kanteleblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(19)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kantele.bikestats.pl

linki

nadrabiam zaległości (niechcący)

Wtorek, 24 kwietnia 2012 Kategoria >50 km, dojazdy, trening
Km: 58.53 Km teren: 0.00 Czas: 02:43 km/h: 21.54
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: 164164 ( 91%) HRavg 132( 73%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: b'twin Triban 3 (sprzedany) Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiaj powrót trochę później niż zwykle bo po pracy miałam godzinne posiedzenie u stomatologa :) Gdyby nie to, cały trening udałoby mi się zrobić w słonecznej pogodzie. A tak, jadąc w stronę Powsina, jechałam w stronę wielkiej, czarnej chmury. Na Przyczółkowej byłam już całkiem w tej chmurze i zaczynało kropić. Doszłam zatem do wniosku, że nie ma co czekać, aż lunie i zrobiłam w tył zwrot - koło Św. Opaczności - do domu.
W połowie drogi uznałam, że chmura chyba przeszła bokiem więc postanowiłam jednak wykonać plan A, czyli dojazd na pętlę okrzeszyńską i trening.
Oczywiście, gdy tylko znalazłam się znów na Przyczółkowej, zaczęło padać. Deszcz na chwilę nawet zamienił się w grad, ale na szczęście nie trwało to długo - w zasadzie nie zdążyłam zmoknąć. Zdążyłam za to zmarznąć, bo wiatr się bardzo wzmógł. Nie chciało mi się zatrzymywać i zakładać drugiej warstwy więc zacisnęłam zęby - podczas właściwej części treningu i tak się rozgrzeję.

Faktycznie, rozgrzałam się. Wiatr bardzo mi w tym pomagał gdyż prawie wszędzie był wmordewind. W zasadzie tylko na odcinku od wału do skrzyżowania koło sklepu w Okrzeszynie był wiatr w plecy. Na pozostałej części pętli wiatr naprawdę pomagał się rozgrzać. I zmęczyć.

Za to powrót do domu to była sama przyjemność, prawie cała trasa z wiatrem. Huzia! :)

Po powrocie do domu na liczniku widniała całkiem pokaźna sumka kilosów. Z całego dnia uzbierało się prawie 70. Dychę sobie niecący dołożyłam tym deszczowym niezdecydowaniem ;)

rozgrzewka (trochę przydługa)
7 min w narastającym tempie x 1 min x 6
rozjazd

kadencja 73/119

komentarze
A, to by się zgadzało :) Orszady wyjechałam na górę a potem chciałam jechać do domu. W połowie drogi zrobiłam jednak zawrotkę i zjechałam Orszady z powrotem na Przyczółkową ;)
kantele
- 12:29 środa, 25 kwietnia 2012 | linkuj
Niedaleko Orszady.
cons
- 11:01 środa, 25 kwietnia 2012 | linkuj
W którym miejscu bo Nowoursynowska to ostro pokręcona jest ;)
kantele
- 10:46 środa, 25 kwietnia 2012 | linkuj
Mignęłaś mi około 17:50 na Nowoursynowskiej.
cons
- 06:24 środa, 25 kwietnia 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

kategorie bloga

Moje rowery

KTM Strada 2000 24420 km
Scott Scale 740 6502 km
Scott Scale 70 18070 km
b'twin Triban 3 (sprzedany) 2423 km
Scott Scale 80 (skradziony) 507 km
Giant Rincon (sprzedany) 9408 km
Trenażer 51 km
rower z Veturilo 323 km

szukaj

archiwum