coffeeride bez coffee
Piątek, 21 czerwca 2013 Kategoria wycieczki i inne spontany, >50 km
Km: | 50.33 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:10 | km/h: | 23.23 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 165165 ( 88%) | HRavg | 131( 70%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM Strada 2000 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziadkowie zabrali dziś Zająca więc rzuciłam hasło na Fejsie ale niestety, nie było chętnych na coffeeride. Odezwał się jedynie Arek, ale tylko pomarudził, że gorąco i nie zdecydował się mi towarzyszyć.
W sumie rozumiem brak chętnych. Upał niemiłosierny, przejażdżka w samym środku dnia, kiedy upał jest najgorszy a w dodatku w dzień roboczy, kiedy wolne (od pracy) mają tylko bezrobotni i matki na macierzyńskim ;-)
Pojechałam zatem sama. Z braku towarzystwa zrezygnowałam z kawy gdzieś w trasie i z zapędzania się w dalsze rejony. Pokręciłam tylko po standardowych trasach na Okrzeszynie i wróciłam sporo wcześniej niż zamierzałam.
W sumie rozumiem brak chętnych. Upał niemiłosierny, przejażdżka w samym środku dnia, kiedy upał jest najgorszy a w dodatku w dzień roboczy, kiedy wolne (od pracy) mają tylko bezrobotni i matki na macierzyńskim ;-)
Pojechałam zatem sama. Z braku towarzystwa zrezygnowałam z kawy gdzieś w trasie i z zapędzania się w dalsze rejony. Pokręciłam tylko po standardowych trasach na Okrzeszynie i wróciłam sporo wcześniej niż zamierzałam.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!