Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2010
Dystans całkowity: | 517.29 km (w terenie 145.35 km; 28.10%) |
Czas w ruchu: | 26:49 |
Średnia prędkość: | 19.29 km/h |
Maksymalna prędkość: | 41.56 km/h |
Liczba aktywności: | 17 |
Średnio na aktywność: | 30.43 km i 1h 34m |
Więcej statystyk |
praca + rodzice
Wtorek, 11 maja 2010 Kategoria dojazdy
Km: | 33.72 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:26 | km/h: | 23.53 |
Pr. maks.: | 41.56 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
kadencja 72
praca + burza
Poniedziałek, 10 maja 2010 Kategoria dojazdy
Km: | 21.33 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:02 | km/h: | 20.64 |
Pr. maks.: | 33.38 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
ależ mnie zlało niemiłosiernie :) zaczęło padać jak tylko wyszłam z pracy. a 10 min od domu zrobiło zrobiło się okropnie zimno i przez chwilę padał grad. paaaskudnie
w dodatku jechałam bez jednego bloku SPD (bo zgubiłam śrubki na wczorajszym maratonie i nie miałam kiedy załatwić nowych) więc noga się ślizgała makabrycznie... zdarłam kawałek gumy z podeszwy (na szczęście niegroźnie)
kadencja 68
w dodatku jechałam bez jednego bloku SPD (bo zgubiłam śrubki na wczorajszym maratonie i nie miałam kiedy załatwić nowych) więc noga się ślizgała makabrycznie... zdarłam kawałek gumy z podeszwy (na szczęście niegroźnie)
kadencja 68
Mazovia MTB Otwock
Niedziela, 9 maja 2010 Kategoria wyścigi, ze zdjęciami
Km: | 42.35 | Km teren: | 42.35 | Czas: | 03:04 | km/h: | 13.81 |
Pr. maks.: | 39.34 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
kicha na całego. na 20tym kilometrze zgubiłam śruby od bloku SPD i w związku z tym musiałam jechać bez lewego bloku resztę trasy. gdyby nie to, byłabym ze 40 minut wcześniej na mecie :(
a tak: open 50/58, w swojej kat. wiekowej 19/26
ale w sumie to pierwszy raz w SPD na zawodach i całkiem fajnie i dość pewnie mi się jechało (aż do odpadnięcia bloku)
a tak wyglądam na finiszu:
a tak: open 50/58, w swojej kat. wiekowej 19/26
ale w sumie to pierwszy raz w SPD na zawodach i całkiem fajnie i dość pewnie mi się jechało (aż do odpadnięcia bloku)
a tak wyglądam na finiszu:
praca
Piątek, 7 maja 2010 Kategoria dojazdy
Km: | 21.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:59 | km/h: | 21.36 |
Pr. maks.: | 32.49 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
fun z tylnym hamulcem zastępczym. okazało się, że wracałam z pracy na trochę zaciśniętym hamulcu... a myślałam, że taka zmęczona jestem albo to może wmordewind :)
kadencja 72
kadencja 72
praca
Czwartek, 6 maja 2010 Kategoria dojazdy
Km: | 21.10 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:04 | km/h: | 19.78 |
Pr. maks.: | 30.34 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
obiecałam sobie, że będę dzisiaj jechać "lajtowo". udało się ;)
średnia kadencja 67
średnia kadencja 67
praca
Wtorek, 4 maja 2010 Kategoria dojazdy
Km: | 21.43 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:56 | km/h: | 22.96 |
Pr. maks.: | 36.35 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
średnia kadencja 73
ursynów - otwock - glinki - kawęczyn - konstancin - powsin - ursynów
Poniedziałek, 3 maja 2010 Kategoria wycieczki i inne spontany, ze zdjęciami, >50 km
Km: | 71.79 | Km teren: | 40.00 | Czas: | 04:01 | km/h: | 17.87 |
Pr. maks.: | 31.38 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
no i się zrobiła całkiem fajna wycieczka :)
z Ursynowa pojechaliśmy Mostem Siekierkowskim, potem wałem do Otwocka. Gdzieś w Otwocku odbiliśmy na jakieś boczne drogi i tamtędy dojechaliśmy do Glinek. Nie chciało nam się zapylać do mostu, w związku z tym przeprawiliśmy się przez Wisłę mostem kolejowym w Glinkach
Próbowaliśmy potem jazdy terenowej wzdłuż Wisły ale natknęliśmy się na wielkie bajoro i musieliśmy zawrócić. Dalsza droga do domu szosą przez Kawęczym i Konstancin. Od Powsina już Laskiem Kabackim aż do domu.
Deszcz trochę "groził" przez cały czas ale złapał nas dopiero jak byliśmy około 20 minut jazdy od domu. Za to złapał nas tak, że musieliśmy wykręcać koszulki :)
z Ursynowa pojechaliśmy Mostem Siekierkowskim, potem wałem do Otwocka. Gdzieś w Otwocku odbiliśmy na jakieś boczne drogi i tamtędy dojechaliśmy do Glinek. Nie chciało nam się zapylać do mostu, w związku z tym przeprawiliśmy się przez Wisłę mostem kolejowym w Glinkach
Próbowaliśmy potem jazdy terenowej wzdłuż Wisły ale natknęliśmy się na wielkie bajoro i musieliśmy zawrócić. Dalsza droga do domu szosą przez Kawęczym i Konstancin. Od Powsina już Laskiem Kabackim aż do domu.
Deszcz trochę "groził" przez cały czas ale złapał nas dopiero jak byliśmy około 20 minut jazdy od domu. Za to złapał nas tak, że musieliśmy wykręcać koszulki :)