powrót do źródeł
Czwartek, 3 maja 2012 Kategoria wycieczki i inne spontany
Km: | 17.69 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:07 | km/h: | 15.84 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 151151 ( 83%) | HRavg | 113( 62%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: b'twin Triban 3 (sprzedany) | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dojazd i powrót na miejsce Biegu Konstytucji 3 Maja (tzn. pod Pepsi Arena). Powrót do źródeł, bo aby uniknąć potrzeby zostawiania czegokolwiek w depozycie pojechałam w spodenkach biegowych (które z natury rzeczy są bez pampersa) i bez kasku. Buty SPD wzięłam stare i zużyte, żeby nikomu nie chciało ich się kraść ;)
O ile jazda w spodenkach biegowych nie była problemem, a nawet było mi zaskakująco wygodnie, o tyle bez kasku czułam się... dziwnie. Jak bez głowy! ;)
Powrót z Krzyśkiem, który dojechał do nas, żeby pokibicować nam na mecie. Przy okazji przejechałam się kilkadziesiąt metrów jego Meridą i odkryłam Sorę. Przerzutki w jego rowerze chodzą cudownie gładko, płynnie i miękko. W porównaniu z moimi - niebo a ziemia. Ale na razie nie zamierzam inwestować w zmianę osprzętu w Tribanie.
O ile jazda w spodenkach biegowych nie była problemem, a nawet było mi zaskakująco wygodnie, o tyle bez kasku czułam się... dziwnie. Jak bez głowy! ;)
Powrót z Krzyśkiem, który dojechał do nas, żeby pokibicować nam na mecie. Przy okazji przejechałam się kilkadziesiąt metrów jego Meridą i odkryłam Sorę. Przerzutki w jego rowerze chodzą cudownie gładko, płynnie i miękko. W porównaniu z moimi - niebo a ziemia. Ale na razie nie zamierzam inwestować w zmianę osprzętu w Tribanie.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!