koci transporterek
Czwartek, 28 kwietnia 2011 Kategoria dojazdy
Km: | 18.54 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:10 | km/h: | 15.89 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 149149 ( 82%) | HRavg | 116( 64%) |
Kalorie: | 1459kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Do pracy dzisiaj standardowo. Natomiast z pracy zdecydowanie nieortodoksyjnie. Albowiem jechałam z zawieszonym na kierownicy kocim transporterkiem. Nawet nie było to szczególnie niekomfortowe, gdyż koci transporterek (bez kota w środku) jest dość lekki a duży uchwyt pozwala na wygodne zawieszenie transporterka na kierownicy tak, żeby się nie obijał i nie bujał.
Problem stanowiła tylko duża powierzchnia tego pudła, która łapała wszelkie, zwłaszcza zaś boczne, podmuchy wiatru. W związku z tym nie podjęłam się jechania z tym ustrojstwem ulicą, zaś jechanie chodnikiem wymagało pewnych umiejętności balansowania. No i tempo musiałam mocno zredukować... ;)
Problem stanowiła tylko duża powierzchnia tego pudła, która łapała wszelkie, zwłaszcza zaś boczne, podmuchy wiatru. W związku z tym nie podjęłam się jechania z tym ustrojstwem ulicą, zaś jechanie chodnikiem wymagało pewnych umiejętności balansowania. No i tempo musiałam mocno zredukować... ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!