łoweł :)
Środa, 11 stycznia 2012 Kategoria dojazdy
Km: | 32.11 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:35 | km/h: | 20.28 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 164164 ( 91%) | HRavg | 138( 76%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj miałam mieszane uczucia - jechać bajkiem czy nie jechać? Na dworze ciemno jak w czarnej d... mokro... ale nie pada. Ale jechać meeetreeeeemm??? W dodatku książka została w sypialni a nie chciałam tam włazić i budzić. Ten argument przeważył :)
Po tygodniu przerwy jechało mi się świetnie, jakbym cały czas miała wiatr w plecy. Tak samo przy powrocie. Aura była przyjemna, lekki ciepły wiatr... też miałam mieszane uczucia wracając - czy jechać krótszą trasą i pograć w Wiedźmina czy jechać dłuższą? Wybrały za mnie światła, które ustawiły się tak, że skierowały mnie na dłuższą trasę przez LK ;)
Po tygodniu przerwy jechało mi się świetnie, jakbym cały czas miała wiatr w plecy. Tak samo przy powrocie. Aura była przyjemna, lekki ciepły wiatr... też miałam mieszane uczucia wracając - czy jechać krótszą trasą i pograć w Wiedźmina czy jechać dłuższą? Wybrały za mnie światła, które ustawiły się tak, że skierowały mnie na dłuższą trasę przez LK ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!