gdy wisisz na kierownicy a tchawica mówi "dzień dobry"...
Niedziela, 8 lipca 2012 Kategoria trening
Km: | 23.22 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 01:10 | km/h: | 19.90 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 168168 ( 93%) | HRavg | 135( 75%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
... to znaczy, że to był mocny trening.
W czwartek trening mi nie wyszedł z powodu fochów Skociny. W piątek i sobotę odpuściłam, ze względu na upał i niezbyt dobre samopoczucie. Dzisiaj jednak jest nieco chłodniej więc postanowiłam odrobić zaległy wczorajszy trening.
W lesie naprawdę jest przyjemnie, lekki wiaterek i w odczuciu temperatura jest komfortowa. Tylko nie można się zatrzymywać bo zaraz komary dopadają.
Odwaliłam interwały i jeszcze chwilę się pokręciłam po lesie dla złapania oddechu. Dziś było intensywnie.
10x 1 min na maksa x 30 sek
kadencja 78/107
W czwartek trening mi nie wyszedł z powodu fochów Skociny. W piątek i sobotę odpuściłam, ze względu na upał i niezbyt dobre samopoczucie. Dzisiaj jednak jest nieco chłodniej więc postanowiłam odrobić zaległy wczorajszy trening.
W lesie naprawdę jest przyjemnie, lekki wiaterek i w odczuciu temperatura jest komfortowa. Tylko nie można się zatrzymywać bo zaraz komary dopadają.
Odwaliłam interwały i jeszcze chwilę się pokręciłam po lesie dla złapania oddechu. Dziś było intensywnie.
10x 1 min na maksa x 30 sek
kadencja 78/107
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!