Veturilo przygód ciąg dalszy
Wtorek, 4 września 2012 Kategoria dojazdy
Km: | 9.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:45 | km/h: | 12.40 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: rower z Veturilo | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś znów wróciłam rowerem Veturilo z pracy, jednak - tradycyjnie już - nie obyło się bez perturbacji. Po wyjęciu roweru ze stojaka okazało się, że łańcuch jest spadnięty a osłona nie pozwala na samodzielne jego założenie. Oczywiście, jak każda kobieta ;) miałam ze sobą śrubokręt i mogłam to zrobić ale doszłam do wniosku, że nie chce mi się. Więc odstawiłam rower i wypożyczyłam drugi.
Jazda była nieco ciężka, zwłaszcza na odcinku wzdłuż Dol. Służewieckiej - pod górkę i pod wiatr. Wydawałoby się, że to lajtowa górka ale na tym potwornie ciężkim rowerze urasta ona do rangi wielkiej góry a wiatr i spory już brzuch nie ułatwiały sprawy. Nie powiem, dotarłam do stacji na Bartoka mocno zmęczona.
Niestety, rosnący brzuch coraz bardziej uprzykrza mi jazdę nawet na rowerze o wyprostowanej pozycji. Rowery z Veturilo co prawda, chociaż to mieszczuchy, nie są jakieś super wyprostowane - siłą rzeczy są uśrednione bo muszą pasować na dużych i na małych rowerzystów. Więc jednak na tym rowerze jestem nieco pochylona i podczas jazdy brzuch mi zaczyna dokuczać gdzieś w połowie dystansu. Przydałoby się, żeby tam gdzieś była stacja i można było odstawić rower i przesiąść się w metro...
Jazda była nieco ciężka, zwłaszcza na odcinku wzdłuż Dol. Służewieckiej - pod górkę i pod wiatr. Wydawałoby się, że to lajtowa górka ale na tym potwornie ciężkim rowerze urasta ona do rangi wielkiej góry a wiatr i spory już brzuch nie ułatwiały sprawy. Nie powiem, dotarłam do stacji na Bartoka mocno zmęczona.
Niestety, rosnący brzuch coraz bardziej uprzykrza mi jazdę nawet na rowerze o wyprostowanej pozycji. Rowery z Veturilo co prawda, chociaż to mieszczuchy, nie są jakieś super wyprostowane - siłą rzeczy są uśrednione bo muszą pasować na dużych i na małych rowerzystów. Więc jednak na tym rowerze jestem nieco pochylona i podczas jazdy brzuch mi zaczyna dokuczać gdzieś w połowie dystansu. Przydałoby się, żeby tam gdzieś była stacja i można było odstawić rower i przesiąść się w metro...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!