Wpisy archiwalne w kategorii
bieganie
Dystans całkowity: | 198.57 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 71:52 |
Średnia prędkość: | 18.50 km/h |
Maksymalna prędkość: | 47.60 km/h |
Suma podjazdów: | 2926 m |
Maks. tętno maksymalne: | 177 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 172 (92 %) |
Suma kalorii: | 10523 kcal |
Liczba aktywności: | 66 |
Średnio na aktywność: | 28.37 km i 1h 05m |
Więcej statystyk |
Bieg Niepodległości
Piątek, 11 listopada 2011 Kategoria bieganie, zawody biegowe, ze zdjęciami
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Było ciężko, ale udało się. Złamałam godzinę :) Dokładnie było 00:59:46 więc naprawdę niewiele brakowało, żeby jednak nie było tej godziny, ale się udało.
Pierwsza piątka poszła w miarę gładko, w równym tempie. Zwolnienie było tylko na wiadukcie, na podbiegu (nie udało się potem tego nadrobić na zbiegu z powodu zbyt dużej ilości ludzi - nie dało się wyprzedzać). Kryzys mnie dopadł po zawrotce, ale byłam tak zdeterminowana żeby jednak pobiec poniżej 1h, że się nie poddałam. Przetrwałam nawet kolkę, która próbowała mnie tykać ale zrezygnowała po chwilce. Na końcu jeszcze znalazłam siłę, żeby przyspieszyć i wyprzedzić faceta, który mnie wkurzył wcześniej, przepychając się i jeszcze mając pretensję, że nie patrzę do tyłu :)
Życiówkę pobiłam o 02:48. Jestem bardzo zadowolona.
Czas netto: 00:59:46
Miejsce open 766/1272, K3 311/491
Nie załapałam się na ciekawsze zdjęcie z mety (tam daleko po lewej)
KOW: 9 (540)
HR 165/175
Pierwsza piątka poszła w miarę gładko, w równym tempie. Zwolnienie było tylko na wiadukcie, na podbiegu (nie udało się potem tego nadrobić na zbiegu z powodu zbyt dużej ilości ludzi - nie dało się wyprzedzać). Kryzys mnie dopadł po zawrotce, ale byłam tak zdeterminowana żeby jednak pobiec poniżej 1h, że się nie poddałam. Przetrwałam nawet kolkę, która próbowała mnie tykać ale zrezygnowała po chwilce. Na końcu jeszcze znalazłam siłę, żeby przyspieszyć i wyprzedzić faceta, który mnie wkurzył wcześniej, przepychając się i jeszcze mając pretensję, że nie patrzę do tyłu :)
Życiówkę pobiłam o 02:48. Jestem bardzo zadowolona.
Czas netto: 00:59:46
Miejsce open 766/1272, K3 311/491
Nie załapałam się na ciekawsze zdjęcie z mety (tam daleko po lewej)
KOW: 9 (540)
HR 165/175
ekstra rytmy
Wtorek, 8 listopada 2011 Kategoria bieganie, trening
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:53 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Nie chciało mi się. Źle się czułam, miałam zły nastrój i chciało mi się spać. Ale poszłam. W sumie było przyjemnie. Chłodno, ale bez wiatru więc podczas biegu nie odczuwałam zbytnio tego, że jest chłodno. Rytmy biegało mi się genialnie. Po ostatnich, które były 200-metrowe, te dzisiejsze setki wydały mi się lajtowe.
4km bieg
gimnastyka
100m x 100m x 10
1km roztruchtanie
KOW: 4 (212)
HR 148/163
4km bieg
gimnastyka
100m x 100m x 10
1km roztruchtanie
KOW: 4 (212)
HR 148/163
rytmy wokół meczu
Sobota, 5 listopada 2011 Kategoria bieganie, trening
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:09 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Cudna pogoda :) Biegać poszłam w krótkim rękawie. Cieplutko, jak na wiosnę.
Rytmy robiłam na bieżni dookoła boiska piłkarskiego, gdzie akurat odbywał się jakiś zajadły mecz. Gole padały co chwilę :) Chyba się skończyło 3:2 czy jakoś tak.
4 km bieg
gimnastyka
200m x 200m x 10
2 km roztruchtanie
KOW: 5 (345)
HR 154/172 bardzo ładne średnie tętno, jak na dzisiejsze tempo :)
Rytmy robiłam na bieżni dookoła boiska piłkarskiego, gdzie akurat odbywał się jakiś zajadły mecz. Gole padały co chwilę :) Chyba się skończyło 3:2 czy jakoś tak.
4 km bieg
gimnastyka
200m x 200m x 10
2 km roztruchtanie
KOW: 5 (345)
HR 154/172 bardzo ładne średnie tętno, jak na dzisiejsze tempo :)
nie chciało mi się trochę
Środa, 2 listopada 2011 Kategoria bieganie, trening
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:14 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
... ale jednak poszłam biegać wieczorem. Aura nie była zbyt zachęcająca, przez mgłę, która utrzymywała się przez cały dzień. Bardzo duża wilgotność. Nie lubię takich warunków za bardzo.
4 km bieg spokojny
3 x 1km OWB2 x 4min odpoczynku
ok. 1,3 km roztruchtania.
KOW: 5 (370)
HR 150/169
4 km bieg spokojny
3 x 1km OWB2 x 4min odpoczynku
ok. 1,3 km roztruchtania.
KOW: 5 (370)
HR 150/169
ciężkie bieganie
Sobota, 29 października 2011 Kategoria bieganie, trening
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:19 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Uf, to było ciężkie. Dobiegnięcie do Lasku Kabackiego jeszcze pół biedy ale rytmy dały mi się we znaki. Chyba nie robiłam jeszcze rytmów po 200m. 200m jest STRASZNIE długie!
Niestety, źle obliczyliśmy odległość do chaty i powrót odbył się już marszem bo nie miałam siły dalej biec :) Trochę zmarzliśmy przy tym.
ok 4 km biegu
10x 200m x 200m rytmy
rozbieganie
KOW: 6 (474)
Niestety, źle obliczyliśmy odległość do chaty i powrót odbył się już marszem bo nie miałam siły dalej biec :) Trochę zmarzliśmy przy tym.
ok 4 km biegu
10x 200m x 200m rytmy
rozbieganie
KOW: 6 (474)
pierwszy trucht po przerwie
Wtorek, 25 października 2011 Kategoria bieganie, trening
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:37 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Krzychu dzisiaj popsuł mi szyki swoją nadgorliwością. Miałam powrzucać na mordoksiążkę fotki z Sycylii ale Krzychu zadzwonił, że odebrał Battlefield 3 i że jest pod blokiem z naszym egzemplarzem. No cóż, przepadło, łącze internetowe zajęte, konsola też, co ja mam biedna robić?
Z nudów - i z powodu braku rozpiski treningowej od p. Jacka (ciekawe, co się z nim dzieje?) - poszłam pobiegać. Takie tam, truchtu truchtu. Niedużo, żeby nie zamęczyć się bo ostatnio biegałam 19 września :)
5,84 km ze średnim tempem 6:21. Pierwsze 3 km biegło mi się fajnie, średnie tempa z tych kilometrów to 6:02, 6:07, 6:07. Potem trafiły mi się światła a w połowie czwartego kilometra złapała mnie wściekła kolka i nie odpuściła aż do końca więc z pozostałych dwóch km średnie były dużo gorsze 6:41, 6:31.
Ale i tak w sumie wyszło nienajgorzej.
Jak wróciłam to dostałam zezwolenie na zamordowanie bossa w Dragon Age: Origins i skończenie gry :)
HR 163/173
Z nudów - i z powodu braku rozpiski treningowej od p. Jacka (ciekawe, co się z nim dzieje?) - poszłam pobiegać. Takie tam, truchtu truchtu. Niedużo, żeby nie zamęczyć się bo ostatnio biegałam 19 września :)
5,84 km ze średnim tempem 6:21. Pierwsze 3 km biegło mi się fajnie, średnie tempa z tych kilometrów to 6:02, 6:07, 6:07. Potem trafiły mi się światła a w połowie czwartego kilometra złapała mnie wściekła kolka i nie odpuściła aż do końca więc z pozostałych dwóch km średnie były dużo gorsze 6:41, 6:31.
Ale i tak w sumie wyszło nienajgorzej.
Jak wróciłam to dostałam zezwolenie na zamordowanie bossa w Dragon Age: Origins i skończenie gry :)
HR 163/173
Bemowski Bieg Przyjaźni
Niedziela, 18 września 2011 Kategoria bieganie, zawody biegowe, ze zdjęciami
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:28 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Nie nastawiałam się na żaden wynik bo ostatnio bardzo mało biegam. Zresztą ostatnie moje biegi wskazywały, że życiówki nie będzie.
Ale była. I to ostro poprawiona bo o ponad minutę!
Biegło mi się fajnie, miałam biegowy "flow" :) Wyprzedzałam prawie przez cały bieg. Miałam moment kryzysu w okolicy 3 kilometra ale zmusiłam się, żeby nie przejść do marszu. Potem, pod koniec, jeszcze trochę nawet przyspieszyłam i finisz miałam w całkiem niezłym tempie, na końcówce wyprzedziłam jeszcze ze 2 osoby.
Pierwsza pętelka zaliczona (zdjęcia Michała Machnackiego)
Finisz w całkiem niezłym stylu
Gwiazda
5 km / 00:27:31 (poprzednia 00:28:44)
open 62/152
HR 163/176
Ale była. I to ostro poprawiona bo o ponad minutę!
Biegło mi się fajnie, miałam biegowy "flow" :) Wyprzedzałam prawie przez cały bieg. Miałam moment kryzysu w okolicy 3 kilometra ale zmusiłam się, żeby nie przejść do marszu. Potem, pod koniec, jeszcze trochę nawet przyspieszyłam i finisz miałam w całkiem niezłym tempie, na końcówce wyprzedziłam jeszcze ze 2 osoby.
Pierwsza pętelka zaliczona (zdjęcia Michała Machnackiego)
Finisz w całkiem niezłym stylu
Gwiazda
5 km / 00:27:31 (poprzednia 00:28:44)
open 62/152
HR 163/176
ziuuuu! po raz drugi :)
Środa, 14 września 2011 Kategoria bieganie, trening
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:53 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Nie chciało mi się iść biegać. Spać mi się chciało. Ale zmusiłam się i poszłam.
I dobrze bo biegało mi się dziś równie dobrze jak jeździło na rowerze wcześniej.
ok. 4 km biegu
rozciąganie
rytmy 10x 100m x 100m
ok. 1,3 km rozbieganie
w sumie 7,5 kilometra
Jest nieźle, ze zdumieniem stwierdziłam, że średnie tętno z dzisiejszego biegania to jedynie 148 bpm. To jest naprawdę postęp, bo zwykle moje średnie tętna z biegania wynoszą grubo powyżej 150, a nawet blisko 160.
Max tętno Garmin zarejestrował 196 ale to chyba jakaś bzdura :)
KOW: 4 (212)
I dobrze bo biegało mi się dziś równie dobrze jak jeździło na rowerze wcześniej.
ok. 4 km biegu
rozciąganie
rytmy 10x 100m x 100m
ok. 1,3 km rozbieganie
w sumie 7,5 kilometra
Jest nieźle, ze zdumieniem stwierdziłam, że średnie tętno z dzisiejszego biegania to jedynie 148 bpm. To jest naprawdę postęp, bo zwykle moje średnie tętna z biegania wynoszą grubo powyżej 150, a nawet blisko 160.
Max tętno Garmin zarejestrował 196 ale to chyba jakaś bzdura :)
KOW: 4 (212)
Onkobieg
Niedziela, 4 września 2011 Kategoria bieganie, ze zdjęciami
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:10 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
To taki trochę dziwny bieg był. Chodziło o to, żeby przebiec jak najwięcej okrążeń wokół Centrum Onkologii na ul. Roentgena w zadanym czasie. Okrążenie miało około 1 kilometra i sponsor imprezy płacił 1,5 zł za każde przebiegnięte okrążenie każdego uczestnika biegu na rzecz stowarzyszenia Sarcoma. Trochę coś jak Ecco Walkaton tylko biegiem.
Oczywiście mnóstwo ludzi po prostu sobie spacerowało, ale każde okrążenie się liczyło - nawet spacerkiem.
Zrobiliśmy z Markiem po 10 okrążeń. Wyszło około 9,5 kilometra. Więc zarobiliśmy dla chorych na raka 30 złotych. Mało. Ale ponieważ ludzi było sporo więc uzbierało się ponad 5 tysięcy złotych w sumie.
Nie starczyło dla nas koszulek, bo organizator nie przewidział frekwencji, która była dwukrotnie większa niż w zeszłym roku.
Ale za to dostaliśmy po medalu.
Przed biegiem krótka rozgrzewka, ok. 0,8 metra, niecałe 10 minut, reszta spacer do Centrum Onkologii.
Słabo mi się biegło, strasznie chciało mi się pić. W trakcie złapałam jakąś butelkę wody. Niestety, jak skończyliśmy bieg to okazało się, że oprócz koszulek również wody nie starczyło dla nas na mecie. Pić mi się chciało tak bardzo, że przeszłam się wzdłuż trasy szukając porzuconych butelek z resztką zawartości.
KOW: 5 (305)
HR 159/173
Oczywiście mnóstwo ludzi po prostu sobie spacerowało, ale każde okrążenie się liczyło - nawet spacerkiem.
Zrobiliśmy z Markiem po 10 okrążeń. Wyszło około 9,5 kilometra. Więc zarobiliśmy dla chorych na raka 30 złotych. Mało. Ale ponieważ ludzi było sporo więc uzbierało się ponad 5 tysięcy złotych w sumie.
Nie starczyło dla nas koszulek, bo organizator nie przewidział frekwencji, która była dwukrotnie większa niż w zeszłym roku.
Ale za to dostaliśmy po medalu.
Przed biegiem krótka rozgrzewka, ok. 0,8 metra, niecałe 10 minut, reszta spacer do Centrum Onkologii.
Słabo mi się biegło, strasznie chciało mi się pić. W trakcie złapałam jakąś butelkę wody. Niestety, jak skończyliśmy bieg to okazało się, że oprócz koszulek również wody nie starczyło dla nas na mecie. Pić mi się chciało tak bardzo, że przeszłam się wzdłuż trasy szukając porzuconych butelek z resztką zawartości.
KOW: 5 (305)
HR 159/173
jak dawno nie biegałam :D
Sobota, 20 sierpnia 2011 Kategoria bieganie, trening
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:54 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na dzisiaj plan to bieganie. SUPER! Sprawdziłam sobie, że ostatnio biegałam dwa miesiące temu. Przyznam, że już od jakiegoś czasu brakowało mi biegania w treningach. Fajnie, że p. Jacek sobie o tym przypomniał.
rozgrzewka, gimnastyka, 20 min w narastającym tempie, rytmy 100m x 100mx 5, rozbieganie
Pobiegłam sobie na bieżnię i tam porobiłam kółeczka. Przy okazji popatrzyłam sobie jak młodzież gra w gałę. Aura świetna, mogłoby być ciutkę chłodniej ale i tak było przyjemnie. Dość silny wietrzyk ale bieżnia jest nieco osłonięta od wiatru więc mocno nie dokuczał.
Przy okazji zauważyłam, że spadło mi średnie tętno z biegania. Super :) Kiedyś średnie tętno z każdego biegu było w okolicach 155 ud. Dzisiaj tylko 149.
KOW: 5 (270)
HR 149/170
rozgrzewka, gimnastyka, 20 min w narastającym tempie, rytmy 100m x 100mx 5, rozbieganie
Pobiegłam sobie na bieżnię i tam porobiłam kółeczka. Przy okazji popatrzyłam sobie jak młodzież gra w gałę. Aura świetna, mogłoby być ciutkę chłodniej ale i tak było przyjemnie. Dość silny wietrzyk ale bieżnia jest nieco osłonięta od wiatru więc mocno nie dokuczał.
Przy okazji zauważyłam, że spadło mi średnie tętno z biegania. Super :) Kiedyś średnie tętno z każdego biegu było w okolicach 155 ud. Dzisiaj tylko 149.
KOW: 5 (270)
HR 149/170