Wpisy archiwalne w kategorii
biegówki
Dystans całkowity: | 41.69 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 23:39 |
Średnia prędkość: | 5.83 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 168 (93 %) |
Maks. tętno średnie: | 149 (82 %) |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 8.34 km i 1h 41m |
Więcej statystyk |
miałam odpoczywać...
Sobota, 26 lutego 2011 Kategoria biegówki
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:19 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Miałam odpoczywać przed jutrzejszymi zawodami biegowymi. Ale nie mogłam usiedzieć w domu, na zewnątrz piękna, prawie bezwietrzna, słoneczna pogoda, lekki minusik, a ja mam siedzieć w domu? Niedoczekanie.
Więc poszłam na biegówki.
Planowałam 1,5 h ale było tak fajnie, że przedłużyłam prawie o godzinę.
Przebiegówkowałam 12,59 km. Sprawdziłam przy okazji jaki mam czas na 10 km i wyszło, że 1:50. To jest poprawa bo dotychczas przebiegnięcie 5 km zajmowało mi ciut ponad godzinę. :)
Warunki były takie sobie, prawie wszystkie ścieżki ubite i wymieszane z piachem, w większości wystająca spod śniegu zmarznięta ziemia łapiąca za narty :) W miarę OK było jedynie w "chaszczach", tzn. mało uczęszczanych ścieżkach, gdzie widać było prawie wyłącznie ślady nart. Ale i tak świetnie mi się jeździło :)
HR 138/160
KOW: 3
obciążenie 417
Więc poszłam na biegówki.
Planowałam 1,5 h ale było tak fajnie, że przedłużyłam prawie o godzinę.
Przebiegówkowałam 12,59 km. Sprawdziłam przy okazji jaki mam czas na 10 km i wyszło, że 1:50. To jest poprawa bo dotychczas przebiegnięcie 5 km zajmowało mi ciut ponad godzinę. :)
Warunki były takie sobie, prawie wszystkie ścieżki ubite i wymieszane z piachem, w większości wystająca spod śniegu zmarznięta ziemia łapiąca za narty :) W miarę OK było jedynie w "chaszczach", tzn. mało uczęszczanych ścieżkach, gdzie widać było prawie wyłącznie ślady nart. Ale i tak świetnie mi się jeździło :)
HR 138/160
KOW: 3
obciążenie 417
biegówki noworoczne
Sobota, 1 stycznia 2011 Kategoria biegówki, trening
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:25 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wyciągnęłam Marka na biegówki. Opierał się strasznie, ale jednak poszedł. Co prawda żałowałam potem, że go wyciągnęłam, bo cały czas miał tak skwaszoną minę, że aż było przykro patrzeć.
Aura niezbyt zachęcająca. Około +2 na termometrze i wichura. Podejrzewałam jednak, że w Lasku Kabackim po pierwsze jest chłodniej a po drugie mniej wieje. Okazało się, że faktycznie tak jest. Już po chwili biegu musiałam się pozbyć wiatrówki i buffa z szyi.
Ludzi w lasku całkiem sporo - widać, że nie wszyscy mają noworocznego kaca ;) Sporo spacerowiczów, zatrzęsienie narciarzy i biegaczy. Rowerzystę spotkaliśmy tylko jednego.
Ślady, jak to zwykle chyba w Kabatach. rozdeptane :( Na szczęście dróżki były na tyle ubite, że dobrze jechało się środkiem. W ogóle świetnie mi się jechało i miałam wrażenie, że "zasuwam" (oczywiście to tylko wrażenie, bo tempo jak zwykle dość ślimacze - chyba potrzebuję kilku lekcji techniki).
Kat: E2
8,64 km // 1:25
HR: 143/160
KOW: 5
obciążenie: 425
Aura niezbyt zachęcająca. Około +2 na termometrze i wichura. Podejrzewałam jednak, że w Lasku Kabackim po pierwsze jest chłodniej a po drugie mniej wieje. Okazało się, że faktycznie tak jest. Już po chwili biegu musiałam się pozbyć wiatrówki i buffa z szyi.
Ludzi w lasku całkiem sporo - widać, że nie wszyscy mają noworocznego kaca ;) Sporo spacerowiczów, zatrzęsienie narciarzy i biegaczy. Rowerzystę spotkaliśmy tylko jednego.
Ślady, jak to zwykle chyba w Kabatach. rozdeptane :( Na szczęście dróżki były na tyle ubite, że dobrze jechało się środkiem. W ogóle świetnie mi się jechało i miałam wrażenie, że "zasuwam" (oczywiście to tylko wrażenie, bo tempo jak zwykle dość ślimacze - chyba potrzebuję kilku lekcji techniki).
Kat: E2
8,64 km // 1:25
HR: 143/160
KOW: 5
obciążenie: 425
pada śnieg, pada śnieg...
Wtorek, 21 grudnia 2010 Kategoria biegówki, trenażer, trening
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:24 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Trenażer | Aktywność: Jazda na rowerze |
Byłam dzisiaj jedyną osobą, która zdecydowała się poczłapać na biegówkach po skwerku nad "Smródką". Nawet śladów nie było, totalnie zasypało wszystko... ale śnieg był taki piękny, taki śnieżny... Po prostu musiałam wyjść :D
Strasznie wolno się poruszam na biegówkach :( Zresztą dzisiaj były nie za dobre warunki, świeży śnieg, w którym trochę trzeba było brodzić, brak śladów.
Kat: E2
4,31 km // 58:54 min
HR 130/152
KOW: 3
obciążenie: 177
Potem, w domu jeszcze 15 min. na trenażerze na najmiększym przełożeniu (zgodnie z zaleceniem trenera) + 10 minut odpoczynku ;) ;) ciekawy ten odpoczynek, bo przez te pierwsze 15 minut średnie tętno miałam 90... więc co, odpoczynek po odpoczynku :)
HR 88/102
KOW: 1
obciążenie: 25
suma obciążeń: 202
Strasznie wolno się poruszam na biegówkach :( Zresztą dzisiaj były nie za dobre warunki, świeży śnieg, w którym trochę trzeba było brodzić, brak śladów.
Kat: E2
4,31 km // 58:54 min
HR 130/152
KOW: 3
obciążenie: 177
Potem, w domu jeszcze 15 min. na trenażerze na najmiększym przełożeniu (zgodnie z zaleceniem trenera) + 10 minut odpoczynku ;) ;) ciekawy ten odpoczynek, bo przez te pierwsze 15 minut średnie tętno miałam 90... więc co, odpoczynek po odpoczynku :)
HR 88/102
KOW: 1
obciążenie: 25
suma obciążeń: 202
żałuję, że nie wyszłam na rower na dwór :)
Sobota, 18 grudnia 2010 Kategoria biegówki, trenażer, trening
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:14 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Trenażer | Aktywność: Jazda na rowerze |
40 min "odwalone" na trenażerku
Dzisiaj piszczenie przeszkadzało mi słuchać dicho w 4funtv (może i dobrze)
kat: E2
kandencja 86/98
HR 124/141
KOW: 4
obciążenie: 160
Pogoda była przepiękna, więc choć nie zdecydowałam się wyjść na trening na rower, nie mogłam się jednak powstrzymać i wyciągnełam Marka na biegówki do Lasku Kabackiego :) Był to ponadprogramowy trening, ale szkoda marnować okazji. W lasku było przecudnie, bezwietrznie, trochę mroźno. Świetna aura.
Niestety, ślady przeważnie porozdeptywane albo porozjeżdżane przez niewprawnych narciarzy. Tylko tam, gdzie się "zapuściliśmy" w "leśne ostępy" były dobrze widoczne i wygodne ślady.
Kat: E2
8,11 km / 1:33:49
HR 142/163
KOW: 4
obciążenie: 376
suma obciążeń: 536
Dzisiaj piszczenie przeszkadzało mi słuchać dicho w 4funtv (może i dobrze)
kat: E2
kandencja 86/98
HR 124/141
KOW: 4
obciążenie: 160
Pogoda była przepiękna, więc choć nie zdecydowałam się wyjść na trening na rower, nie mogłam się jednak powstrzymać i wyciągnełam Marka na biegówki do Lasku Kabackiego :) Był to ponadprogramowy trening, ale szkoda marnować okazji. W lasku było przecudnie, bezwietrznie, trochę mroźno. Świetna aura.
Niestety, ślady przeważnie porozdeptywane albo porozjeżdżane przez niewprawnych narciarzy. Tylko tam, gdzie się "zapuściliśmy" w "leśne ostępy" były dobrze widoczne i wygodne ślady.
Kat: E2
8,11 km / 1:33:49
HR 142/163
KOW: 4
obciążenie: 376
suma obciążeń: 536
Biegi na nartach czas zacząć
Wtorek, 30 listopada 2010 Kategoria biegówki, trening, trenażer
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:37 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Trenażer | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ojjjj posypało, posypało... Wczoraj było bardzo wietrznie i nieprzyjemnie więc myśl o biegówkach wywietrzała mi wczoraj z głowy jak tylko wyszłam z pracy :) I tak, dotarcie z Metra Ursynów na Okaryny (na piechotę) do mojego trenera było wyczynem heroicznym ale utwierdziło mnie w przekonaniu, że trzeba poczekać aż przestanie wiać ;)
Za to dzisiaj... dzisiaj jest wspaniale, spokojnie, mroźno i jeszcze troszeczkę białego puchu dosypało.
Miałam zaplanowane podjazdy ale z dobrze poinformowanych źródeł otrzymałam informację, że Agrykola zasypana... więc podjazdy przeniosłam na "dmuchaną lalę", poprzedzając godzinką na biegówkach w ramach rozgrzewki. Oczywiście, żeby nie iść daleko, obskoczyłam "Smródkę" dookoła, ale dzisiaj prawie aż do samego domu dotarłam na nartach (dróżki osiedlowe nie są zbyt dobrze odśnieżone.
Biegówki: 4,78 km // 1:08:46 (taaak, wiem, że wolno się poruszam na tym...)
HR 136/165
KOW: 3
obciążenie: 204
Trenażer:
Kat: F1
10x 500m (5-tka na manetce + przełożenie 2x4 ) + 500m odpoczynku (za wyjątkiem ostatniego powtórzenia, po którym 25 min rozjazd)
HR 111/148
kadencja 55/73
KOW: 6
obciążenie: 432
a zapis z Garmina wygląda jak dzieło szalonego artysty:
suma obciążeń: 636
Za to dzisiaj... dzisiaj jest wspaniale, spokojnie, mroźno i jeszcze troszeczkę białego puchu dosypało.
Miałam zaplanowane podjazdy ale z dobrze poinformowanych źródeł otrzymałam informację, że Agrykola zasypana... więc podjazdy przeniosłam na "dmuchaną lalę", poprzedzając godzinką na biegówkach w ramach rozgrzewki. Oczywiście, żeby nie iść daleko, obskoczyłam "Smródkę" dookoła, ale dzisiaj prawie aż do samego domu dotarłam na nartach (dróżki osiedlowe nie są zbyt dobrze odśnieżone.
Biegówki: 4,78 km // 1:08:46 (taaak, wiem, że wolno się poruszam na tym...)
HR 136/165
KOW: 3
obciążenie: 204
Trenażer:
Kat: F1
10x 500m (5-tka na manetce + przełożenie 2x4 ) + 500m odpoczynku (za wyjątkiem ostatniego powtórzenia, po którym 25 min rozjazd)
HR 111/148
kadencja 55/73
KOW: 6
obciążenie: 432
a zapis z Garmina wygląda jak dzieło szalonego artysty:
suma obciążeń: 636