ursynów - otwock - glinki - kawęczyn - konstancin - powsin - ursynów
Poniedziałek, 3 maja 2010 Kategoria wycieczki i inne spontany, ze zdjęciami, >50 km
Km: | 71.79 | Km teren: | 40.00 | Czas: | 04:01 | km/h: | 17.87 |
Pr. maks.: | 31.38 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
no i się zrobiła całkiem fajna wycieczka :)
z Ursynowa pojechaliśmy Mostem Siekierkowskim, potem wałem do Otwocka. Gdzieś w Otwocku odbiliśmy na jakieś boczne drogi i tamtędy dojechaliśmy do Glinek. Nie chciało nam się zapylać do mostu, w związku z tym przeprawiliśmy się przez Wisłę mostem kolejowym w Glinkach
Próbowaliśmy potem jazdy terenowej wzdłuż Wisły ale natknęliśmy się na wielkie bajoro i musieliśmy zawrócić. Dalsza droga do domu szosą przez Kawęczym i Konstancin. Od Powsina już Laskiem Kabackim aż do domu.
Deszcz trochę "groził" przez cały czas ale złapał nas dopiero jak byliśmy około 20 minut jazdy od domu. Za to złapał nas tak, że musieliśmy wykręcać koszulki :)
z Ursynowa pojechaliśmy Mostem Siekierkowskim, potem wałem do Otwocka. Gdzieś w Otwocku odbiliśmy na jakieś boczne drogi i tamtędy dojechaliśmy do Glinek. Nie chciało nam się zapylać do mostu, w związku z tym przeprawiliśmy się przez Wisłę mostem kolejowym w Glinkach
Próbowaliśmy potem jazdy terenowej wzdłuż Wisły ale natknęliśmy się na wielkie bajoro i musieliśmy zawrócić. Dalsza droga do domu szosą przez Kawęczym i Konstancin. Od Powsina już Laskiem Kabackim aż do domu.
Deszcz trochę "groził" przez cały czas ale złapał nas dopiero jak byliśmy około 20 minut jazdy od domu. Za to złapał nas tak, że musieliśmy wykręcać koszulki :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!