WKK Kabaty
Wtorek, 19 lipca 2011 Kategoria trening
Km: | 26.66 | Km teren: | 18.50 | Czas: | 01:52 | km/h: | 14.28 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 163163 ( 90%) | HRavg | 128( 71%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pogoda chyba jest łaskawa dla nas, biednych żuczków uczęszczających na treningi WKK. Jednodniowa przerwa w deszczu dzisiaj pozwoliła na wykonanie kolejnego treningu WKK na sucho ;)
Znów było zastępstwo, ale jakoś tym razem chyba bardziej przemyślany ten trening. Krzyśkowi się niezbyt podobał, ale mnie nawet pasował. Szybka jazda po Lasku Kabackim, z zaliczeniem okrężnego "singielka", gdzie przy szybkim tempie trzeba było uważać na zakręty i wąskie prześwity między drzewami oraz, gdzieniegdzie, błotne niespodziewajki. Na koniec Kazoorka, dwa ostre podjazdy (jeden wjechałam gdzieś do połowy, na drugim odpadałam już na samym początku), zjazd fragmentem hopkowym oraz jeden dość stromy zjazd po zboczu, zaczynam go lubić ;)
Nie było Krzycha i Olgi, pojechali przetestować trening WKK na Bielanach.
kadencja 74/113
KOW: 3 (336)
Znów było zastępstwo, ale jakoś tym razem chyba bardziej przemyślany ten trening. Krzyśkowi się niezbyt podobał, ale mnie nawet pasował. Szybka jazda po Lasku Kabackim, z zaliczeniem okrężnego "singielka", gdzie przy szybkim tempie trzeba było uważać na zakręty i wąskie prześwity między drzewami oraz, gdzieniegdzie, błotne niespodziewajki. Na koniec Kazoorka, dwa ostre podjazdy (jeden wjechałam gdzieś do połowy, na drugim odpadałam już na samym początku), zjazd fragmentem hopkowym oraz jeden dość stromy zjazd po zboczu, zaczynam go lubić ;)
Nie było Krzycha i Olgi, pojechali przetestować trening WKK na Bielanach.
kadencja 74/113
KOW: 3 (336)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!