koniec sezonu?
Środa, 7 grudnia 2011 Kategoria bieganie, trening
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:14 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wyszłam pobiegać, chociaż strasznie, ale to strasznie mi się nie chciało. Takiego niechciejstwa to chyba dawno nie miałam. Ale zmusiłam się - w końcu jest plan to trzeba go wykonać.
4,35 km bieg
gimnastyka
rytmy 10x200mx200m
2 km roztruchtanie
Ciężki trening dzisiaj był ale w sumie nienajgorzej mi się biegło. Pierwszy 4km odcinek biegło mi się wręcz lekko. Niezłym tempem, ze średnią 06:16.
Z rytmami było gorzej bo za szybko zaczęłam więc przerwy między powtórzeniami były bardziej chodzone niż biegane. Poza tym ze 2 czy 3 razy coś mi przeszkodziło w wykonaniu powtórzenia (a to samochód wyjeżdżający z uliczki, a to pies skaczący koło nogawki a to znów telefon zadzwonił). Ale tempa powtórzeń niezłe .
Ostatnie 2 km to było naprawdę wolne truchtanie. Dla dobicia się postanowiłam końcowe około 500m przebiec techniką z palców więc po treningu zamiast łydek miałam dwie wielkie zbite kule. Rozciąganie jednak trochę poprawiło sytuację.
Wieczorem coś zaczęło padać. Zdaje się, że będzie coraz trudniej się ruszyć na rower, koniec sezonu w końcu nadszedł...
KOW: 6 (444)
HR 149/164
4,35 km bieg
gimnastyka
rytmy 10x200mx200m
2 km roztruchtanie
Ciężki trening dzisiaj był ale w sumie nienajgorzej mi się biegło. Pierwszy 4km odcinek biegło mi się wręcz lekko. Niezłym tempem, ze średnią 06:16.
Z rytmami było gorzej bo za szybko zaczęłam więc przerwy między powtórzeniami były bardziej chodzone niż biegane. Poza tym ze 2 czy 3 razy coś mi przeszkodziło w wykonaniu powtórzenia (a to samochód wyjeżdżający z uliczki, a to pies skaczący koło nogawki a to znów telefon zadzwonił). Ale tempa powtórzeń niezłe .
Ostatnie 2 km to było naprawdę wolne truchtanie. Dla dobicia się postanowiłam końcowe około 500m przebiec techniką z palców więc po treningu zamiast łydek miałam dwie wielkie zbite kule. Rozciąganie jednak trochę poprawiło sytuację.
Wieczorem coś zaczęło padać. Zdaje się, że będzie coraz trudniej się ruszyć na rower, koniec sezonu w końcu nadszedł...
KOW: 6 (444)
HR 149/164
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!