pompujemy
Wtorek, 5 lipca 2011 Kategoria trening siłowy, trening
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:10 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
11 + 13 + 9 + 9 + 20
Dopiero po wykonaniu pompek umyłam się z błotka, które nabrałam na me nóżki zgrabne podczas wyrypy na treningu WKK. No i okazało się że straty na ciele są poważniejsze, niż mi się wydawało. Prawe kolano spuchnięte w dwóch miejscach jak banieczka, lekko też dziurawe. Na lewym seria zadrapań i tyleż pomniejszych siniaków. W ogóle nie wiem jak ja to zrobiłam, że się tak poobijałam... Boleć mnie nie boli zbytnio, pewnie jutro będzie dopiero masakra.
Dopiero po wykonaniu pompek umyłam się z błotka, które nabrałam na me nóżki zgrabne podczas wyrypy na treningu WKK. No i okazało się że straty na ciele są poważniejsze, niż mi się wydawało. Prawe kolano spuchnięte w dwóch miejscach jak banieczka, lekko też dziurawe. Na lewym seria zadrapań i tyleż pomniejszych siniaków. W ogóle nie wiem jak ja to zrobiłam, że się tak poobijałam... Boleć mnie nie boli zbytnio, pewnie jutro będzie dopiero masakra.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!