a po nocy nadchodzi dzień, a po burzy spokój :)
Wtorek, 24 kwietnia 2012 Kategoria dojazdy
Km: | 9.25 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:28 | km/h: | 19.82 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 157157 ( 87%) | HRavg | 132( 73%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: b'twin Triban 3 (sprzedany) | Aktywność: Jazda na rowerze |
Burzy co prawda nie było (chyba; może była ale nie wiem, spałam) ale za to wieczorem była MEGA ULEWA. I zastanawiałam się, co przyniesie dzisiejszy poranek. Okazało się jednak jak w piosence :)
Na dzień dobry przywitało mnie piękne słonko. Uroczy, choć rześki (5 stopni) poranek.
Ubrałam się "na średnio ciepłą cebulkę" i wio.
W pracy, niestety, niemiła wiadomość. Otóż na fejsie z Polska na Rowery odpisano mi, na moje pytanie o cotygodniowe treningi terenowe, tymi słowy:
"Niestety, w tym roku nie udało nam się znaleźć sponsora dla tych treningow. Jest szansa, że uda nam się coś uruchomić po wakacjach"
Jest to bardzo niemiła wiadomość, really.
No cóż, trzeba będzie się zabrać za teren we własnym zakresie... :(:(
Na dzień dobry przywitało mnie piękne słonko. Uroczy, choć rześki (5 stopni) poranek.
Ubrałam się "na średnio ciepłą cebulkę" i wio.
W pracy, niestety, niemiła wiadomość. Otóż na fejsie z Polska na Rowery odpisano mi, na moje pytanie o cotygodniowe treningi terenowe, tymi słowy:
"Niestety, w tym roku nie udało nam się znaleźć sponsora dla tych treningow. Jest szansa, że uda nam się coś uruchomić po wakacjach"
Jest to bardzo niemiła wiadomość, really.
No cóż, trzeba będzie się zabrać za teren we własnym zakresie... :(:(
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!