gdzie ta strefa?
Wtorek, 12 czerwca 2012 Kategoria dojazdy, trening
Km: | 37.38 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:39 | km/h: | 22.65 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 157157 ( 87%) | HRavg | 124( 68%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wyszłam z pracy i zdziwiłam się, bo zapowiadali deszcze, a tu upał!
Całe centrum zawalone kibicami. Wszyscy ciągną do strefy kibica. Z mojej perspektywy, strefa kibica to czarna dziura, wciągająca z okolicy kolory biały i czerwony ;)
Na szczęście puścili nas wcześniej z pracy w związku z zamknięciem ulic w okolicy. Lubię takie dni ;)
Po wczorajszej labie, dzisiaj reżim od początku.
Plan był na powtórzenia w 3 strefie ale jakoś nie szło mi. Zaczęłam na Przyczółkowej, w dość silnym frontalnym wietrze - powinno mi się dać łatwo wkręcić do 3 strefy w takich warunkach, niestety jakoś nie mogłam. 2,9 i nie chce być lepiej. Drugie powtórzenie to już dojazdówka na Okrzeszyn - trochę lepiej, kilka razy Garmin pokazał trójkę, ale tylko na chwilę. Dopiero dwa ostatnie powtórzenia udało mi się w miarę stabilnie zrobić, ale musiałam wrzucić na blat - na wysokiej kadencji się nie dało.
Na pętli okrzeszyńskiej zaczepił mnie szosowiec, pytał o trening, coś tam opowiadał o swoim. Ale nie rozmawialiśmy długo, bo rozjechały się nasze drogi :) Ja w lewo, on w prawo. Życzyłam mu miłego treningu i pojechałam do domku.
Oczywiście po drodze zostawiłam rower w Bikemanie, bo kółka mam nieco zwichrowane po zawodach ;)
rozgrzewka
4 x 5min (3 strefa) x 2min
rozjazd
kadencja 79/108
Całe centrum zawalone kibicami. Wszyscy ciągną do strefy kibica. Z mojej perspektywy, strefa kibica to czarna dziura, wciągająca z okolicy kolory biały i czerwony ;)
Na szczęście puścili nas wcześniej z pracy w związku z zamknięciem ulic w okolicy. Lubię takie dni ;)
Po wczorajszej labie, dzisiaj reżim od początku.
Plan był na powtórzenia w 3 strefie ale jakoś nie szło mi. Zaczęłam na Przyczółkowej, w dość silnym frontalnym wietrze - powinno mi się dać łatwo wkręcić do 3 strefy w takich warunkach, niestety jakoś nie mogłam. 2,9 i nie chce być lepiej. Drugie powtórzenie to już dojazdówka na Okrzeszyn - trochę lepiej, kilka razy Garmin pokazał trójkę, ale tylko na chwilę. Dopiero dwa ostatnie powtórzenia udało mi się w miarę stabilnie zrobić, ale musiałam wrzucić na blat - na wysokiej kadencji się nie dało.
Na pętli okrzeszyńskiej zaczepił mnie szosowiec, pytał o trening, coś tam opowiadał o swoim. Ale nie rozmawialiśmy długo, bo rozjechały się nasze drogi :) Ja w lewo, on w prawo. Życzyłam mu miłego treningu i pojechałam do domku.
Oczywiście po drodze zostawiłam rower w Bikemanie, bo kółka mam nieco zwichrowane po zawodach ;)
rozgrzewka
4 x 5min (3 strefa) x 2min
rozjazd
kadencja 79/108
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!