tempówek to ja nie umiem robić
Środa, 16 maja 2012 Kategoria bieganie, trening
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:55 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 165165 ( 91%) | HRavg | 142( 78%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj pogoda kontynuowała swój trend. Jak wczoraj zaczęło po południu padać to dzisiaj dopiero po południu skończyło. Poza tym było okropnie zimno. Więc dzisiaj nie jeździłam rowerem. Za to wieczorem poszłam biegać, niestety niezbyt mi ten trening wyszedł. Miały być tempówki w 5 strefie ale nie dałam rady. Po pierwsze w ogóle nie dałam rady się do tej 5 strefy rozkręcić. Po drugie, nie wytrzymałam długości odcinków. Każdy, z wyjątkiem środkowego, skróciłam o około 100m. Było okropnie nieprzyjemnie i wiał zimny wiatr, biegało się fatalnie. W dodatku wyszłam za wcześnie po obiedzie. Po tempówkach byłam tak zjechana, że skróciłam rozbieganie do minimum (tzn. wróciłam po prostu najkrótszą drogą do domu).
plan był taki:
ok 4 km rozgrzewka
WT 5-ta strefa 400m + 300m + 200m + 300m + 400m z przerwami 3min
ok 2 km rozbieganie
a wyszło:
ok 4 km rozgrzewka
WT 350m + 180m + 200m + 220m + 310m z przerwami 3 min
rozbieganie niecały 1 km
plan był taki:
ok 4 km rozgrzewka
WT 5-ta strefa 400m + 300m + 200m + 300m + 400m z przerwami 3min
ok 2 km rozbieganie
a wyszło:
ok 4 km rozgrzewka
WT 350m + 180m + 200m + 220m + 310m z przerwami 3 min
rozbieganie niecały 1 km
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!