niechcący sobie trening zafundowałam
Czwartek, 12 maja 2011 Kategoria dojazdy, trening
Km: | 31.52 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:59 | km/h: | 15.89 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 160160 ( 88%) | HRavg | 126( 70%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Miało dzisiaj być lajtowo ale z powodu mojej sklerozy zafundowałam sobie "akcent" w postaci bardzo szybkiej rundki z Kabat na Stokłosy i nazad bo zapomniałam zabrać nowego opakowania szczepionki na wizytę u alergologa ;)
Normalnie jadę do Kabat około 20 minut i tyleż nazad. Dzisiaj obróciłam Kabaty - Stokłosy - Kabaty z wejściem do chaty i zabraniem szczepionki w 32 minuty ;)
Po wczorajszych meszkach mam potworne swędzące czerwone plamy na nogach i rękach. Zużyłam chyba pół tubki fenistilu już i dalej swędzi... nie chce przestać. Co za cholerne jadowite stwory!
KOW: 4
obciążenie: 476
Normalnie jadę do Kabat około 20 minut i tyleż nazad. Dzisiaj obróciłam Kabaty - Stokłosy - Kabaty z wejściem do chaty i zabraniem szczepionki w 32 minuty ;)
Po wczorajszych meszkach mam potworne swędzące czerwone plamy na nogach i rękach. Zużyłam chyba pół tubki fenistilu już i dalej swędzi... nie chce przestać. Co za cholerne jadowite stwory!
KOW: 4
obciążenie: 476
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!