ja to nawet lubię w deszczu
Czwartek, 8 września 2011 Kategoria dojazdy
Km: | 31.26 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:43 | km/h: | 18.21 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 145145 ( 80%) | HRavg | 117( 65%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Lubię w deszczu jeździć. Oczywiście nie w jakiejś masakrycznej ulewie, ale taki showerek jak dzisiaj, zupełnie mi nie przeszkadza. A nawet wręcz przeciwnie. A to z prostego powodu. Ścieżki rowerowe i chodniki przy takiej pogodzie pustoszeją :D:D Mnie taki deszczyk prawie nie moczy, wysycham szybciej niż moknę, a jedzie się dużo bardziej komfortowo jak nie ma na trasie stad bałwanów.
Znacznie chłodniej już dzisiaj, nawet po południu. Wietrzycho ostatnio znowu jest i przy tym zachmurzeniu, nawet po południu, jest po prostu zimno. Wracając z pracy musiałam się ubrać w wiatrówkę i długie rękawiczki :(
Przy takiej przejściowej pogodzie strasznie trudno się ubrać. W krótkim zimno, w drugiej warstwie z długim za ciepło. Muszę sobie sprawić jakąś rowerową koszulkę z długim rękawem, to chyba byłoby rozwiązanie.
Ponieważ mam do wykorzystania kupon z Mazovii za starty, to może Mazoviową taką sobie wybiorę :)
Znacznie chłodniej już dzisiaj, nawet po południu. Wietrzycho ostatnio znowu jest i przy tym zachmurzeniu, nawet po południu, jest po prostu zimno. Wracając z pracy musiałam się ubrać w wiatrówkę i długie rękawiczki :(
Przy takiej przejściowej pogodzie strasznie trudno się ubrać. W krótkim zimno, w drugiej warstwie z długim za ciepło. Muszę sobie sprawić jakąś rowerową koszulkę z długim rękawem, to chyba byłoby rozwiązanie.
Ponieważ mam do wykorzystania kupon z Mazovii za starty, to może Mazoviową taką sobie wybiorę :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!