studium gołębia w stanie rozkładu
Wtorek, 26 kwietnia 2011 Kategoria dojazdy
Km: | 18.05 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:57 | km/h: | 19.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 159159 ( 88%) | HRavg | 123( 68%) |
Kalorie: | 1290kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Standardowa traska do pracy. Rano jeszcze chłodno więc ubieram się co prawda już w krótkie spodenki ale na "górę" jeszcze pod krótką koszulkę wkładam termiczną z długim rękawem. Chyba jednak przesadziłam, bo w trakcie jazdy robi mi się ciut za ciepło. Pewnie jutro już pojadę bez tej dodatkowej warstwy, wiosno, przybywaj ;D
Po drodze do pracy mam okazję od tygodnia obserwować postępujący rozkład gołębia, którego ktoś musiał potrącić autem. Biedne stworzenie... Nie dość, że ktoś je potrącił to od zeszłego poniedziałku nikt nie chce go sprzątnąć.
Śmierdzieć chyba nie śmierdzi, albo ja tak szybko przejeżdżam obok, że nie czuję.
Po drodze do pracy mam okazję od tygodnia obserwować postępujący rozkład gołębia, którego ktoś musiał potrącić autem. Biedne stworzenie... Nie dość, że ktoś je potrącił to od zeszłego poniedziałku nikt nie chce go sprzątnąć.
Śmierdzieć chyba nie śmierdzi, albo ja tak szybko przejeżdżam obok, że nie czuję.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!