rozruszanie gnatów po Gwieździe
Środa, 17 sierpnia 2011 Kategoria trening, wycieczki i inne spontany, ze zdjęciami
Km: | 12.64 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:51 | km/h: | 14.87 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Odebranie rowerka z serwisu - oczywiście wymiana kółek od przerzutki (znowu). Czyszczenie i smarowanie supportu. O dziwo, nic więcej nie trzeba było robić (no, takie tam, smarowanko i regulowanie).
Jestem mistrzem jeśli chodzi o psucie kółeczek od przerzutki
Przy okazji miły pan z Bikemana uświadomił mnie, że wymiana korby 44z na korbę 42z wiąże się również ze zmianą ilości zębów na małej zębatce. No i mam dylemat teraz... 44-32-22 czy 42-32-24? Kasetę mam 11-32.
Blatu obecnie prawie nie używam - jazda na blacie jest dla mnie za twarda, co najwyżej używam do dokręcania na zjazdach podczas maratonów ale to też nie za często. Więc nasuwa się samo, że lepiej mieć korbę 42 żeby jej częściej używać.
Z kolei równie rzadko używam przełożenia 22 korba + 32 kaseta, ale jednak czasem się przydaje - głównie na podjazdach, gdy już jestem mocno zmęczona pod koniec maratonu. Pytanie, czy przełożenie 24-32 bardzo się różni od przełożenia 22-32 w odczuciu. Może jednak się tym nie przejmować bo w końcu po to trenuję, żeby lepiej jeździć i jazda na przełożeniu 24-32 za jakiś czas powinna być równie lajtowa jak jazda na przełożeniu 22-32... i wymienić tę korbę?
Pokręciliśmy jeszcze potem z Markiem wspólnie trochę po Ursynowie - przy okazji kupiliśmy w Obi klamerki plastikowe bo drewniane spleśniały ostatnio wskutek ciągłej wilgoci :) I zahaczyliśmy do Żabki po browarek bo się skończyły zapasy :) Komary nas trochę zjadły wieczorem...
kadencja 60/109
KOW: 1 (51)
Jestem mistrzem jeśli chodzi o psucie kółeczek od przerzutki
Przy okazji miły pan z Bikemana uświadomił mnie, że wymiana korby 44z na korbę 42z wiąże się również ze zmianą ilości zębów na małej zębatce. No i mam dylemat teraz... 44-32-22 czy 42-32-24? Kasetę mam 11-32.
Blatu obecnie prawie nie używam - jazda na blacie jest dla mnie za twarda, co najwyżej używam do dokręcania na zjazdach podczas maratonów ale to też nie za często. Więc nasuwa się samo, że lepiej mieć korbę 42 żeby jej częściej używać.
Z kolei równie rzadko używam przełożenia 22 korba + 32 kaseta, ale jednak czasem się przydaje - głównie na podjazdach, gdy już jestem mocno zmęczona pod koniec maratonu. Pytanie, czy przełożenie 24-32 bardzo się różni od przełożenia 22-32 w odczuciu. Może jednak się tym nie przejmować bo w końcu po to trenuję, żeby lepiej jeździć i jazda na przełożeniu 24-32 za jakiś czas powinna być równie lajtowa jak jazda na przełożeniu 22-32... i wymienić tę korbę?
Pokręciliśmy jeszcze potem z Markiem wspólnie trochę po Ursynowie - przy okazji kupiliśmy w Obi klamerki plastikowe bo drewniane spleśniały ostatnio wskutek ciągłej wilgoci :) I zahaczyliśmy do Żabki po browarek bo się skończyły zapasy :) Komary nas trochę zjadły wieczorem...
kadencja 60/109
KOW: 1 (51)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!