olej słonecznikowy
Czwartek, 1 grudnia 2011 Kategoria dojazdy
Km: | 23.03 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:18 | km/h: | 17.72 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 156156 ( 86%) | HRavg | 128( 71%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Mało nie oczadziałam dzisiaj, przez chwilę jadąc za transportowym mercem. Czym on do jasnej anielki pali? Śmierdziało jak zjełczały olej spożywczy ;) No podobno do niektórych aut można takie rzeczy wlewać ale to powinno być zakazane :}
Powrót znów skróconą trasą bo po wczorajszym bieganiu nogi mnie bolały i nie chciało mi się walczyć z wmordewindem. Była taka mgła, że Świątyni Opatrzności nie było w ogóle widać. A na odcinku Klimczaka od ronda przy Świątyni do Orszady było... "spooky". Prawdę mówiąc nie znam po polsku lepszego słowa oddającego takie klimaty :) Mgła snuła się dookoła wyciągając kleiste palce, jakby chciała mnie złapać za szyję i udusić. Ciemność taka, że musiałam włączyć lampę na mocniejsze światło. Dobrze, że tam jakieś auta jeżdżą to przynajmniej się człowiek nie czuje samotny w tym klimacie jak z horroru klasy C :)
Powrót znów skróconą trasą bo po wczorajszym bieganiu nogi mnie bolały i nie chciało mi się walczyć z wmordewindem. Była taka mgła, że Świątyni Opatrzności nie było w ogóle widać. A na odcinku Klimczaka od ronda przy Świątyni do Orszady było... "spooky". Prawdę mówiąc nie znam po polsku lepszego słowa oddającego takie klimaty :) Mgła snuła się dookoła wyciągając kleiste palce, jakby chciała mnie złapać za szyję i udusić. Ciemność taka, że musiałam włączyć lampę na mocniejsze światło. Dobrze, że tam jakieś auta jeżdżą to przynajmniej się człowiek nie czuje samotny w tym klimacie jak z horroru klasy C :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!