Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2012
Dystans całkowity: | 54.37 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 16:15 |
Średnia prędkość: | 14.90 km/h |
Liczba aktywności: | 20 |
Średnio na aktywność: | 9.06 km i 0h 48m |
Więcej statystyk |
łoweł
Poniedziałek, 17 września 2012 Kategoria wycieczki i inne spontany
Km: | 1.26 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:07 | km/h: | 10.80 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: rower z Veturilo | Aktywność: Jazda na rowerze |
Tak wiem, temu wpisu w ogóle się nie należy miejsce na Bikestats :) Ale chciałam wypróbować Endomondo w telefonie... :)
spacer po Siedlcach
Sobota, 15 września 2012 Kategoria wędrówki piesze, wycieczki i inne spontany
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:30 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Spokojna przechadzka po Siedlcach. Tu i ówdzie, z zahaczeniem o Uniwersytet Podlaski i park. W parku pełno kraczących ptaszysk, aż trochę straszno - zwłaszcza gdy się zaczęło ściemniać. A poza tym trzeba było uważać na miejsca szczególnie intensywnego ostrzału :)
basen
Piątek, 14 września 2012 Kategoria basen
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:45 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Czułam się trochę zmęczona po środowym pływaniu więc dziś trochę odpuściłam. Ale i tak czuję, że popływałam uczciwie.
basen
Środa, 12 września 2012 Kategoria basen
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:45 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś naprawdę uczciwe 45 minut. Wieczorem czułam, że byłam na basenie ;)
spacer
Wtorek, 11 września 2012 Kategoria wędrówki piesze, wycieczki i inne spontany
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Spacer z Metra Wilanowska. Tym razem nieco krócej mi to zajęło niż poprzednio bo zaledwie 30 minut. Zapis z aplikacji na telefonie to kicha bo telefon przez te pół godziny nie raczył w ogóle złapać sygnału GPS. Muszę jakoś sprawdzić, czy to wina aplikacji czy telefonu...
basen
Poniedziałek, 10 września 2012 Kategoria basen
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:40 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Veturilo - chyba pierwszy raz bez niespodzianek
Poniedziałek, 10 września 2012 Kategoria dojazdy
Km: | 10.56 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:39 | km/h: | 16.25 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: rower z Veturilo | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś udało mi się wypożyczyć rower za pierwszym podejściem. Bez problemów, bez dziwnych komunikatów :) W dodatku wszystko działało jak trza. Przerzutka, hamulec, światła. No dobra, dzwonek miał urwany... ale to się nie liczy.
Przy okazji wypróbowałam jakąś aplikację na telefon do rejestrowania trasy i zarejestrowało mi 10,56 km, dziwnie dużo ale też nie wracam najbardziej typową krótką trasą więc może moje dotychczasowe szacunki były złe. Muszę sprawdzić innym razem.
Przy okazji wypróbowałam jakąś aplikację na telefon do rejestrowania trasy i zarejestrowało mi 10,56 km, dziwnie dużo ale też nie wracam najbardziej typową krótką trasą więc może moje dotychczasowe szacunki były złe. Muszę sprawdzić innym razem.
spacer
Środa, 5 września 2012 Kategoria wędrówki piesze, wycieczki i inne spontany
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:38 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trochę mnie dzisiaj bolał brzuch i chociaż miałam wielką ochotę wrócić rowerem to jednak odpuściłam sobie. Zamiast tego dojechałam tylko do Metra Wilanowska i stamtąd przeszłam się na piechotkę do domu. Jest to gdzieś na oko 3,5-4 km, nie wiem dokładnie, muszę chyba ściągnąć jakieś Endomondo albo zacząć chodzić z Garminem ;) W każdym razie zajęło mi 38 minut :)
basen
Środa, 5 września 2012 Kategoria basen
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:40 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po ostatniej wizycie w Zakopanem i łażeniu do tamtejszego Aquaparku z wodą termalną, w naszym Kabackim Aquafit woda wydaje się okropnie zimna. Dlatego pierwsze kilka basenów było naprawdę intensywne, dla rozgrzewki. Potem już było lepiej.
Tylko 40 minut pływania dzisiaj wyszło bo spieszyło nam się do jacuzzi. Niestety, coś chyba tam zaszwankowało bo woda w jacuzzi zajeżdżała nieco tygodniowymi skarpetkami. Dlatego nie siedzieliśmy w jacuzzi długo :) Zgłosiliśmy ten fakt na recepcji - mam nadzieję, że do następnej wizyty będzie już OK.
Tylko 40 minut pływania dzisiaj wyszło bo spieszyło nam się do jacuzzi. Niestety, coś chyba tam zaszwankowało bo woda w jacuzzi zajeżdżała nieco tygodniowymi skarpetkami. Dlatego nie siedzieliśmy w jacuzzi długo :) Zgłosiliśmy ten fakt na recepcji - mam nadzieję, że do następnej wizyty będzie już OK.
Veturilo przygód ciąg dalszy
Wtorek, 4 września 2012 Kategoria dojazdy
Km: | 9.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:45 | km/h: | 12.40 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: rower z Veturilo | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś znów wróciłam rowerem Veturilo z pracy, jednak - tradycyjnie już - nie obyło się bez perturbacji. Po wyjęciu roweru ze stojaka okazało się, że łańcuch jest spadnięty a osłona nie pozwala na samodzielne jego założenie. Oczywiście, jak każda kobieta ;) miałam ze sobą śrubokręt i mogłam to zrobić ale doszłam do wniosku, że nie chce mi się. Więc odstawiłam rower i wypożyczyłam drugi.
Jazda była nieco ciężka, zwłaszcza na odcinku wzdłuż Dol. Służewieckiej - pod górkę i pod wiatr. Wydawałoby się, że to lajtowa górka ale na tym potwornie ciężkim rowerze urasta ona do rangi wielkiej góry a wiatr i spory już brzuch nie ułatwiały sprawy. Nie powiem, dotarłam do stacji na Bartoka mocno zmęczona.
Niestety, rosnący brzuch coraz bardziej uprzykrza mi jazdę nawet na rowerze o wyprostowanej pozycji. Rowery z Veturilo co prawda, chociaż to mieszczuchy, nie są jakieś super wyprostowane - siłą rzeczy są uśrednione bo muszą pasować na dużych i na małych rowerzystów. Więc jednak na tym rowerze jestem nieco pochylona i podczas jazdy brzuch mi zaczyna dokuczać gdzieś w połowie dystansu. Przydałoby się, żeby tam gdzieś była stacja i można było odstawić rower i przesiąść się w metro...
Jazda była nieco ciężka, zwłaszcza na odcinku wzdłuż Dol. Służewieckiej - pod górkę i pod wiatr. Wydawałoby się, że to lajtowa górka ale na tym potwornie ciężkim rowerze urasta ona do rangi wielkiej góry a wiatr i spory już brzuch nie ułatwiały sprawy. Nie powiem, dotarłam do stacji na Bartoka mocno zmęczona.
Niestety, rosnący brzuch coraz bardziej uprzykrza mi jazdę nawet na rowerze o wyprostowanej pozycji. Rowery z Veturilo co prawda, chociaż to mieszczuchy, nie są jakieś super wyprostowane - siłą rzeczy są uśrednione bo muszą pasować na dużych i na małych rowerzystów. Więc jednak na tym rowerze jestem nieco pochylona i podczas jazdy brzuch mi zaczyna dokuczać gdzieś w połowie dystansu. Przydałoby się, żeby tam gdzieś była stacja i można było odstawić rower i przesiąść się w metro...