ups ale dziura
Środa, 7 listopada 2012 Kategoria basen
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ale dziura. We wpisach oczywiście. A no bo... jakoś tak wyszło. Najpierw ja byłam chora, potem się zrobiła brzydka pogoda a potem nagle brzuchol mi tak urósł, że poruszanie się nie sprawia mi żadnej przyjemności. Ogólnie zaległości w ruszaniu się mam spore. Co to będzie jak się dzidzi urodzi i wsiądę wreszcie na rower...? Pierwsze jazdy to pewnie będzie przyzwyczajanie tyłka do siodła, które bynajmniej za miękkie nie jest ;)
Dzisiaj basen, pół godzinki spokojnego pływania bez planu + jacuzzi. Nie mam jakoś ochoty na bardziej energiczne ruchy. Tęsknię jednak za rowerem. Nawet dzisiaj, chociaż jest zimno i mocno wieje a aura jest bardzo nieprzyjemna.
Jestem ociężała i spuchnięta. Od chodzenia bolą mnie nogi a od siedzenia kręgosłup. Mam wrażenie, jakby dziecko w brzuchu stawało na sztorc i nie pozwalało mi się zgiąć, schylić itd. Okropne. Nawet butów po ludzku nie mogę zawiązać. Od poniedziałku idę na zwolnienie bo mam już dość.
Dzisiaj basen, pół godzinki spokojnego pływania bez planu + jacuzzi. Nie mam jakoś ochoty na bardziej energiczne ruchy. Tęsknię jednak za rowerem. Nawet dzisiaj, chociaż jest zimno i mocno wieje a aura jest bardzo nieprzyjemna.
Jestem ociężała i spuchnięta. Od chodzenia bolą mnie nogi a od siedzenia kręgosłup. Mam wrażenie, jakby dziecko w brzuchu stawało na sztorc i nie pozwalało mi się zgiąć, schylić itd. Okropne. Nawet butów po ludzku nie mogę zawiązać. Od poniedziałku idę na zwolnienie bo mam już dość.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!