takie tam, po singlu
Sobota, 30 czerwca 2012 Kategoria trening, wycieczki i inne spontany
Km: | 28.20 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 01:43 | km/h: | 16.43 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 146146 ( 81%) | HRavg | 116( 64%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś zadana "spokojna jazda" a chęć spora więc postanowiłam pokręcić się po lesie. Udało mi się nawet namówić Marka, żeby mi potowarzyszył.
Upał był niemiłosierny ale na szczęście w lesie okazało się być dość przyjemnie. Pokręciliśmy się trochę po głównych ścieżkach, potem zaciągnęłam Marka na singla, pokazując mu miejsca, gdzie trzeba skakać z rowerem przez zwalone drzewa ;) Pewnie nie był zachwycony bo jego rower jest "ciut" cięższy niż mój. Ale cierpiał w milczeniu ;)
Gdy wracaliśmy do domu ścieżką przy KEN, w okolicach metra Natolin natknęliśmy się na miłych państwa, promujących swoją restaurację w ten sposób, że częstowali przejeżdżających rowerzystów pyszną lemoniadą :D To był strzał w dziesiątkę w tym upale.
kadencja 70/160
Upał był niemiłosierny ale na szczęście w lesie okazało się być dość przyjemnie. Pokręciliśmy się trochę po głównych ścieżkach, potem zaciągnęłam Marka na singla, pokazując mu miejsca, gdzie trzeba skakać z rowerem przez zwalone drzewa ;) Pewnie nie był zachwycony bo jego rower jest "ciut" cięższy niż mój. Ale cierpiał w milczeniu ;)
Gdy wracaliśmy do domu ścieżką przy KEN, w okolicach metra Natolin natknęliśmy się na miłych państwa, promujących swoją restaurację w ten sposób, że częstowali przejeżdżających rowerzystów pyszną lemoniadą :D To był strzał w dziesiątkę w tym upale.
kadencja 70/160
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!