odkurzony Triban
Wtorek, 27 marca 2012 Kategoria dojazdy
Km: | 9.45 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 18.90 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 156156 ( 86%) | HRavg | 135( 75%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: b'twin Triban 3 (sprzedany) | Aktywność: Jazda na rowerze |
Z tydzień nie jeździłam na Tribanie ale wczoraj wyeliminowałam uciążliwe piski i zamontowałam na nim z powrotem siodło, które testowałam w Scotcie ostatnio. W dodatku moja wieczorna walka z nową sztycą do Scotta zakończyła się niepowodzeniem i nie chciało mi się już montować starej sztycy i siodła do niego, więc wsiadłam rano na Tribana.
Pochmurno i bardzo wietrznie, w odczuciu dość chłodno. W dodatku zapowiadali na dzisiaj deszcz. Jeden słoneczny weekend wiosny nie czyni - nie ma jeszcze warunków żeby wskoczyć w krótkie ciuchy. Ubieram się prawie jak na Sybir i mam już dość tych barchanów. Ja już chcę w krótkie!
Pochmurno i bardzo wietrznie, w odczuciu dość chłodno. W dodatku zapowiadali na dzisiaj deszcz. Jeden słoneczny weekend wiosny nie czyni - nie ma jeszcze warunków żeby wskoczyć w krótkie ciuchy. Ubieram się prawie jak na Sybir i mam już dość tych barchanów. Ja już chcę w krótkie!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!