do utraty tchu
Środa, 22 lutego 2012 Kategoria bieganie, trening
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 171171 ( 95%) | HRavg | 155( 86%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy od jakiegoś czasu trening biegowy. Zły. To znaczy zły samopoczuciowo. Dawno mi się tak źle nie biegło. W ogóle dziwny to był trening. Zwykle to nogi pierwsze odmawiają mi posłuszeństwa. Dzisiaj było inaczej - w nogach miałam poczucie fajnej sprężystości ale oddechowo ledwo wyrabiałam. Ciekawe, czy ten efekt w nogach jest rezultatem drobnego zwiększenia obciążenia w ćwiczeniach siłowych?
Natomiast obiektywnie rzecz biorąc, trening był dobry. Był naprawdę mocny. Dobre tempo rozgrzewki, niezłe tempo powtórzeń. Ostatnie powtórzenie setki w tempie jak na mnie wręcz nieludzkim bo 04:04 min/km. Chociaż przyznam, że chyba trochę przesadziłam bo nawet już nie do utraty tchu, a prawie do wyrzygu...
Z jednej strony, fatalny jest taki stan, gdy wracam po treningu do domu i ze zmęczenia jest mi niedobrze. Z drugiej strony, gdy osiągam taki stan to mam poczucie, że zrobiłam dobry, mocny trening. I bądź tu mądry i zinterpretuj fakty ;)
Do tego stopnia źle się czułam po treningu, że przełożone z wczoraj ćwiczenia siłowe postanowiłam sobie jednak całkiem odpuścić. Tym bardziej, że w niedzielę półmaraton więc nie ma co się forsować.
5 km rozgrzewka
5x 200m x 200m (4:33, 4:31, 4:29, 4:30, 4:25)
5x 100m x 100m (4:07, 4:24, 4:25, 4:31, 4:04)
około 2 km rozbieganie
Natomiast obiektywnie rzecz biorąc, trening był dobry. Był naprawdę mocny. Dobre tempo rozgrzewki, niezłe tempo powtórzeń. Ostatnie powtórzenie setki w tempie jak na mnie wręcz nieludzkim bo 04:04 min/km. Chociaż przyznam, że chyba trochę przesadziłam bo nawet już nie do utraty tchu, a prawie do wyrzygu...
Z jednej strony, fatalny jest taki stan, gdy wracam po treningu do domu i ze zmęczenia jest mi niedobrze. Z drugiej strony, gdy osiągam taki stan to mam poczucie, że zrobiłam dobry, mocny trening. I bądź tu mądry i zinterpretuj fakty ;)
Do tego stopnia źle się czułam po treningu, że przełożone z wczoraj ćwiczenia siłowe postanowiłam sobie jednak całkiem odpuścić. Tym bardziej, że w niedzielę półmaraton więc nie ma co się forsować.
5 km rozgrzewka
5x 200m x 200m (4:33, 4:31, 4:29, 4:30, 4:25)
5x 100m x 100m (4:07, 4:24, 4:25, 4:31, 4:04)
około 2 km rozbieganie
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!