wyprawiliśmy się do Wieliczki. W Wieliczce była piękna pogoda więc liczyłam na to, że uda się po południu pokręcić ale po powrocie do Zakopanego okazało się, że tu nadal jest pochmurnie i siąpi.

To nie wyglądało optymistycznie, więc odpuściłam sobie wczoraj...




Dopiero więc dziś, też po deszczu, wyprawiłam się na pierwszą przejażdżkę po okolicznych podjazdach. Chciałam znaleźć sławny podjazd z Tour de Pologne, żeby wiedzieć, jak on wygląda, przed moim planowanym startem w TdPA w sierpniu, więc wybrałam trasę przez Cyrhlę i Głodówkę do Gliczarowa a potem zjazd do Zakopianki. W Gliczarowie chyba jednak wybrałam nie ten skręt i Ściany Bukoviny nie znalazłam, ale też było fajnie :D

Ciągle w górę, aż do ronda przed Łysą Polaną


Od ronda do Głodówki


Widoki z Głodówki. Do końca nie mogłam być pewna, czy mnie po drodze jednak nie zleje...



Nigdy wcześniej nie miałam okazji nacieszyć się takimi widokami w trakcie jazdy rowerem (zeszłorocznego Tatra Road Race nie liczę bo tam nie było czasu na cieszenie się widokami), dlatego miska ucieszona na maksa :)


Za Głodówką


Gliczarów (chyba)



Choć w trakcie jazdy wypogodziło się, na zjazdach było naprawdę rześko. Bez większych oporów wskoczyłam w kurtkę p-deszcz (jak dobrze, że ją zabrałam!)



Po zjechaniu do Zakopianki chciałam jej fragment ominąć przez Poronin ale nie wzięłam pod uwagę zamkniętej jednej drogi ;) więc trochę nadłożyłam i wróciłam przez Murzasichle i znów Cyrhlę.

ja tylko poszłam testować lemondkę ;)

Niedziela, 14 maja 2017 Kategoria >50 km, trening, wycieczki i inne spontany, ze zdjęciami
Km: 73.78 Km teren: 0.00 Czas: 02:56 km/h: 25.15
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze
Kupiłam sobie w prezencie lemondkę na urodziny. A co, w końcu mogę sobie coś kupić na urodziny, nie? ;)
Dziś ją zamontowałam i pojechałam testować. Tak testowałam, że wyszła mi czasówka... ;)
Ale było pięknie!













wiosna

Sobota, 13 maja 2017 Kategoria trening, wycieczki i inne spontany, ze zdjęciami, >50 km
Km: 72.21 Km teren: 0.00 Czas: 02:45 km/h: 26.26
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM Strada 2000 Aktywność: Jazda na rowerze
W zeszłą sobotę wstałam kompletnie połamana. Coś mi "wlazło" w kark i szyję i w ogóle nie mogłam ruszać głową. W ciągu dalszych kilku dni poprawiało się stopniowo ale nie na tyle, żeby można było pójść na rower. Dpiero we czwartek uznałam, że mogę chwilę pokręcić i wróciłam z pracy Veturilem. W piątek pojechałam już do pracy swoim rowerem i zrobiłam lekki trening ale dopiero dziś pozwoliłam sobie na coś mocniejszego. 
Pogoda idealna - wreszcie zrobiła się prawdziwa wiosna. Słońce, ciepło... wyposzczona od roweru pocisnęłam sobie dzisiaj trochę ale znalazłam też parę momentów żeby zrobić kilka zdjęć.







kategorie bloga

Moje rowery

KTM Strada 2000 24420 km
Scott Scale 740 6502 km
Scott Scale 70 18070 km
b'twin Triban 3 (sprzedany) 2423 km
Scott Scale 80 (skradziony) 507 km
Giant Rincon (sprzedany) 9408 km
Trenażer 51 km
rower z Veturilo 323 km

szukaj

archiwum