kanteleblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(19)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kantele.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2013

Dystans całkowity:571.98 km (w terenie 50.00 km; 8.74%)
Czas w ruchu:26:45
Średnia prędkość:21.38 km/h
Maks. tętno maksymalne:186 (103 %)
Maks. tętno średnie:152 (84 %)
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:33.65 km i 1h 34m
Więcej statystyk

wszystko w twarz

Wtorek, 14 maja 2013 Kategoria trening, >50 km
Km: 60.25 Km teren: 0.00 Czas: 02:24 km/h: 25.10
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 186186 (103%) HRavg 145( 80%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: b'twin Triban 3 (sprzedany) Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś wspaniały, długi trening. Jakby to Szymonbike powiedział, "trening szybkości metodą ciągłą". No, może nie do końca ciągłą, ale średnia z odcinka treningowego, tj. ok. 45 km, to ponad 27 km/h.
W związku z tym wiatr miałam w twarz, niezależnie od kierunku jazdy, i rzucał on na mnie różne atrakcje - począwszy od wszechobecnych kudłatych nasionek, poprzez fruwające nici pajęcze a skończywszy na wielkich muchach. Musiałam pilnować, żeby mieć gębę zamkniętą, co nie było proste bo trzeba było wydyszeć tę prędkość.
Powrót dość spokojnym tempem ale z wiatrem tym razem naprawdę w twarz, więc wracało się ciężko.

zimno

Niedziela, 12 maja 2013 Kategoria trening
Km: 35.18 Km teren: 0.00 Czas: 01:34 km/h: 22.46
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 162162 ( 90%) HRavg 127( 70%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: b'twin Triban 3 (sprzedany) Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś lekki i niezbyt długi trening. I dobrze bo za lekko się ubrałam. Zimnica, brrrr.

z zajęć

Piątek, 10 maja 2013 Kategoria wycieczki i inne spontany
Km: 6.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:23 km/h: 15.65
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: rower z Veturilo Aktywność: Jazda na rowerze
Powrót z wykładów pożyczakiem. Z ledwo hamującym hamulcem - ale nie było wyboru bo na stacji stały tylko 2 rowery, z których jednego nie dało się wypożyczyć ;-)
Miałam fart bo pół godziny po tym, jak dobiłam do domu, nieźle się rozpadało.

wiatr

Środa, 8 maja 2013 Kategoria trening
Km: 45.87 Km teren: 0.00 Czas: 02:05 km/h: 22.02
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 170170 ( 94%) HRavg 142( 78%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: b'twin Triban 3 (sprzedany) Aktywność: Jazda na rowerze
Bardzo mocno dziś wiało i na pętli okrzeszyńskiej trudno było zrobić równe interwały. W związku z tym, zamiast na prędkości - jak to zwykle robię - skupiłam się na wskazaniach pulsometru i starałam się, żeby wyszły w podobnych zakresach tętna.
Niewielu szosowców spotkałam dzisiaj. Za to jednym z mijanych szosowców była kobieta. Minęłyśmy się na pętli dwukrotnie i myślałam, że spotkam ją również na trzecim okrążeniu, gdy kończyłam trening - można by było razem się jeszcze pokręcić po okolicy. Jednak na trzecim kółku już jej nie było więc okrężną trasą wróciłam do domu.

deszcz, którego nie było

Wtorek, 7 maja 2013 Kategoria trening
Km: 31.55 Km teren: 0.00 Czas: 01:31 km/h: 20.80
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 163163 ( 90%) HRavg 128( 71%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: b'twin Triban 3 (sprzedany) Aktywność: Jazda na rowerze
Spokojna pętelka przez Okrzeszyn. Nie odważyłam się pojechać gdzieś dalej bo ciągle czułam kropelki deszczu. Tym bardziej, że prognozy na dzisiaj zapowiadały burze. Wróciłam do domu po około półtorej godzinie. Deszcz jednak nie spadł a po południu zrobił się upał.

koniec majówki

Niedziela, 5 maja 2013 Kategoria trening
Km: 38.64 Km teren: 0.00 Czas: 01:33 km/h: 24.93
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 171171 ( 95%) HRavg 152( 84%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: b'twin Triban 3 (sprzedany) Aktywność: Jazda na rowerze
Taki obrazek kręci się gdzieś po necie: "w długi weekend majowy ma być 30 stopni - 10 w piątek, 10 w sobotę i 10 w niedzielę". Ten scenariusz nie sprawdził się bo dziś było sporo powyżej 20. I fajnie.
Pętelka treningowa na Okrzeszynie zaliczona, ale trzeba było ostro lawirować pomiędzy niedzielnymi rowerzystami. A na Przyczółkowej, w drodze powrotnej, to już w ogóle masakra.
Picie mi się skończyło przedwcześnie, chociaż miałam dwa bidony, ale trening był z gatunku udanych ;-) Niezła średnia wyszła.

luźno po LK

Czwartek, 2 maja 2013 Kategoria wycieczki i inne spontany
Km: 28.48 Km teren: 0.00 Czas: 02:02 km/h: 14.01
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 139139 ( 77%) HRavg 111( 61%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Scott Scale 70 Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś to ja wyciągnęłam Krzyśka. Zadzwoniłam do niego i z początku odmówił, twierdząc, że musi coś pozałatwiać ale za chwilę zadzwonił do mnie, że jednak tak.
Pokręciliśmy sobie luźno po Lasku Kabackim. Trochę się ubłociliśmy ale nie na tyle, żebym uznała za konieczne skorzystanie z myjni.
Przyznam, że po wczorajszym paleniu byłam dziś mocno zmęczona i wcale nie chciało mi się kręcić, więc gdy Krzysiek jeszcze wymyślił żeby jechać na pętelkę w wąwozie to ja już zaprotestowałam. Zresztą Pan Leśniczy zrobił rowerzystom kabackim psikusa i pętelka w wielu miejscach zablokowana zwalonymi drzewami.
I tak wyszło ponad dwie godziny kręcenia, zaraz wyłączam kompa i idę na basen posiedzieć trochę w jacuzzi w ramach relaksu :)

spalara ;)

Środa, 1 maja 2013 Kategoria trening
Km: 43.69 Km teren: 0.00 Czas: 01:56 km/h: 22.60
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 166166 ( 92%) HRavg 142( 78%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: b'twin Triban 3 (sprzedany) Aktywność: Jazda na rowerze
Ustawka na trening z Krzyśkiem, który od jakiegoś czasu bezskutecznie próbował mnie namówić do wspólnej jazdy. Dziś dałam się namówić, ale musiałam przy tym odwalić swój trening. Pojechaliśmy na Okrzeszyn. Jazda w narastającym tempie, dopóki nie przekroczyłam pewnej prędkości, odbywała się wspólnie. Potem Krzysiek, pod pretekstem potrzeby fizjologicznej ;) odłączył się. Ponieważ jednak jazda była na pętli to na kolejnej pętli znów się spotkaliśmy, jednak nie na długo bo Krzysiek znów się odłączył pod pretekstem głodu ;)
Pewnie mu się po prostu nie chciało ze mną kręcić nudnych kółek :)
Gdy kończyłam trening, już na prostej, wyprzedziłam Krzyśka ale nie chciało mu się mnie gonić więc poczekałam na niego gdy skończyłam.
Ostatnie dwadzieścia minut treningu bardzo mocne i zastanawiam się, czy krew z nosa poszła mi ze zmęczenia czy ze zbyt częstego wydmuchiwania po krasnoludzku. Krzysiek zaśmiał się ze mnie, że jestem spalara ;)

kategorie bloga

Moje rowery

KTM Strada 2000 24420 km
Scott Scale 740 6502 km
Scott Scale 70 18070 km
b'twin Triban 3 (sprzedany) 2423 km
Scott Scale 80 (skradziony) 507 km
Giant Rincon (sprzedany) 9408 km
Trenażer 51 km
rower z Veturilo 323 km

szukaj

archiwum