Kabaty - trening terenowy
Środa, 11 maja 2011 Kategoria trening
Km: | 16.14 | Km teren: | 12.00 | Czas: | 01:31 | km/h: | 10.64 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 163163 ( 90%) | HRavg | 135( 75%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Powtórzyliśmy dzisiaj z Krzyśkiem pętelkę WKK sprzed 2 tygodni. Całkiem skoro mi to szło, zrobiłam wyjątkowo dużo - jak na mnie - razy bo chyba z 6 czy 7 (jeszcze sprawdzę potem na zapisie z Garmina bo nie jestem pewna). Oczywiście dwa zjazdy nadal dla mnie są nie do zjechania a jeden podjazd nie do podjechania :) Ale na reszcie radzę sobie coraz lepiej.
Pod koniec treningu spotkaliśmy Krzyśka Ł. z dziewczyną, byli na wycieczce rowerowej. Krzysiek pokazał Krzyśkowi ;) naszą traskę ale chyba ona nie jest do pokonania na jego rowerze :)
Po wczorajszym treningu WKK, który był w zasadzie "przechodzony" a nie przejechany, dzisiejszy trening mnie usatysfakcjonował :)
Poza tym nieźle się złachałam ;)
W Lasku są jakieś potworne ilości meszek. Nie można się zatrzymać. Czekałam z 5 minut na Krzyśka przed treningiem, to użarło mnie chyba z pięć... średnia - jedno użarcie na minutę... ;)
KOW: 6
obciążenie: 546
Pod koniec treningu spotkaliśmy Krzyśka Ł. z dziewczyną, byli na wycieczce rowerowej. Krzysiek pokazał Krzyśkowi ;) naszą traskę ale chyba ona nie jest do pokonania na jego rowerze :)
Po wczorajszym treningu WKK, który był w zasadzie "przechodzony" a nie przejechany, dzisiejszy trening mnie usatysfakcjonował :)
Poza tym nieźle się złachałam ;)
W Lasku są jakieś potworne ilości meszek. Nie można się zatrzymać. Czekałam z 5 minut na Krzyśka przed treningiem, to użarło mnie chyba z pięć... średnia - jedno użarcie na minutę... ;)
KOW: 6
obciążenie: 546
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!