zimno! :(
Środa, 23 marca 2011 Kategoria dojazdy, trening
Km: | 37.89 | Km teren: | 7.00 | Czas: | 02:24 | km/h: | 15.79 |
Pr. maks.: | 39.40 | Temperatura: | °C | HRmax: | 155155 ( 87%) | HRavg | 124( 70%) |
Kalorie: | 2076kcal | Podjazdy: | 293m | Sprzęt: Scott Scale 70 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Chyba się dzisiaj wyletniłam za bardzo. Ale cóż, nie mam drugich ciepłych spodni a te jedyne co mam, powędrowały do prania bo już były tak brudne, że aż wstyd ;)
Wracałam do domu okrężną drogą, przez Lasek Kabacki. Chociaż ścieżki już są w większości uklepane, nadal jest się gdzie ubłocić. Nie planowałam się dzisiaj błocić, ale się nie dało bez ubłocenia ;)
Speniałam przed jedną straszliwą kałużą- rozlewiskiem, w której w dodatku w poprzek tkwił dość potężny konar. Przecież mam wywrotkę murowaną w tym miejscu ;)
Wróciłam się zatem i pojechałam równoległą ścieżką... jednak tam też natknęłam się na podobną kałużę. Ale no przecież nie dam się pokonać kałuży? Tym bardziej, że w tej konar tkwił wzdłuż, a więc nie trzeba było przez niego skakać ;)
Przejechałam bez szwanku i jestem z siebie bardzo dumna w związku z tym ;)
kat: E2
kadencja 83/117
KOW: 3
obciążenie: 432
Wracałam do domu okrężną drogą, przez Lasek Kabacki. Chociaż ścieżki już są w większości uklepane, nadal jest się gdzie ubłocić. Nie planowałam się dzisiaj błocić, ale się nie dało bez ubłocenia ;)
Speniałam przed jedną straszliwą kałużą- rozlewiskiem, w której w dodatku w poprzek tkwił dość potężny konar. Przecież mam wywrotkę murowaną w tym miejscu ;)
Wróciłam się zatem i pojechałam równoległą ścieżką... jednak tam też natknęłam się na podobną kałużę. Ale no przecież nie dam się pokonać kałuży? Tym bardziej, że w tej konar tkwił wzdłuż, a więc nie trzeba było przez niego skakać ;)
Przejechałam bez szwanku i jestem z siebie bardzo dumna w związku z tym ;)
kat: E2
kadencja 83/117
KOW: 3
obciążenie: 432
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!