Wpisy archiwalne w kategorii
test
Dystans całkowity: | 783.86 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 40:15 |
Średnia prędkość: | 22.92 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 173 (95 %) |
Maks. tętno średnie: | 167 (89 %) |
Liczba aktywności: | 31 |
Średnio na aktywność: | 39.19 km i 1h 17m |
Więcej statystyk |
test
Piątek, 25 listopada 2011 Kategoria test, trenażer
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:20 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Trenażer | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rozgrzewka 10 minut spokojnego kręcenia w strefach 0-1. Potem 10 minut odpoczynku.
Temperatura w domu około 22 stopnie i jazda przy uchylonym oknie balkonowym
Test progresywny GTX wg. Friela
1 minuta - 100 Watt - KOW 2 - HR 131
2 minuta - 120 Watt - KOW 2 - HR 135
3 minuta - 140 Watt - KOW 3 - HR 142
4 minuta - 160 Watt - KOW 5 - HR 151
5 minuta - 180 Watt - KOW 6 - HR 158
6 minuta - 200 Watt - KOW 8 - HR 165
7 minuta - 220 Watt - KOW 10 - HR 169
8 minuta - 240 Watt - KOW 10 - HR 169 (10 sekund)
VT sama wyłapałam, pomiędzy 200-220 Watt
spadek tętna (spokojne kręcenie)
8 minuta - HR 152
9 minuta - HR 131
10 minuta - HR 113
W tym teście już dość wyraźnie udało się określić próg mleczanowy przy wartości HR między 165-169
W poprzednich testach nie było to tak jednoznaczne, ale mniej więcej podobnie.
Czyli próg mleczanowy się nie zmienił natomiast osiągnęłam "wyższy poziom mocy" niż poprzednio (240 Watt).
kadencja 74/90
KOW: 5 (100)
Temperatura w domu około 22 stopnie i jazda przy uchylonym oknie balkonowym
Test progresywny GTX wg. Friela
1 minuta - 100 Watt - KOW 2 - HR 131
2 minuta - 120 Watt - KOW 2 - HR 135
3 minuta - 140 Watt - KOW 3 - HR 142
4 minuta - 160 Watt - KOW 5 - HR 151
5 minuta - 180 Watt - KOW 6 - HR 158
6 minuta - 200 Watt - KOW 8 - HR 165
7 minuta - 220 Watt - KOW 10 - HR 169
8 minuta - 240 Watt - KOW 10 - HR 169 (10 sekund)
VT sama wyłapałam, pomiędzy 200-220 Watt
spadek tętna (spokojne kręcenie)
8 minuta - HR 152
9 minuta - HR 131
10 minuta - HR 113
W tym teście już dość wyraźnie udało się określić próg mleczanowy przy wartości HR między 165-169
W poprzednich testach nie było to tak jednoznaczne, ale mniej więcej podobnie.
Czyli próg mleczanowy się nie zmienił natomiast osiągnęłam "wyższy poziom mocy" niż poprzednio (240 Watt).
kadencja 74/90
KOW: 5 (100)
test na pompki
Piątek, 4 listopada 2011 Kategoria test, trening, trening siłowy
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:10 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
W ramach delikatnych ćwiczeń siłowych zrobiłam sobie test pompkowy.
Zrobiłam 25 pompek. Po kilkutygodniowej przerwie od ćwiczeń w ogóle to chyba niezły wynik (przed przerwą robiłam 32)
Zrobiłam 25 pompek. Po kilkutygodniowej przerwie od ćwiczeń w ogóle to chyba niezły wynik (przed przerwą robiłam 32)
Przyjaciel Wiatr
Poniedziałek, 5 września 2011 Kategoria test, dojazdy
Km: | 32.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:33 | km/h: | 20.65 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 161161 ( 89%) | HRavg | 131( 72%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Do pracy i nazad. Przy powrocie przyjaciel Damiana, Wiatr, dał mi nieco do wiwatu, gdyż na Przyczółkowej wmordewind był straszliwy. Nie siliłam się zatem zbytnio. Za to od Kabat do domu postanowiłam nie marnować silnego wiatru w plecy na jazdę badziewną ścieżką rowerową poprzecinaną milionem dróżek, przystanków i łażącymi po niej idiotami i od razu wskoczyłam na jezdnię. Pędziłam do domu prawie 40 km/h zatrzymując się tylko czasem na światłach. Komary w zębach normalnie :)
Wieczorem zrobiłam sobie test pompek. Od półtora tygodnia się lenię, jeśli chodzi o ćwiczenia siłowe, trzeba się przemóc i wrócić do nich. A że przerwa w pompkach była duża, dlatego dzisiaj test. Niestety, lenistwo dało znać o sobie, zrobiłam tylko 24 pompki w teście :(
Wieczorem zrobiłam sobie test pompek. Od półtora tygodnia się lenię, jeśli chodzi o ćwiczenia siłowe, trzeba się przemóc i wrócić do nich. A że przerwa w pompkach była duża, dlatego dzisiaj test. Niestety, lenistwo dało znać o sobie, zrobiłam tylko 24 pompki w teście :(
standardowy trip pracowy
Czwartek, 18 sierpnia 2011 Kategoria dojazdy, test
Km: | 31.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:42 | km/h: | 18.53 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rowerek cichutko sobie chodzi, co najwyżej brzęknie lekko tarcza hamulcowa od czasu do czasu no i opony słychać. Niezły kontrast do odgłosów, które wydawał podczas Gwiazdy Mazurskiej. Uf. Jednak nie ma to jak wyserwisowany rower...
Po obiedzie test pompek: 32
Miałam przerwę w pompkach przez te ostatnie zawody itede więc może nie ma sensu robić od początku cyklu na 11-20 tylko wezmę już ten kolejny.
Wieczorkiem poszliśmy z Markiem do Krzyśka na degustację browarka domowej produkcji, który przywiózł po Gwieździe ze Starych Juch. Mmmm pycha :)
Po obiedzie test pompek: 32
Miałam przerwę w pompkach przez te ostatnie zawody itede więc może nie ma sensu robić od początku cyklu na 11-20 tylko wezmę już ten kolejny.
Wieczorkiem poszliśmy z Markiem do Krzyśka na degustację browarka domowej produkcji, który przywiózł po Gwieździe ze Starych Juch. Mmmm pycha :)
test pompek + ćwiczonka siłowe
Środa, 3 sierpnia 2011 Kategoria test, trening, trening siłowy
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:25 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Najpierw test pompkowy, zrobiłam tylko 28. Ale składam to na karb zmęczenia mięśni rąk po wspinaczkach na maratonie w niedzielę i wczorajszym treningu.
Potem ćwiczonka siłowe zestaw AB, zwiększone obciążenie na gryfie na ręce 2x3,5 kg.
Ćwiczenia robiło mi się wprost koszmarnie, zmęczona jestem jak diabli.
Potem ćwiczonka siłowe zestaw AB, zwiększone obciążenie na gryfie na ręce 2x3,5 kg.
Ćwiczenia robiło mi się wprost koszmarnie, zmęczona jestem jak diabli.
zdechlak część 2
Wtorek, 28 czerwca 2011 Kategoria dojazdy, test
Km: | 18.26 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:58 | km/h: | 18.89 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 147147 ( 81%) | HRavg | 120( 66%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wczoraj byłam ostro zmęczona po weekendowym ściganiu, ale dzisiaj to już przeszło wszelkie wyobrażenie. No myślałam, że do pracy nie dojadę w tym wmordewindzie. Nawet w miejscu, gdzie zwykle nie ma wiatru nawet gdy jest wiatr, i gdzie zwykle nasuwam trzydziestką bez przekraczania granicy 2 strefy tętna, dzisiaj wlokłam się a tętno niebezpiecznie podskoczyło.
Powrót najkrótszą drogą, na szczęście wiatr nie zmienił się i popychał mnie do domu.
Miałam iść po południu na trening WKK. I tak siedziałam w domu przed wyjściem na trening, jeszcze w ciuchach rowerowych i dumałam - iść, nie iść, iść, nie iść... I w końcu 10 minut przed wyjściem rozmyśliłam się.
Byłam zmęczona, zakatarzona, bolało mnie gardło, bolała mnie głowa i w dodatku mnie dopadło jeszcze... więc chociaż żal mi było tego treningu, stwierdziłam, że chrzanię i nie będę się zarzynać.
Zresztą, dostałam rozpiskę od p. Jacka na najbliższe dwa tygodnie i mam trochę poodpoczywać. No to będę odpoczywać, a co. W końcu kiedyś trzeba...
Strzeliłam tylko sobie testowe pompki w cyklu 100pompek. Zrobiłam ich 20. Ciekawe zjawisko w ogóle, bo fizycznie wiem, że mogłam zrobić ich trochę więcej ale mój mózg przy dwudziestej pompce kategorycznie zabronił ciału robić więcej.
Zdrzemnęłam się po obiedzie. Obudziłam się po 2 godzinach, akurat w dobrym momencie, żeby odebrać telefon od Krzyśka. Właśnie z Olgą wrócili z WKK i siedzą koło nas w pizzerii. Sugestia napicia się piwka zdecydowanie poprawiła moje samopoczucie więc za chwilkę siedzieliśmy z Markiem już wspólnie z nimi w tej pizzerii.
Jak się okazało, dzisiejsze WKK było na Skarpie Ursynowskiej więc dobrze się może nawet stało, że nie poszłam. Po pierwsze to dla mnie bardzo trudne miejsce jest, trochę zbyt trudne nawet. Po drugie, zarżnęłabym się na maksa i nie skorzystała zbyt wiele dzisiaj.
Powrót najkrótszą drogą, na szczęście wiatr nie zmienił się i popychał mnie do domu.
Miałam iść po południu na trening WKK. I tak siedziałam w domu przed wyjściem na trening, jeszcze w ciuchach rowerowych i dumałam - iść, nie iść, iść, nie iść... I w końcu 10 minut przed wyjściem rozmyśliłam się.
Byłam zmęczona, zakatarzona, bolało mnie gardło, bolała mnie głowa i w dodatku mnie dopadło jeszcze... więc chociaż żal mi było tego treningu, stwierdziłam, że chrzanię i nie będę się zarzynać.
Zresztą, dostałam rozpiskę od p. Jacka na najbliższe dwa tygodnie i mam trochę poodpoczywać. No to będę odpoczywać, a co. W końcu kiedyś trzeba...
Strzeliłam tylko sobie testowe pompki w cyklu 100pompek. Zrobiłam ich 20. Ciekawe zjawisko w ogóle, bo fizycznie wiem, że mogłam zrobić ich trochę więcej ale mój mózg przy dwudziestej pompce kategorycznie zabronił ciału robić więcej.
Zdrzemnęłam się po obiedzie. Obudziłam się po 2 godzinach, akurat w dobrym momencie, żeby odebrać telefon od Krzyśka. Właśnie z Olgą wrócili z WKK i siedzą koło nas w pizzerii. Sugestia napicia się piwka zdecydowanie poprawiła moje samopoczucie więc za chwilkę siedzieliśmy z Markiem już wspólnie z nimi w tej pizzerii.
Jak się okazało, dzisiejsze WKK było na Skarpie Ursynowskiej więc dobrze się może nawet stało, że nie poszłam. Po pierwsze to dla mnie bardzo trudne miejsce jest, trochę zbyt trudne nawet. Po drugie, zarżnęłabym się na maksa i nie skorzystała zbyt wiele dzisiaj.
test
Piątek, 28 stycznia 2011 Kategoria test, trenażer, trening
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:40 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 169169 ( 95%) | HRavg | 146( 82%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Trenażer | Aktywność: Jazda na rowerze |
Miałam dzisiaj zrobić 20 minut jazdy we wzrastającym tempie. Postanowiłam to zrobić trochę inaczej... i zamiast tego zrobiłam test.
Rozgrzewka 15 minut spokojnego kręcenia w strefach 0-1. Potem 10 minut odpoczynku.
Temperatura w domu około 22 stopnie i jazda przy uchylonym oknie balkonowym
Test progresywny GTX wg. Friela
1 minuta - 100 Watt - KOW 2 - HR 134
2 minuta - 120 Watt - KOW 2 - HR 138
3 minuta - 140 Watt - KOW 3 - HR 145
4 minuta - 160 Watt - KOW 5 - HR 149
5 minuta - 180 Watt - KOW 6 - HR 158
6 minuta - 200 Watt - KOW 7/8 - HR 165
7 minuta - 220 Watt - KOW 9/10 - HR 169 (40 sekund)
wydaje mi się, że przy KOW 7/8 było VT
spadek tętna (spokojne kręcenie ale zapomniałam zdjąć obciążenie)
8 minuta - HR 155
9 minuta - HR 145
10 minuta - HR 130
rozjazd 15 minut
Kompletnie rozjechała mi się po tym koncepcja progu mleczanowego bo tak:
1) pierwszy sposób oznaczania, tzn. próg przy mniej więcej 7-8 KOW - wychodzi HR około 165, w drugim tzn. przy VT - tak samo
2) trzeci sposób oznaczania, tzn. około 5 minut wstecz od zakończenia testu, od czapy totalnie bo 138
3) czwarty sposób, tzn. jako 85% maksymalnej uzyskanej mocy czyli przy Watt pomiędzy 180-200 wychodzi ok. 162
I bądź tu mądry, nie wiem jak to interpretować. Jednak ponieważ w miarę zgadzają się wartości w sposobach 1 i 3 to chyba należy uznać, że LT jest pomiędzy 162-165. I to się mniej więcej zgadza z ostatnio uzyskanym przez mnie HRmaxem z tabelki Friela...
Ale tak ogólnie jestem zadowolona z wyniku, bo widać postęp w porównaniu do poprzedniego testu. Przede wszystkim osiągnęłam wyższy poziom mocy (220), po drugie, przy tych samych poziomach mam generalnie niższe tętno. No i git. :D
Całość zajęła około 40 minut
KOW: 5
obciążenie: 200
Rozgrzewka 15 minut spokojnego kręcenia w strefach 0-1. Potem 10 minut odpoczynku.
Temperatura w domu około 22 stopnie i jazda przy uchylonym oknie balkonowym
Test progresywny GTX wg. Friela
1 minuta - 100 Watt - KOW 2 - HR 134
2 minuta - 120 Watt - KOW 2 - HR 138
3 minuta - 140 Watt - KOW 3 - HR 145
4 minuta - 160 Watt - KOW 5 - HR 149
5 minuta - 180 Watt - KOW 6 - HR 158
6 minuta - 200 Watt - KOW 7/8 - HR 165
7 minuta - 220 Watt - KOW 9/10 - HR 169 (40 sekund)
wydaje mi się, że przy KOW 7/8 było VT
spadek tętna (spokojne kręcenie ale zapomniałam zdjąć obciążenie)
8 minuta - HR 155
9 minuta - HR 145
10 minuta - HR 130
rozjazd 15 minut
Kompletnie rozjechała mi się po tym koncepcja progu mleczanowego bo tak:
1) pierwszy sposób oznaczania, tzn. próg przy mniej więcej 7-8 KOW - wychodzi HR około 165, w drugim tzn. przy VT - tak samo
2) trzeci sposób oznaczania, tzn. około 5 minut wstecz od zakończenia testu, od czapy totalnie bo 138
3) czwarty sposób, tzn. jako 85% maksymalnej uzyskanej mocy czyli przy Watt pomiędzy 180-200 wychodzi ok. 162
I bądź tu mądry, nie wiem jak to interpretować. Jednak ponieważ w miarę zgadzają się wartości w sposobach 1 i 3 to chyba należy uznać, że LT jest pomiędzy 162-165. I to się mniej więcej zgadza z ostatnio uzyskanym przez mnie HRmaxem z tabelki Friela...
Ale tak ogólnie jestem zadowolona z wyniku, bo widać postęp w porównaniu do poprzedniego testu. Przede wszystkim osiągnęłam wyższy poziom mocy (220), po drugie, przy tych samych poziomach mam generalnie niższe tętno. No i git. :D
Całość zajęła około 40 minut
KOW: 5
obciążenie: 200
test na tętno na progu mleczanowym
Piątek, 3 grudnia 2010 Kategoria trenażer, test
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:25 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Trenażer | Aktywność: Jazda na rowerze |
Miałam ten test zrobić w środę, ale okoliczności nie pozwoliły ;)
Dlatego zrobiłam go dzisiaj, chociaż jest dzień wyjazdowy i powinnam iść szybko spać, bo wyjeżdżamy o 3 w nocy. Ale test zrobić trzeba
Rozgrzewka 15 minut spokojnego kręcenia z przyspieszeniami kadencji do stu-kilkunastu
Temperatura w domu około 22 stopnie i jazda przy uchylonym oknie balkonowym
Test progresywny GTX wg. Friela
1 minuta - 100 Watt - KOW 2 - HR 131
2 minuta - 120 Watt - KOW 3 - HR 138
3 minuta - 140 Watt - KOW 4 - HR 148
4 minuta - 160 Watt - KOW 5 - HR 158
5 minuta - 180 Watt - KOW 6/7 - HR 164
6 minuta - 200 Watt - KOW 8/9 - HR 168
VT nie został uchwycony dokładnie, ale Marek twierdzi, że zaczęłam sapać przy KOW 6/7 :)
spadek tętna (spokojne kręcenie)
7 minuta - HR 157
8 minuta - HR 132
9 minuta - HR 115
Z testu wynika, że tętno na progu mleczanowym to około 161-162, co by się zgadzało z HR max w tabelce stref tętna u Friela
Co prawda sądzę, że przy lepszym chłodzeniu test mógłby wypaść korzystniej. Muszę go powtórzyć przy całkiem otwartych drzwiach balkonowych przy następnej okazji.
Całość zajęła około 25 minut, KOW: 5
obciążenie: 125
Dlatego zrobiłam go dzisiaj, chociaż jest dzień wyjazdowy i powinnam iść szybko spać, bo wyjeżdżamy o 3 w nocy. Ale test zrobić trzeba
Rozgrzewka 15 minut spokojnego kręcenia z przyspieszeniami kadencji do stu-kilkunastu
Temperatura w domu około 22 stopnie i jazda przy uchylonym oknie balkonowym
Test progresywny GTX wg. Friela
1 minuta - 100 Watt - KOW 2 - HR 131
2 minuta - 120 Watt - KOW 3 - HR 138
3 minuta - 140 Watt - KOW 4 - HR 148
4 minuta - 160 Watt - KOW 5 - HR 158
5 minuta - 180 Watt - KOW 6/7 - HR 164
6 minuta - 200 Watt - KOW 8/9 - HR 168
VT nie został uchwycony dokładnie, ale Marek twierdzi, że zaczęłam sapać przy KOW 6/7 :)
spadek tętna (spokojne kręcenie)
7 minuta - HR 157
8 minuta - HR 132
9 minuta - HR 115
Z testu wynika, że tętno na progu mleczanowym to około 161-162, co by się zgadzało z HR max w tabelce stref tętna u Friela
Co prawda sądzę, że przy lepszym chłodzeniu test mógłby wypaść korzystniej. Muszę go powtórzyć przy całkiem otwartych drzwiach balkonowych przy następnej okazji.
Całość zajęła około 25 minut, KOW: 5
obciążenie: 125