3K
Czwartek, 16 czerwca 2011 Kategoria dojazdy
Km: | 34.59 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:36 | km/h: | 21.62 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 162162 ( 90%) | HRavg | 122( 67%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Z uwagi na to, że dawno nie byłam u rodziców a w weekend znów nie będę miała okazji, i korzystając z tego, że nie mam "nic zadane" na dzisiaj w ramach treningu, postanowiłam podjechać na chwilę do rodziców.
Trasa Łazienkowska sprawia mi nieodmiennie wiele radości. Dawno nią nie jechałam ale zauważyłam, że drogowcy załatali parę mega dziur, tuż przy Rondzie Jazdy Polskiej. Super. Oczywiście na Trasie jak zwykle korek i jak zwykle roweru to nie przeszkadza ;)
Przeżyłam chwilę niepokoju, gdy nagle wyminął mnie tajniak z kogutem. Już sądziłam, że to do mnie mruga tym kogutem bo dłuższą chwilę jechał przede mną. Okazało się jednak, że gdy tylko przed nim zrobił się kawałek luzu, to pomknął do przodu. Uff... Zdaje się, że po Trasie rowerem nie wolno, tak w ogóle ;)
Ale kocham tamtędy jeździć do rodziców (z lewego brzegu Wisły na prawy). Można się tak fajnie rozpędzić :D
Wracając dokręciłam jeszcze dodatkową "pętelkę" koło Świątyni Opatrzności, żeby dobić do 3 tysiączków kaemów. To chyba pierwszy rok, gdy w połowie czerwca mam już tyle wyjeżdżone, co zresztą widać po wykresie :)
Trasa Łazienkowska sprawia mi nieodmiennie wiele radości. Dawno nią nie jechałam ale zauważyłam, że drogowcy załatali parę mega dziur, tuż przy Rondzie Jazdy Polskiej. Super. Oczywiście na Trasie jak zwykle korek i jak zwykle roweru to nie przeszkadza ;)
Przeżyłam chwilę niepokoju, gdy nagle wyminął mnie tajniak z kogutem. Już sądziłam, że to do mnie mruga tym kogutem bo dłuższą chwilę jechał przede mną. Okazało się jednak, że gdy tylko przed nim zrobił się kawałek luzu, to pomknął do przodu. Uff... Zdaje się, że po Trasie rowerem nie wolno, tak w ogóle ;)
Ale kocham tamtędy jeździć do rodziców (z lewego brzegu Wisły na prawy). Można się tak fajnie rozpędzić :D
Wracając dokręciłam jeszcze dodatkową "pętelkę" koło Świątyni Opatrzności, żeby dobić do 3 tysiączków kaemów. To chyba pierwszy rok, gdy w połowie czerwca mam już tyle wyjeżdżone, co zresztą widać po wykresie :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!