naokoło
Poniedziałek, 23 maja 2011 Kategoria ze zdjęciami, dojazdy
Km: | 40.40 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 02:20 | km/h: | 17.31 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 166166 ( 92%) | HRavg | 126( 70%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Akuratna pogoda dzisiaj. Nie za ciepło, nie za zimno, lekki wietrzyk. Jechało mi się doskonale. Aż się chciało pojechać okrężną drogą do domu.
Zapylałam Przyczółkową, aż dziw, że nie nałapałam owadów w śmiejącą się gębę.
Zahaczyłam o trochę większy kawałek Lasku Kabackiego, niż zwykle. Na ścieżce wzdłuż torów jest trochę błota, ale generalnie bezproblemowo przejezdnie - błotniki niepotrzebne, chyba, że się tamtędy nasuwa 30 km/h (to nie ja).
Zakochałam się w nowych manetkach, są po prostu brilliant.
Bambusowy gaj...
... a w nim żyleta.
Wieczorem krótki wypad do OBI po jakieś drobiazgi. Przysłowiowe "do sklepu po bułki"
Zapylałam Przyczółkową, aż dziw, że nie nałapałam owadów w śmiejącą się gębę.
Zahaczyłam o trochę większy kawałek Lasku Kabackiego, niż zwykle. Na ścieżce wzdłuż torów jest trochę błota, ale generalnie bezproblemowo przejezdnie - błotniki niepotrzebne, chyba, że się tamtędy nasuwa 30 km/h (to nie ja).
Zakochałam się w nowych manetkach, są po prostu brilliant.
Bambusowy gaj...
... a w nim żyleta.
Wieczorem krótki wypad do OBI po jakieś drobiazgi. Przysłowiowe "do sklepu po bułki"
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!