Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2011
Dystans całkowity: | 1016.73 km (w terenie 305.00 km; 30.00%) |
Czas w ruchu: | 57:43 |
Średnia prędkość: | 19.40 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 175 (97 %) |
Maks. tętno średnie: | 162 (90 %) |
Liczba aktywności: | 42 |
Średnio na aktywność: | 29.90 km i 1h 22m |
Więcej statystyk |
WKK Kabaty
Wtorek, 23 sierpnia 2011 Kategoria trening
Km: | 26.22 | Km teren: | 17.00 | Czas: | 01:57 | km/h: | 13.45 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 156156 ( 86%) | HRavg | 122( 67%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Znowu zastępstwo na treningu WKK. Ja rozumiem, że Błażej ma pewnie mnóstwo innych spraw na głowie niż martwienie się o amatorów MTB ale jego zastępcy, niestety, z reguły nie sprawdzają się. Dzisiaj "szef" pogubił całą grupę bo zamiast poczekać aż wszyscy zjadą ze zjazdu to gdzieś pomknął dalej z bardziej harpagańską częścią grupy i przez dużą część treningu ja, Krzysiek i Pan Starszy rozglądaliśmy się za resztą. W międzyczasie strzeliłam ze trzy kółka w "Wąwozie" a potem zadzwonił "szef" i powiedział, że są przy parku linowym więc pojechaliśmy tam z Panem Starszym gubiąc gdzieś w międzyczasie Krzyśka.
Kółek dookoła Parku też zrobiłam ze trzy. Przy okazji za pierwszym razem znów zcykorowałam na zjeździe, który 2 tygodnie temu już zjeżdżałam, ale przy drugim podejściu już poszło lepiej.
kadencja 70/122
KOW: 3 (351)
Kółek dookoła Parku też zrobiłam ze trzy. Przy okazji za pierwszym razem znów zcykorowałam na zjeździe, który 2 tygodnie temu już zjeżdżałam, ale przy drugim podejściu już poszło lepiej.
kadencja 70/122
KOW: 3 (351)
praca
Wtorek, 23 sierpnia 2011 Kategoria dojazdy
Km: | 18.10 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:49 | km/h: | 22.16 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 161161 ( 89%) | HRavg | 123( 68%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po wczorajszych ćwiczeniach miałam obawy czy będę mogła dzisiaj chodzić, a co dopiero jechać na rowerze ;) Ale na szczęście bolący mięsień w udzie chyba się jednak rozruszał, a może dobrze mu zrobił masaż Voltarenem. W każdym razie nie było dzisiaj problemu. To znaczy mięśnie mnie trochę bolą ale bez dramatu.
o - skurcze
Poniedziałek, 22 sierpnia 2011 Kategoria trening, trening siłowy
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:15 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ćwiczonka siłowe i stabilizacyjne, zestaw CA.
Zaniedbałam ostatnio te ćwiczenia, dzisiaj mi się ciężko je robiło. W dodatku po sobotnim bieganiu i rozciąganiu strasznie bolą mnie mięśnie ud. Po pierwszym ćwiczeniu dzisiaj dostałam takiego skurczu, że mało się nie przewróciłam. Ale postanowiłam to rozruszać. Ponaciągałam, pomasowałam i zrobiłam resztę ćwiczeń. Udo mocno mnie bolało po tych ćwiczeniach więc rozmasowałam je z Voltarenem. Trochę się boję, co będzie jutro.
Zaniedbałam ostatnio te ćwiczenia, dzisiaj mi się ciężko je robiło. W dodatku po sobotnim bieganiu i rozciąganiu strasznie bolą mnie mięśnie ud. Po pierwszym ćwiczeniu dzisiaj dostałam takiego skurczu, że mało się nie przewróciłam. Ale postanowiłam to rozruszać. Ponaciągałam, pomasowałam i zrobiłam resztę ćwiczeń. Udo mocno mnie bolało po tych ćwiczeniach więc rozmasowałam je z Voltarenem. Trochę się boję, co będzie jutro.
5000
Poniedziałek, 22 sierpnia 2011 Kategoria dojazdy
Km: | 31.68 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:31 | km/h: | 20.89 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 151151 ( 83%) | HRavg | 116( 64%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Do pracy i nazad. Po drodze załatwiłam wreszcie pewną sprawę w ursynowskim Urzędzie Gminy. Do niektórych rzeczy zabieram się jak przysłowiowy pies do jeża a przecież to nie jest takie skomplikowane...
Dzisiaj wybiło mi 5000 km na liczniku z tego roku, to najwięcej w porównaniu do wszystkich moich lat, które rejestruję na BS. Ciekawe do ilu dociągnę.
Dzisiaj wybiło mi 5000 km na liczniku z tego roku, to najwięcej w porównaniu do wszystkich moich lat, które rejestruję na BS. Ciekawe do ilu dociągnę.
pompujemy
Niedziela, 21 sierpnia 2011 Kategoria trening, trening siłowy
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Jeeeeeezusicku, ależ mam zakwasy po wczorajszym bieganiu. I to nie tylko w nogach, w rękach też (ale to akurat po rozciąganiu przed i po bieganiem). Obawiam się, co będzie jutro :)
12 + 17 + 13 + 13 + 20
12 + 17 + 13 + 13 + 20
trening + tu i ówdzie
Niedziela, 21 sierpnia 2011 Kategoria trening, wycieczki i inne spontany, ze zdjęciami, >50 km, dojazdy
Km: | 53.88 | Km teren: | 17.00 | Czas: | 03:19 | km/h: | 16.25 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 153153 ( 85%) | HRavg | 110( 61%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Najpierw, z ranka trening. Spokojna jazda po Lasku Kabackim zakończona 2 min akcentem, w sumie około 25 km.
Poranny rowerzysta
Krzory wyższe od drzew
VanGogh by się nie powstydził
kadencja 78/105
KOW: 2 (178)
Potem zgarnęłam Marka spod domu i pojechaliśmy na Czerniakowską spotkać się z Grennem. Grenn kupił sobie rower i chciał o nim pogadać :) Pogadaliśmy, odprowadziliśmy Grenna do domu a potem wróciliśmy, po drodze zahaczając o moich rodziców na kawkę i pizzę z tatą.
Poranny rowerzysta
Krzory wyższe od drzew
VanGogh by się nie powstydził
kadencja 78/105
KOW: 2 (178)
Potem zgarnęłam Marka spod domu i pojechaliśmy na Czerniakowską spotkać się z Grennem. Grenn kupił sobie rower i chciał o nim pogadać :) Pogadaliśmy, odprowadziliśmy Grenna do domu a potem wróciliśmy, po drodze zahaczając o moich rodziców na kawkę i pizzę z tatą.
jak dawno nie biegałam :D
Sobota, 20 sierpnia 2011 Kategoria bieganie, trening
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:54 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na dzisiaj plan to bieganie. SUPER! Sprawdziłam sobie, że ostatnio biegałam dwa miesiące temu. Przyznam, że już od jakiegoś czasu brakowało mi biegania w treningach. Fajnie, że p. Jacek sobie o tym przypomniał.
rozgrzewka, gimnastyka, 20 min w narastającym tempie, rytmy 100m x 100mx 5, rozbieganie
Pobiegłam sobie na bieżnię i tam porobiłam kółeczka. Przy okazji popatrzyłam sobie jak młodzież gra w gałę. Aura świetna, mogłoby być ciutkę chłodniej ale i tak było przyjemnie. Dość silny wietrzyk ale bieżnia jest nieco osłonięta od wiatru więc mocno nie dokuczał.
Przy okazji zauważyłam, że spadło mi średnie tętno z biegania. Super :) Kiedyś średnie tętno z każdego biegu było w okolicach 155 ud. Dzisiaj tylko 149.
KOW: 5 (270)
HR 149/170
rozgrzewka, gimnastyka, 20 min w narastającym tempie, rytmy 100m x 100mx 5, rozbieganie
Pobiegłam sobie na bieżnię i tam porobiłam kółeczka. Przy okazji popatrzyłam sobie jak młodzież gra w gałę. Aura świetna, mogłoby być ciutkę chłodniej ale i tak było przyjemnie. Dość silny wietrzyk ale bieżnia jest nieco osłonięta od wiatru więc mocno nie dokuczał.
Przy okazji zauważyłam, że spadło mi średnie tętno z biegania. Super :) Kiedyś średnie tętno z każdego biegu było w okolicach 155 ud. Dzisiaj tylko 149.
KOW: 5 (270)
HR 149/170
ojejej ojojoj boli głowa
Piątek, 19 sierpnia 2011 Kategoria dojazdy
Km: | 10.63 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:31 | km/h: | 20.57 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po wczorajszym degustowaniu browarka u Krzyśka obudziłam się autentycznie jeszcze pijana. Postanowiłam wobec tego nie jechać do pracy rowerem. Ale, że przewidywałam, że do końca dnia minie mi zarówno uczucie pijaności jak i następujący po tym kac i będę chciała wrócić rowerem, to zapakowałam się wraz z rowerem do metra :D
Wróciłam z pracy rowerem. Niestety, burza przylazła w trakcie mojego tripu do chaty i solidnie mnie zmoczyła tuż pod domem...
Miałam dzisiaj robić trening ale moje samopoczucie było dość kiepskie (nie tylko z powodu przepicia) a chęć siedzenia w suchym ubraniu bardzo wielka, więc sobie odpuściłam.
Wróciłam z pracy rowerem. Niestety, burza przylazła w trakcie mojego tripu do chaty i solidnie mnie zmoczyła tuż pod domem...
Miałam dzisiaj robić trening ale moje samopoczucie było dość kiepskie (nie tylko z powodu przepicia) a chęć siedzenia w suchym ubraniu bardzo wielka, więc sobie odpuściłam.
standardowy trip pracowy
Czwartek, 18 sierpnia 2011 Kategoria dojazdy, test
Km: | 31.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:42 | km/h: | 18.53 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rowerek cichutko sobie chodzi, co najwyżej brzęknie lekko tarcza hamulcowa od czasu do czasu no i opony słychać. Niezły kontrast do odgłosów, które wydawał podczas Gwiazdy Mazurskiej. Uf. Jednak nie ma to jak wyserwisowany rower...
Po obiedzie test pompek: 32
Miałam przerwę w pompkach przez te ostatnie zawody itede więc może nie ma sensu robić od początku cyklu na 11-20 tylko wezmę już ten kolejny.
Wieczorkiem poszliśmy z Markiem do Krzyśka na degustację browarka domowej produkcji, który przywiózł po Gwieździe ze Starych Juch. Mmmm pycha :)
Po obiedzie test pompek: 32
Miałam przerwę w pompkach przez te ostatnie zawody itede więc może nie ma sensu robić od początku cyklu na 11-20 tylko wezmę już ten kolejny.
Wieczorkiem poszliśmy z Markiem do Krzyśka na degustację browarka domowej produkcji, który przywiózł po Gwieździe ze Starych Juch. Mmmm pycha :)
rozruszanie gnatów po Gwieździe
Środa, 17 sierpnia 2011 Kategoria trening, wycieczki i inne spontany, ze zdjęciami
Km: | 12.64 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:51 | km/h: | 14.87 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Odebranie rowerka z serwisu - oczywiście wymiana kółek od przerzutki (znowu). Czyszczenie i smarowanie supportu. O dziwo, nic więcej nie trzeba było robić (no, takie tam, smarowanko i regulowanie).
Jestem mistrzem jeśli chodzi o psucie kółeczek od przerzutki
Przy okazji miły pan z Bikemana uświadomił mnie, że wymiana korby 44z na korbę 42z wiąże się również ze zmianą ilości zębów na małej zębatce. No i mam dylemat teraz... 44-32-22 czy 42-32-24? Kasetę mam 11-32.
Blatu obecnie prawie nie używam - jazda na blacie jest dla mnie za twarda, co najwyżej używam do dokręcania na zjazdach podczas maratonów ale to też nie za często. Więc nasuwa się samo, że lepiej mieć korbę 42 żeby jej częściej używać.
Z kolei równie rzadko używam przełożenia 22 korba + 32 kaseta, ale jednak czasem się przydaje - głównie na podjazdach, gdy już jestem mocno zmęczona pod koniec maratonu. Pytanie, czy przełożenie 24-32 bardzo się różni od przełożenia 22-32 w odczuciu. Może jednak się tym nie przejmować bo w końcu po to trenuję, żeby lepiej jeździć i jazda na przełożeniu 24-32 za jakiś czas powinna być równie lajtowa jak jazda na przełożeniu 22-32... i wymienić tę korbę?
Pokręciliśmy jeszcze potem z Markiem wspólnie trochę po Ursynowie - przy okazji kupiliśmy w Obi klamerki plastikowe bo drewniane spleśniały ostatnio wskutek ciągłej wilgoci :) I zahaczyliśmy do Żabki po browarek bo się skończyły zapasy :) Komary nas trochę zjadły wieczorem...
kadencja 60/109
KOW: 1 (51)
Jestem mistrzem jeśli chodzi o psucie kółeczek od przerzutki
Przy okazji miły pan z Bikemana uświadomił mnie, że wymiana korby 44z na korbę 42z wiąże się również ze zmianą ilości zębów na małej zębatce. No i mam dylemat teraz... 44-32-22 czy 42-32-24? Kasetę mam 11-32.
Blatu obecnie prawie nie używam - jazda na blacie jest dla mnie za twarda, co najwyżej używam do dokręcania na zjazdach podczas maratonów ale to też nie za często. Więc nasuwa się samo, że lepiej mieć korbę 42 żeby jej częściej używać.
Z kolei równie rzadko używam przełożenia 22 korba + 32 kaseta, ale jednak czasem się przydaje - głównie na podjazdach, gdy już jestem mocno zmęczona pod koniec maratonu. Pytanie, czy przełożenie 24-32 bardzo się różni od przełożenia 22-32 w odczuciu. Może jednak się tym nie przejmować bo w końcu po to trenuję, żeby lepiej jeździć i jazda na przełożeniu 24-32 za jakiś czas powinna być równie lajtowa jak jazda na przełożeniu 22-32... i wymienić tę korbę?
Pokręciliśmy jeszcze potem z Markiem wspólnie trochę po Ursynowie - przy okazji kupiliśmy w Obi klamerki plastikowe bo drewniane spleśniały ostatnio wskutek ciągłej wilgoci :) I zahaczyliśmy do Żabki po browarek bo się skończyły zapasy :) Komary nas trochę zjadły wieczorem...
kadencja 60/109
KOW: 1 (51)