Gwiazda Mazurska etap I - czasówka Szczytno
Czwartek, 7 czerwca 2012 Kategoria wyścigi, ze zdjęciami
Km: | 4.73 | Km teren: | 0.20 | Czas: | 00:10 | km/h: | 28.38 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 165165 ( 91%) | HRavg | 154( 85%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wyspaliśmy się rano i bez pośpiechu ruszyliśmy do Szczytna. Starty do czasówki dopiero od godz. 16tej. Koło 14tej zapisaliśmy się i dostaliśmy numery 120 (Krzysiek) i 121 (ja). Startujemy o 16.37, Krzysiek pierwszy.
Hmmm... piszą tu, że Pasym... a przecież Pasym wyleciał z programu
Objeżdżamy trasę. Prawie całość to ścieżka rowerowa wyłożona kostką Bauma :) Jest jeden odcinek specjalny. Chyba specjalnie nie dokończyli w tym miejscu ścieżki, żeby był jakiś odcinek MTB w tym MTB.
Odcinek specjalny to ze 200 metrów, no, może 300m, utrudnienia w postaci kolejno: łachy piachu, krótkiego stromego podjazdu, wertepów (tu ktoś o niżej położonym środku suportu mógłby walić korbami).
Faktycznie, przy słabych umiejętnościach technicznych można tu stracić parę cennych sekund. Właśnie tak jak ja ;)
Przed samym startem robimy jeszcze rozgrzewkę, jeżdżąc w kółko po placu i rozciągając się.
Krzysiek startuje pierwszy, ja 30 sekund po nim. Wyraźnie zbliżam się do niego, oczywiście odcinek specjalny krzyżuje mi szyki, bo za wolno wjeżdżam w piach i nie daję rady podjechać z rozpędu. Złażę z roweru i podprowadzam. Eh, ale dupa wołowa ze mnie.
Podczas tego manewru objeżdża mnie zawodnik, który startował 30 sekund po mnie. A Krzysiek, który jest ode mnie dużo lepszy technicznie, ucieka mi.
Szybciej, szybciej...
Kompletnie spierniczony odcinek specjalny (zdjęcie z galerii Edyty Kuklińskiej)
Co za wstyd.
Na kolejnym odcinku kostki jadę z blatu ale nie jestem z siebie zadowolona. Niestety, moje umiejętności techniczne są naprawdę nędzne.
Już po czasówce - patrzymy jak idzie dzieciakom, a wielu z nim idzie lepiej niż mi poszło
A no i przez te właśnie moje nędzne umiejętności miejsce trzecie a nie drugie. Bo do drugiego miałam 1 sekundę straty. No cóż, za dupowatość się płaci.
O pierwszym nie marzyłam nawet bo Ula Luboińska wklepała mi prawie minutę ;)
dystans: 4,73, czas 09:30
miejsce K3: 3/10, open 5/44.
Krzysiek był 66 w swojej kategorii, jechał o 14 sekund dłużej ode mnie.
#
kadencja 86/118
Hmmm... piszą tu, że Pasym... a przecież Pasym wyleciał z programu
Objeżdżamy trasę. Prawie całość to ścieżka rowerowa wyłożona kostką Bauma :) Jest jeden odcinek specjalny. Chyba specjalnie nie dokończyli w tym miejscu ścieżki, żeby był jakiś odcinek MTB w tym MTB.
Odcinek specjalny to ze 200 metrów, no, może 300m, utrudnienia w postaci kolejno: łachy piachu, krótkiego stromego podjazdu, wertepów (tu ktoś o niżej położonym środku suportu mógłby walić korbami).
Faktycznie, przy słabych umiejętnościach technicznych można tu stracić parę cennych sekund. Właśnie tak jak ja ;)
Przed samym startem robimy jeszcze rozgrzewkę, jeżdżąc w kółko po placu i rozciągając się.
Krzysiek startuje pierwszy, ja 30 sekund po nim. Wyraźnie zbliżam się do niego, oczywiście odcinek specjalny krzyżuje mi szyki, bo za wolno wjeżdżam w piach i nie daję rady podjechać z rozpędu. Złażę z roweru i podprowadzam. Eh, ale dupa wołowa ze mnie.
Podczas tego manewru objeżdża mnie zawodnik, który startował 30 sekund po mnie. A Krzysiek, który jest ode mnie dużo lepszy technicznie, ucieka mi.
Szybciej, szybciej...
Kompletnie spierniczony odcinek specjalny (zdjęcie z galerii Edyty Kuklińskiej)
Co za wstyd.
Na kolejnym odcinku kostki jadę z blatu ale nie jestem z siebie zadowolona. Niestety, moje umiejętności techniczne są naprawdę nędzne.
Już po czasówce - patrzymy jak idzie dzieciakom, a wielu z nim idzie lepiej niż mi poszło
A no i przez te właśnie moje nędzne umiejętności miejsce trzecie a nie drugie. Bo do drugiego miałam 1 sekundę straty. No cóż, za dupowatość się płaci.
O pierwszym nie marzyłam nawet bo Ula Luboińska wklepała mi prawie minutę ;)
dystans: 4,73, czas 09:30
miejsce K3: 3/10, open 5/44.
Krzysiek był 66 w swojej kategorii, jechał o 14 sekund dłużej ode mnie.
#
kadencja 86/118
komentarze
Nie ma co się przejmować , technika przyjdzie z czasem :) Gratuluje świetnego wyniku w całym cyklu Gwiazdy Mazurskiej :) Pozdrawiam ! I wybacz jeśli Cię przestraszyłem w jakiś sposób na tym podjeździe, ale wiadomo że adrenalina robi swoje na takim wyścigu ;p
adam88-removed - 05:51 czwartek, 14 czerwca 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!