wielokrotne ucieczki przed deszczem
Środa, 27 lipca 2011 Kategoria trening
Km: | 30.13 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:16 | km/h: | 23.79 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 166166 ( 92%) | HRavg | 143( 79%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj rano to jakaś opatrzność chyba nade mną czuwała. Jak rano wstałam to tylko nieco mżyło więc zdecydowałam, że pojadę do pracy rowerem. Po porannej toalecie, już ubrana w rowerowe ciuchy, wyjrzałam jeszcze raz za okno... Niestety, okazało się, że mżawka zamieniła się w deszczyk. Z westchnieniem przebrałam się w cywilne i poszłam do metra. Jak się okazało, dobrze jednak na tym wyszłam. Jak wysiadłam z metra to całkiem porządnie lało i solidnie mnie zmoczyło na małym odcinku, który mam z metra do pracy. Gdybym pojechała rowerem to bym zmokła jak nie wiem co.
Po południu jednak miałam zaplanowany trening. Postanowiłam, że jeśli nie będzie padało to pójdę na rower od razu po powrocie z pracy. Nie chciało mi się jakoś i po cichu liczyłam, że jednak się rozpada. Ale się nie rozpadało więc poszłam.
Mimo wcześniejszej niechęci do wyjścia na rower, jeździło mi się świetnie. Fartownie wiatr na Przyczołkowej dzisiaj miałam z boku, więc interwały z zawrotkami w obie strony wyszły o podobnej intensywności i w podobnym tempie. Miałam wrażenie niezłego powera, chociaż pod koniec łydki i uda już mówiły dosyć.
Po zakończonym treningu dokręciłam jeszcze kółko wokół bloku do 30 km :)
kadencja 83/123
KOW: 6 (456)
Po południu jednak miałam zaplanowany trening. Postanowiłam, że jeśli nie będzie padało to pójdę na rower od razu po powrocie z pracy. Nie chciało mi się jakoś i po cichu liczyłam, że jednak się rozpada. Ale się nie rozpadało więc poszłam.
Mimo wcześniejszej niechęci do wyjścia na rower, jeździło mi się świetnie. Fartownie wiatr na Przyczołkowej dzisiaj miałam z boku, więc interwały z zawrotkami w obie strony wyszły o podobnej intensywności i w podobnym tempie. Miałam wrażenie niezłego powera, chociaż pod koniec łydki i uda już mówiły dosyć.
Po zakończonym treningu dokręciłam jeszcze kółko wokół bloku do 30 km :)
kadencja 83/123
KOW: 6 (456)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!