wiosenne dwie godziny
Wtorek, 16 kwietnia 2013 Kategoria trening
Km: | 43.24 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:00 | km/h: | 21.62 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 166166 ( 92%) | HRavg | 136( 75%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: b'twin Triban 3 (sprzedany) | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś pierwszy raz trochę dłuższy rower. Tyłek jeszcze się nie przyzwyczaił jeszcze do siodła, a przynajmniej do dłuższego na nim spoczywania. Mięśnie i płuca jednak powoli zaczynają sobie przypominać, o co w tym sporcie chodzi.
Pojechałam na Okrzeszyn robić pętelki. Mocno wiało, więc wolne odcinki były wolne a szybkie były hardkorowe. Szczęśliwie dla treningu, szybkie odcinki wyszły pod wiatr więc były naprawdę efektywne.
Poszłam ubrana na krótko. W pierwszych chwilach trochę żałowałam, że nie wzięłam bluzy, ale gdy się rozgrzałam, to byłam zadowolona z tego faktu. Jednak swoim ubiorem wzbudzałam pewną sensację, bo wszyscy, bez wyjątku, napotkani rowerzyści byli w długich gaciach i rękawie. Mnie jednak było ciepło i super przyjemnie, rozkoszowałam się dziś prawdziwie wiosenną aurą.
Pojechałam na Okrzeszyn robić pętelki. Mocno wiało, więc wolne odcinki były wolne a szybkie były hardkorowe. Szczęśliwie dla treningu, szybkie odcinki wyszły pod wiatr więc były naprawdę efektywne.
Poszłam ubrana na krótko. W pierwszych chwilach trochę żałowałam, że nie wzięłam bluzy, ale gdy się rozgrzałam, to byłam zadowolona z tego faktu. Jednak swoim ubiorem wzbudzałam pewną sensację, bo wszyscy, bez wyjątku, napotkani rowerzyści byli w długich gaciach i rękawie. Mnie jednak było ciepło i super przyjemnie, rozkoszowałam się dziś prawdziwie wiosenną aurą.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!